• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dobra droga do Aten

Jacek Główczyński
5 sierpnia 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Maciej Grabowski przywiózł ze Splitu brązowy medal w olimpijskiej klasie Laser. Dzisiaj żeglarz SKŻ Hestia Sopot przystąpi do rywalizacji w Idea Gdynia Sailing Days. Jednak ostatnich godzin przed startem nie spędził na swojej łódce, lecz w Rewie, na desce windsurfingowej.

- Czyżbyś szybciej pokonał trasę Chorwacja - Polska niż twój sprzęt?
- Łódka, na której startowałem w mistrzostwach, a także ścigam się w regatach o Puchar Świata, pojechała do Grecji. Tam jest jej baza. Oczywiście to wszystko z myślą o przyszłorocznych igrzyskach. W kraju mam inną jednostkę.
- Zapewne treningową, czyli teoretycznie słabszą...
- Nie jest to jakiś wiekowy krążownik. Wygrałem na niej Kieler Woche. Nie jest gorsza, a raczej starsza od dwa lata od tej, na której pływałem w Chorwacji.
- Skoro masz na czym pływać, to dlaczego poniedziałek poświęciłeś na windsurfing. Czyżbyś chciał spróbować sił w nowej konkurencji?
- Jestem daleki od takich planów. Na desce pływam od roku. To hobby, jak narty zimą. Pływam z grupą przyjaciół, którzy z wyczynowym sportem nie mają nic wspólnego.
- W Idea Gdynia Sailing Days będziesz miał z kim rywalizować?
- Termin jest niefortunny - tuż po mistrzostwach Europy, a przed regatami przedolimpijskimi w Atenach. Nie udało mi się zaprosić czołówki, ale jest kilku Szwedów, Białorusinów i Ukraińców. Nie można też zapominać o braciach Wilandtach. Norbert został młodzieżowym wicemistrzem świata, a Artur i Konrad byli w "8" na juniorskich mistrzostwach świata. Trzymałem zresztą za nich kciuki. Może w międzynarodowych regatch różnicę między nami są wyraźne, co jest związane z doświadczeniem, ale w krajowych zawodach walczymy równo.
- Wilandtom w Splicie nie udało się zdobyć podium. Ty wróciłeś z brązem, który jest tym bardziej wartościowy, że na starcie zostałeś w blokach...
- W pierwszym biegu nie zauważyłem boi rozprowadzającej. Gdy dostrzegłem błąd, wycofałem się z wyścigu. Taki początek na pewno jest denerwujący. W dalszej części regat nie myślałem o końcowej klasyfikacji, starałem się koncentrować na poszczególnych biegach. Udało się dogonić brąz, co uważam za duży sukces. Ponadto mam tę satysfakcję, że w dwóch ostatnich startach, w których wszyscy najlepsi pływali razem, byłem 1 i 4, czyli osiągnąłem rezultaty lepsze niż złoty i srebrny medalista.
- Czerwcowe zwycięstwo w Kilonii i medal mistrzostw Europy dowodzą, że jesteś na właściwej drodze do... Aten.
- Wszystkie moje działania są nastawiane na to, aby pojechać do Aten i walczyć tam o wysokie pozycje. Regaty, w których startuję, są jedynie bardzo mocnym treningiem przed główną imprezą. Liczę, że na wrześniowych mistrzostwach świata zdobędę kwalifikację do olimpijskiego startu.

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane