• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Duch walki i zabawy

Jacek Główczyński
23 czerwca 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Od mocnego uderzenia rozpoczęli polscy zawodnicy międzynarodowe zawody w skokach przez przeszkody rangi CSI. Biało-czerwoni, nic sobie nie robiąc z konkurencji z 14 państw, wygrali cztery pierwsze konkursy! Wśród zwycięzców znalazł się Łukasz Jończyk, rodem z Kwidzyna. Trzydniową imprezę, która nie ograniczyła się tylko do sportowych elementów, przeprowadziły: Sopocki Klub Jeździecki, Polski Związek Jeździecki i Hipodrom Sopot. Sponsorem strategicznym była firma NDI SA. Honorowy patronat sprawował Aleksander Kwaśniewski, prezydent RP.

- Współudział w organizacji tej imprezy jest następstwem naszych dążeń do promowania i propagowania idei sportowych. Nie bez znaczenia jest również fakt, że zawody rozgrywa są w Sopocie - mieście bardzo nam bliskim, z którym czujemy się szczególnie związani. Trzecie z kolei zawody CSI decyduję wszystkim miłośnikom koni - zachęcał Jerzy Gajewski, prezes NDI SA. - Spotykamy się na pięknie położonym hipodromie, podobno jedynym na świecie, z którego trybun widać morze - podkreślała Ewa Chytra, prezes SKJ Sopot.

Być może zagraniczni zawodnicy początkowo podziwiali krajobraz. Główne nagrody sprzątali im sprzed nosa Polacy. W pierwszym konkursie nie wystarczyło bezbłędnie pokonać 11 przeszkód, ale trzeba było to uczynić w jak najkrótszym czasie. Bezbłędnych przejazdów było aż 15. Po raz pierwszy w historii sopockich zawodów ze zwycięstwa cieszył się Krzysztof Prasek, który przed rokiem był drugi w nagrodzie fundowanej przez Adama Giersza, ówczesnego prezesa UKFiT. Tym razem zawodnikowi z Białegostoku gratulował Jacek Karnowski.

- Jest to jedna z dwóch najważniejszych letnich imprez sportowych na hipodromie. Ubiegłoroczne zawody zostały uznane za najlepszą imprezę sportową w naszym mieście. Również teraz zawody stoją na wysokim poziomie, a atrakcyjny program festynowy dla publiczności sprawia, że tej niezwykle widowiskowej imprezie towarzyszy nie tylko duch walki, ale także dobrej zabawy w gronie rodziny i przyjaciół - deklarował prezydent Sopotu.

W inauguracyjnym kokursie Jończykowi zabrakło do głównej nagrody 120 setnych sekundy. W drugiej próbie błąd na ostatniej przeszkodzie pozbawił zawodnika Garo Zaborów drugiej lokaty. Degradację na 12. miejsce najdotkliwiej odczuł portfel zawodnika, gdyż zamiast 5,5 tysiąca trafiło tam... 95 złotych. Także w czwartym konkursie Łukaszowi trudno było wróżyć powodzenie. Wprawdzie pojechał bezbłędnie, w dobrym czasie, ale po nim startowało jeszcze 77 rywali. Mimo to nic już się nie zmieniło. Zresztą kolejność na 1 i 2 miejscu ustalona została po trzech przejazdach.

- Oczekiwanie na wyniki rywali na pewno jest denerwujące, ale to, czy jedzie się na początku, czy na końcu konkursu, nie ma znaczenia. W każdy start trzeba włożyć wszystkie siły. Ocean T, na którym startuje trzeci sezon, to koń bez potęgi skoków, ale za to bardzo szybki. Jeśli przejedzie na czysto, to zawsze jest w czołówce. Zresztą właśnie dla koni musiałem zamienić Kwidzyn na Zaborów. W rodzinnym mieście Agencja Rolna sprzedała stado i aby móc kontynuować karierę zdecydowałem się na emigrację - mówi 27-letni jeździec rodem z Kwidzyna.

Jeźdźcom przyszło walczyć nie tylko z rywalami, ale także deszczem, a przede wszystkim - silnym, porywistym wiatrem. Kilkakrotnie zadarzało się, że podczas przejazdu zawodnika podmuch składał przeszkodę. Jeśli sędziowie nie zdążyli jej odbudować, zawodnik i czas był zatrzymywany. Wszystko ruszało, gdy parcours został doprowadzony do porządku. Mimo nieprzychylnej aury udało się zrealizować część sportową ora pozasportową (pokazy tresury psów, wystawa malarska, festyn rodzinny itd.). Gdy na horyzoncie pojawiły się wigwamy, a wioska indiańska została oddana we władanie najmłodszych, na ustach wszystkich znalazł się Grzegorz Kubiak. Rutynowany jeździec Garo Zaborów najpierw wygrał na Orkiszu, a później zwyciężył na Djane des Fontenis. Liczba jego sukcesów w sopockich zawodach wzrosła do pięciu.

