Tomasz Borkowski obiecuje, że jego podopieczni zrobią wszystko, aby zrehabilitować się za porażkę z inauguracji II ligi. - Warunki są ekstremalne, ale chcemy wrócić do dobrego stylu gry - deklaruje szkoleniowiec. W środę o godzinie 17.00 gdański piłkarze ugoszczą u siebie Piasta Gliwice. W poprzednim sezonie dwukrotnie tę drużynę ograli-
Gra nie była zła, ale wynik fatalny. Teraz mam dylemat, czy pozwolić się zrehabilitować piłkarzom, którzy najbardziej zawiedli, czy postawić tych, którzy rozpoczęli sezon jako rezerwowi. Na pewno dostanie szanse Andruszczak, bo skończyło mu się zawieszenie za kartki. W "18" będzie Kalkowski, ale nie wiem, w jakim stopniu może nam pomóc, gdyż nie wystąpił w żadnym sparingu. Jest zbudowany postawą Wiśniewskiego. Aż pali się do gry, choć kilka dni temu miał wstrząśnienie mózgu - podkreśla trener Lechii.
Teoretycznie zmian można spodziewać się w każdej formacji w porównaniu z przegranym 0:2 meczem z Turem.
Mateusz Bąk był współodpowiedzialny za stratę obu goli. W środę między słupkami może zadebiutować
Paweł Kapsa. Oby tylko kibice uznali go już za lechistę, a nie tak jak podczas prezentacji, jego obecność w zespole kwitowali gwizdami.
W obronie po niedzielnym występie szkoleniowiec nie miał zastrzeżeń tylko do
Pawła Pęczaka i
Huberta Wołąkiewicza. Jeśli rzeczywiście zwolnią się dwa miejsca, to do gry może wrócić
Krzysztof Brede, a blisko debiutu będzie
Piotr Rafalski.
Najwięcej zmian może być w drugiej linii.
Lechia zagra w ustawieniu 1-4-4-2 lub 1-4-5-1. W tym ostatnim ustawieniu poza jednym wysuniętym atakującym byłby jeszcze tzw. fałszywy napastnik, a w tej roli zapewne wystąpiłby
Andrzej Rybski. Na bokach pomocy mogą zagrać
Artur Andruszczak i
Piotr Wiśniewski. Na rozegranie może też wrócić
Jacek Manuszewski, któremu w niedzielę nie wiodło się na środku obrony.
W ataku przy jednym zawodniku wybór jest praktycznie tylko między
Robertem Hirszem a
Piotrem Cetnarowiczem. Ten ostatni w poprzednim sezonie strzelił Piastowi aż trzy gole, a Lechia wygrywała z gliwickim zespole 1:0 i 3:2. Przy dwóch napastników mogą wejść do tej formacji Wiśniewski, Rybski,
Paweł Buzała czy najskuteczniejszy w sparingach
Maciej Rogalski.
Przy ustalaniu składu na środę nie są brani dwaj zawodnicy, z którymi Lechia jest blisko porozumienia. Gdańszczanie próbują wypożyczyć z FC Wilno pomocnika
Ramunasa Radaviciusa, a po 15 sierpnia do zespołu ma dołączyć
Kamil Kowalski z Kosy Konstancin.
Zmiany będą nie tylko na boisku, ale i na trybunach. Do sprzedaży przygotowanych zostanie 10 tysięcy biletów. Dla kibiców z dziećmi uruchomiony zostanie tzw. sektor rodzinny. Usytuowanie w pobliżu alei gwiazd sprawi, że będzie tam sporo miejsca do różnego rodzaju zabaw. Najmłodsi będą mogli pomalować sobie twarze, a także wyładować nadmiar sportowych emocji w dmuchanym zamku. Koszt wstępu to 18 zł dla ojców (bilet na "prostą"), dla mam biuletyn meczowy (koszt 5 zł), a dzieci bezpłatnie. Wejście do sektora rodzinnego podobnie jak na "prostą" od strony Alei Gwiazd. Pozostałe kwestie reguluje wydany przez klub komunikat organizacyjny, który publikujemy poniżej:
- kasy oraz bramy stadionu otwarte zostaną o godz. 15.45,
- na trybunę krytą i sektor "pod zegarem" obowiązuje wejście bramą od strony cerkwi,
- na tzw. "prostą" i sektor rodzinny obowiązuje wejście od Alei Gwiazd,
- wejście od ul. Smoluchowskiego będzie wyłączone z użytku,
- na obiekcie obowiązuje całkowity zakaz sprzedaży i spożycia alkoholu,
- obowiązuje zakaz wnoszenia przedmiotów niebezpiecznych oraz napojów,
- w przerwie meczu nie będzie możliwości opuszczania obiektu,
- wejście na trybunę honorową będzie możliwe tylko za okazaniem karty VIP.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
