W pierwszym letnim sparingu piłkarze Arki przegrali w Ostródzie z Lechem Poznań 0:1 (0:0). Wszystko co najciekawsze wydarzyło się w końcówce. Pojedynek sam na sam z bramkarzem przegrał Przemysław Stolc. Natomiast ubiegłoroczny mistrz Polski odpowiedział strzałem w słupek Szymona Pawłowskiego i golem w drugiej minucie doliczonego czasu gry Marcina Robaka. W niedzielę, 3 lipca o godzinie 18 na bocznym boisku przy ul. Olimpijskiej gdynianie zaprezentują się własnej publiczności w grze kontrolnej przeciwko Viitorulowi Konstanca z Rumunii. Kadra żółto-niebieskich zmniejszyła się o dwóch młodzieżowców. Kamil Kotkowski i Tomasz Wojcinowicz skierowani zostali na testy do klubów II ligi.
Bramka: Robak 90+2
ARKA (I połowa): Jałocha - Truboczkin, Marcjanik, Sołdecki, Wojowski - Marcus, Sambea, Mosiejko, Bożok - Szwoch - Zjawiński
Trenerzy Grzegorz Niciński i Grzegorz Witt na sparing do Ostródy zabrali 23 piłkarzy. W tym gronie było dwóch testowanych. Ukrainiec Iwan Truboczkin w pierwszej połowie wystąpił na prawej obronie, a po przerwie na środku defensywy zaprezentował się Maciej Kalkowski.
Jako że był to pierwszy sprawdzian w okresie przygotowawczym to widzieliśmy dwa składy żółto-niebieskich. W tym wyjściowym było dwóch graczy pozyskanych latem: stoper Dawid Sołdecki i napastnik Dariusz Zjawiński.
Jednocześnie zdecydowano się uszczuplić kadrę drużyny. Młodzieżowcy, którzy nie mieli szans na grę w ekstraklasie, skierowani zostali na testy do II ligi. Środkowy obrońca Tomasz Wojcinowicz trafił do Gryfa Wejherowo, a Kamil Kotkowski do Legionovii. Obaj mają w Gdyni umowy ważne do 30 czerwca 2017 roku.
Zobacz jak prezentują się nowi piłkarze na treningu Arki Gdynia, w tym m.in. Marcin Kalkowski i Dawid Sołdecki
Dla Lecha był to już czwarty czerwcowy sparing. Wcześniej rozgromił Victorię Września 9:0, pokonał drugiego tegorocznego beniaminka ekstraklasy - Wisłę Płock 2:0 oraz zremisował z Górnikiem Łęczna 2:2. Dlatego Jan Urban odszedł od gry na dwa składy.
Co ciekawe w wyjściowej "11" ubiegłorocznego mistrza Polski między dwoma defensywnymi pomocnikami a napastnikiem ustawieni zostali aż trzej nominalni skrzydłowi, w tym Dariusz Formella, który wiosną grał w Arce oraz Maciej Makuszewski, wypożyczony z Lechii Gdańsku. I właśnie ci zawodnicy na początku spotkania nękali najbardziej gdynian.
Już w 3. minucie musiał wykazać się Konrad Jałocha. Bramkarz Arki obił piłkę po strzale głową Łukasza Trałki, do którego dośrodkował trzeci ze skrzydłowych Szymon Pawłowski. Natomiast w 8. minucie Makuszewski "główką" posłał piłkę w poprzeczkę.
Arka pierwszym strzałem odpowiedziała dopiero kwadrans później. Nieznacznie chybił Paweł Wojowski, do którego podawał Zjawiński. Napastnik pozyskany z Cracovii był najbliżej ustawionym piłkarzem Arki bramki przeciwnika. Jednak nie trzymał się kurczową pozycji numer 9, a starał się schodzić i szukać gry także na skrzydłach.
Po pół godzinie gry po raz pierwszy musiał wykazać się Jasmin Burić. Bośniak z pewnymi kłopotami złapał piłkę po uderzeniu Mateusz Szwocha. W 44. minucie mieliśmy ponownie pojedynek tych piłkarzy. Pomocnik Arki uderzył z wolnego z około 25 metrów, który sam sobie wywalczył. Bramkarz Lecha tym razem pewnie chwycił futbolówkę.
Lech w ofensywie mocno przysnął aż do 38. minucie. Wówczas kolegów próbował ożywić Formella. Najpierw dogrywał do Pawłowskiego, który z trudnej pozycji strzelił niecelnie, a potem Darek sam uderzył. Jałocha musnął piłkę rękawicami, wypychając ją tuż obok słupka na róg.
W drugiej połowie Arka zaprezentowała nową "11", a potem dokonała w jej jeszcze jednej zmiany. W związku z urazem pachwiny, którego w poprzednim tygodniu nabawił się Michał Nalepa, na środku drugiej linii ustawiony został Rashid Yussuff, który wcześniej występujący w gdyńskiej drużynie jako skrzydłowy bądź napastnik.
W 49. minucie po akcji Grzegorza Tomasiewicza w dogodnej sytuacji na gola był Dawid Tomczak. Niestety, skrzydłowy, który wrócił z wypożyczenia do II-ligowego Gryfa Wejherowo, z kilku metrów spudłował. Po chwili Arka zagroziła Lechowi po rogu. Piłkę po wrzutce z narożnika boiska przedłużył Marcin Warcholak, a Yussuff główkował tuż nad poprzeczką.
Natomiast Pavelsa Steinborsa jako pierwszy sprawdził Abdul Aziz Tetteh. Łotysz pewnie obronił strzał pomocnika Lecha w 59. minucie.
Przez kolejne pół godziny niewiele godnego odnotowania wydarzyło się w Ostródzie. Do statystyk trafił niecelne strzały Marcina Robaka i Tomasiewicza.
Natomiast w 89. minucie obie drużyny mogły przechylić szalę wygranej na swoją korzyść. Najpierw Rafał Siemaszko wyprowadził do pojedynku sam na sam z Buriciem Przemysława Stolca, ale prawy obrońca, ustawiony tego dnia na pozycji prawoskrzydłowego, nie zdołał pokonać bramkarza Lecha.
Natomiast w odpowiedzi Markuszewski wyprowadził szybką kontrę. Do pozycji strzeleckiej wyprowadzony został Pawłowski. Po jego uderzeniu piłka odbiła się od słupka i trafiła w ręce Steinborsa.
Jednak Arka nie wyciągnęła wniosków z tej przestrogi. W drugiej z trzech doliczonych minut znów dała się zaskoczyć. Tym razem trójkową akcję Robert Gumny - Radosław Majewski - Marcin Robak zwycięskim golem dla Lecha zwieńczył ten ostatni.
Każdy gra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny wywalczą bezpośredni awans do ekstraklasy. Zespoły z pozycji 3-6 zagrają w dwustopniowych barażach o jeszcze jedno miejsce premiowane awansem.
Natomiast trzy najsłabsze drużyny zostaną zdegradowane do II ligi.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