- Rzeczywiście można się zastanawiać - czy to Polacy są tacy silni czy rywale słabsi. Według mnie - to pierwsze. Z roku na rok czynimy postępy. W Garo jest to o tyle łatwiejsze, że stworzono nam idealne warunki do treningu. Konie mają wszechstronną opiekę weterynaryjną, z odnową biologiczną włącznie. Sopockie sukcesy, co odczułem na sobie, procentują zaproszeniami od organizatorów zagranicznych konkursów - mówi Grzegorz Kubiak.

Koniom z Portugalii bardzo smakowała sopocka... trawa. Wypasu nie przerywały nawet podczas dekoracji. Natomiast lider rankingu PZJ nie pomylił się odnośnie oceny szans rywali. Właśnie norweski zawodnik, Dag Olsen, w konkursie szeregów przerwał passę polskich zwycięstw przy ul. Polnej. Cudzoziemcy tak się nim rozsmakowali, że w następnej próbie - o wzrastającym stopniu trudności - obsadzili aż osiem pierwszych miejsc!


Konkurs nr 1, zwykły, o Puchar Prezydenta Sopotu (wysokość przeszkód do 130 cm, pula nagród 13 500 złotych):
1. Krzysztof Prasek (Nad Wigrami Białystok), koń Volkswagen Irosas Gold, wygrana 4 500 złotych; 2. Łukasz Jończyk (Garo Zaborów), Ocean T, 3 000;
3. Pritt Jarvioo (Estonia), Picasso, 2 000.
Konkurs nr 2, dwufazowy, o Puchar PZJ i Nagrodę DB (140 cm, 27 300):
1. Grzegorz Kubiak (Garo), Orkisz, 8 000;
2. Eirik Berentsen (Norwegia), ET Cliquet, 5 500;
3. Luis Sabino Goncalves (Portugalia), Oberon, 4 500.
Konkurs nr 3, z wyborem przeszkód, o Puchar Grupy PZU (150
cm, 32.700 zlotych):
1. Kubiak, Diane des Fontenis, 9 000;
2. Linda Heed (Szwecja) Rex, 7 000;
3. Balazs Krusco (Węgry), Japelououpe 3, 5 300.
Konkurs nr 4, dwufazowy, o Puchar Marszałka Województwa Pomorskiego (130 cm, 13 500):
1. Jończyk, Ocean T, 4 500;
2. Dag Olsen (Norwegia), Gallis Sauvageonne, 3 000;
3. Fredrik Jonsson (Szwecja), Schanett, 2 000.
Konkurs nr 5, szeregów, o Puchar Prezesa Polskiej Konfederacji Sportu i Nagrodę Konsalnet (140 cm, 27 300):
1. Olsen, Isolde Glenlivet Sebiou, 8 000;
2. Krucso, Kanzler 14, 5 500;
3. Dominique Hendrickx (Belgia), Bioagrico Lorrain Z i Oleg Krasjuk (UKraina), Ratina 79 po 4 500,
6. Anna Małkowska (Metal Expo Kujawy Włocławek), Kleon, 1 600.
Konkurs nr 6, o wzrastającym stopniu trudności z Jockerem, o Puchar Radia Gdańsk i Nagrodę Grupy Żywiec (150 cm, 32 700):
1. Gunnar Klettenberg (Estonia), Pallaadium, 8 500;
2. Goncalves, Fetiche de Bocheme, 6 500;
3. Kristof Cleeren (Belgia), Loverboy, 5 000,
9. Barbara Barczyk (Górka Zbrosławice), Lucky Star, bez nagrody.
Konkurs nr 7, eliminacji o Puchar PKO BK (135 cm, 18 000):
1. Grzegorz Andrzej Kubiak (Bolix Żywiec), Lumpi, 6000;
2. Marlena Kraśnik (Bracia Romanowscy Wozławki), Kantor, 4500;
3. Andrzej Lemański (Alexander Elizówka), Escudero L. i Krueso, Kanzler 14 po 3750.
Konkurs gwiazd, charytatywny, o Puchar Radia Plus:
1. Andrzej Umiastowski (artysta-malarz), Ray Ban;
2. Krzysztof Czopek (dyrektor Regionu Telekomunikacji Polskiej SA), Korpello;
3. Marek Szewczyk (redaktor naczelny "Koń Polski"), Noorman.
Konkurs nr 8, zwykły, o Puchar Telekomunikacji Polskiej (140 cm, 25 000):
1. Goncalves, Fetiche de Boheme, 7000;
2. Ales Opatrny (Czechy), Crazy Love, 5000;
3. Marina Frutuoso de Melo (Portugalia), Nababo, 4000;
8. Kraśnik, Rabiatos Z, 100.

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane