• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Do Aten w drugą stronę

jag
17 lutego 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Falowanie i spadanie - najwyraźniej według tego refrenu z przeboju Lombardu w zawodach Pucharu Świata walczą w tym roku polscy floreciści. Co gorsza, spadanie dotyczy turnieju drużynowego, a to on ma wynieść trzech podopiecznych Stanisława Szymańskiego do igrzysk olimpijskich. Po starcie w La Corunie i zaledwie jedenastym miejscu biało-czerwoni są nadal poza Atenami.
W Hiszpanii stawiło się 139 zawodników i 15 drużyn. Do turnieju indywidualnego gdański fechtmistrz reprezentacji narodowej zgłosił ośmiu zawodników. Aż pięciu pakowało się już po eliminacjach, w tym gdańszczanie Paweł Kawiecki (113. miejsce) i Radosław Glonek (101) oraz najwyżej klasyfikowany Polak na światowej liście, Sławomir Mocek (68).
Pozostali już w pierwszej rundzie fazy pucharowej trafili na rywali ze światowego topu. Najtrudniejszego rywala miał Wojciech Szuchnicki, który mierzył się z aktualnym wicemistrzem świata, Andreą Cassarą (Włochy). Gdańszczanin przegrał 10:15 i skończył zawody na 62. miejscu. Tomasz Ciepły (58) uległ Dominikowi Behrowi (Niemcy, nr 9 światowego rankingu) 10:15, a Marcin Zawada (59) poddał się Brice Guyartowi (Francja, nr 8) także 10:15.
We włoskim finale Salvatore Sanzo, lider Pucharu Świata, czwarte zwycięstwo w sezonie 2003/2004 przypieczętował sukcesem 15:13 nad Cassarą. Trzecie miejsce podzielili Simone Vanni (Włochy) i Ralf Bissdorf (Niemcy).
Do turnieju drużynowego Stanisław Szymański wystawił Szuchnickiego, Mocka, Ciepłego i Andrzeja Witkowskiego. Biało-czerwoni zamierzali zaatakować piątą pozycję, ostatnią premiowaną awansem do Aten, ale stracili kolejne punkty do Belgii, która była w La Corunie siódma. Polacy losowali dobrze, bo w 1/8 finału trafili na Japonię, z którą w styczniu w Paryżu wysoko wygrali 45:26. Tym razem Azjaci wzięli srogi rewanż, zwyciężając 45:33, a później - już zgodnie z planem - wszystko przegrali.
Polacy zostali skazani na boje o miejsca od 9 do 16. Byli lepsi od Austrii 45:28 i Portugalii 45:40. Przegrali z Rosją 39:45.
Na czołowych miejscach uplasowały się najlepsze drużyny rankingu. W finale Włochy pokonały Chiny 45:52, a na najniższym stopniu podium stanęli Francuzi po sukcesie nad Niemcami 45:44.
Aktualny ranking: 1. Włochy 356 punktów, 2. Chiny 300, 3. Niemcy 284, 4. Francja 220, 5. Belgia 186, 6. Polska 174, 7. USA 166, 8. Hiszpania 159, 9. Rosja 153, 10. Korea Płd. 151.
Do zakończenia eliminacji olimpijskich drużyn pozostały dwa turnieje - 6.03 Szanghaj, 15.03 Kair. Aby jak najlepiej przygotować się do tych startów, Polacy odpuszczają indywidualny start w pucharze w Seulu. Od 19 do 27 lutego pracować będą nad formą w Wiśle.
Głos Wybrzeżajag

Zobacz także

Opinie (4)

  • TRAGEDIA SZYMANSKI DO DYMISJI

    WYDAJE MI SIE ZE DNI TRENERA SZYMANSKIEGO SA POLICZONE ZERO WYNIKOW INDYWIDUALNYCH I NIE WSPOMNE O DRUZYNIE KTORA PRZED JESZCZE NIE DAWNA BYLA CZOLOWKA SWIATOWA.CZAS NAJWYZSZY NA ZMIANE NA STANOWISKU TRENERA KADRY BO CHLOPAKI RACZEJ AWANSU DO ATEN NIE WYWALCZA CZEGO IM ZYCZE Z CALEGO SERCA ALE REALIA SA TAKIE A NIE INNE.MAM NADZIEJE ZE PZSZ WYCIAGNIE WNIOSKI Z JEZELI CHLOPACY SIE NIE ZALAPIA BO TO JEST SKANDAL Z CALYM SZACUNKIEM DLA PANA SZYMANSKIEGO ALE PO CO ON ZABIERA NA PS TAKIEGO ZAWODNIKA JAK KAWIECKI CZY GLONEK CO Z TEGO ZE W POLSCE BIJA SIE DOBRZE ALE NA SWIECIE SA ZE TAK BRZYDKO NIKI.NADSZEDL CZAS NA ZMIANY I TO WIELKIE ZMIANY PERSONALNE WYDAJE MI SIE ZE W POLSCE SA LEPSI TEZ MLODZI ZAWODNICY NIZ CI WYZEJ WYMIENIENI POZDRAWIAM SYMPATYKOW SZERMIERKI CZEKAM NA JAKIES SENSOWNE OPINIE

    • 0 0

  • TRUST

    juz byla kiedys na ten temat rozmowa ale nikt jakos konkretnie nie przejal sie tym wszystkich a chlllopacy jezdza na te wszystkie turnieje by zdobyc doswiadczenie.Moze kiedys pojdzie im dobrze i bedzie powiedziane:"a nie mowilem".Daj spokuj temu tematowi i tak nikt na to nie zwraca uwagi

    • 0 0

  • Tac

    Wydaje mi sie ze w obecnej sytuacji polskie meskiego floretu nie ma innego tematu do rozmowy jak ten bo to co chlopaki prezentuja jest tragiczne

    • 0 0

  • To wina chlopakow, nie trenera Szymanskiego. Trener Szymanski juz wielu olimpijczykow wychowal. To, ze teraz nie wychodzi, to wina zawodnikow, nie trenera.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane