Gedania podpisała umowę sponsorską z Gdańską Kompanią Energetyczną "Energa". Logo firmy ma pojawić się na parkiecie hali przy ul. Kościuszki oraz na koszulkach siatkarek przed meczami barażowymi o utrzymanie w serii A I ligi. Można powiedzieć, że w samą porę. W miniony piątek odcięto bowiem w klubowym obiekcie ogrzewanie. Zaległości finansowe względem zawodniczek zbliżają się do trzech miesięcy. Przekroczenie tego terminu może być podstawą do rozwiązania kontraktów!
Pierwszy mecz o utrzymanie w serii A z Wisłą Kraków wyznaczony jest w Gdańsku na 22 marca. Utrata nawet jednej z podstawowych zawodniczek z i tak szczupłej kadry mogłaby być przyczyną degradacji. Nie ma się też co pocieszać faktem, że w tym sezonie jeden z klubów radzi sobie bez centralnego ogrzewania. Hala warszawskiej Skry ogrzewana jest piecykami, a zawodniczki trenują w rękawiczkach!
W Gedanii na ten drastyczny wariant nie zdecydowano się. W piątek gdańszczanki przeniosły się z hali do siłowni, a z sobotnio-niedzielnych zajęć zrezygnowano. W poniedziałek zespół trenował w sali XV LO, a wczoraj udał się na sparing do gdyńskiego Alpatu.
- Robię wszystko, co w mojej mocy. Wczoraj podpisałem umowę o współpracy z "Energą". Ma ona obowiązywać do końca roku. Rozmawiam jeszcze z dwiema poważnymi firmami. Mam nadzieję, że przynajmniej jedna z nich wspomoże nas, i to przed barażami. Dziś, może jutro, w naszej hali powinno znów być ciepło, a w najbliższych dniach mają być pieniądze na wypłaty dla zawodniczek - zapewnia
Zdzisław Stankiewicz, prezes Gedanii.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
