Polscy wioślarze zanotowali postęp w stosunku do inauguracyjnych regat w Mediolanie, które odbyły się przed trzema tygodniami. W drugim tegorocznym starcie w Pucharze Świata, na torze w Dachau koło Monachium, w finale A, czyli o miejsca od 1 do 6 rywalizowały już trzy osady biało-czerwonych (we Włoszech tylko jedna). Wśród najlepszych było aż czterech zawodników AZS AWiS Gdańsk, a dwaj następni walczyli o pozycje 7-12.
Wysoką formę potwierdzili zwycięzcy regat z Essen i Mediolanu, ubiegłoroczni wicemistrzowie świata na czwórce podwójnej.
Adam Korol (AZS AWFiS Gdańsk),
Adam Bronikowski (AZS AWF Warszawa),
Marek Kolbowicz (AZS Szczecin) i
Sławomir Kruszkowski (AZS UMK Toruń) dostali się do finału najkrótszą z możliwych dróg i przed decydującym biegiem mieli aż dwa dni na odpoczynek.
Aż trzech gdańszczan -
Artur Rozalski, Rafał Smoliński i
Jarosław Godek - w towarzystwie
Mariusza Daniszewskiego (RTW Bydgostia Kabel) osiągnęło finał na czwórce bez sternika. Co więcej, w tej konkurencji wśród najlepszych Polska miała jeszcze drugą osadę, którą tworzyli:
Rafał Hejmej (Zawisza Bydgoszcz),
Mikołaj Burda, Wojciech
Gutorski (obaj Bydgostia Kabel) i
Piotr Basta (AZS AWF Gorzów). Do finału B (miejsca 7-12) trafiła trzecia (!) nasza czwórka bez sternika:
Piotr Buchalski (PTW Plock),
Dariusz Nowak, Paweł Jarosiński (AZS AWFiS Gdańsk) i
Bogdan Zalewski (PTW Płock), a o te same pozycje rywalizowała także dwójka podwójna, czyli
Michał Jeliński (AZS AWF Gorzów) i
Adam Wojciechowski (AZS AWF Poznań).