Euroliga tenisa stołowego

W marcu specjalistyczna hala do tenisa stołowego PZTS w Gdańsku przeszła chrzest podczas 70. mistrzostw Polski seniorów. W najbliższą sobotę i niedzielę obiekt zadebiutuje na arenie międzynarodowej. Przy ul. Meissnera stawią się cztery drużyny narodowe kobiet: Austria, Ukraina, Estonia i Polska. Stawką gry będzie awans do turnieju finałowego Euroligi. Ta premia czeka tylko na najlepszy zespół.

Od 2000 roku w rozgrywkach Superligi i Euroligi nie gra się wyłącznie o prestiż, ale stanowią one także kwalifikacje do mistrzostw Europy. W Eurolidze występuje 12 zespołów. Walczą o miejsca 13-24 na naszym kontynencie. Dwie najlepsze zdobędą prawo gry w Superlidze, a dwie najsłabsze zostaną zdegradowane na trzeci szczebel europejskiej hierarchii.

Novum tegorocznej rywalizacji kobiet polega na tym, że drużyny walczą systemem turniejowym. W wyniku losowania utworzono trzy grupy: A - Polska, Austria, Ukraina, Estonia; B - Litwa, Hiszpania, Izrael, Anglia; C - Czechy, Grecja, Dania, Bułgaria. Organizację zawodów otrzymały: Gdańsk, Wilno i Vlasim.

Przy ul. Meissnera klasyfikacja zostanie ustalona po rozegraniu sześciu meczów. Każda drużyna zagra z każdą. Spotkania toczyć się będą do trzech wygranych. Do składu można wpisać po trzy zawodniczki. Dwie z nich maksymalnie zagrają po dwie gry, a pozostałe po jednej.

Od wyniku z Gdańska zależy rozstawienie zespołu w drugiej turze rozgrywek. Ta, która wygra, w przyszłym roku ze zwycięzcami pozostałych grupy walczyć będzie o miejsca 13-15 Euroligi. Drugiej drużynie pozostanie gra o pozycje 16-18, trzeciej - 19-21, a czwarta trafi do grupy spadkowej, gdzie stawką rywalizacji będą lokaty 22-24.

5-osobowa kadra Polski pod okiem Jerzego Grycana trenuje w Gdańsku od poniedziałku. Dzisiaj o 19.00 dojedzie najwyżej sklasyfikowana z naszych reprezentantek, Kinga Stefańska. Także na czwartek zapowiedziały się rywalki. Ukrainki i Estonki mają przyjechać samochodami osobowymi, a faworyzowane Austriaczki zdecydowały się na podróż pociągiem.


TERMINARZ TURNIEJU
Sobota godzina 14.00 POLSKA - Estonia i Austria - Ukraina
Sobota godzina 19.00 POLSKA - Austria i Ukraina - Estonia
Niedziela godzina 10.00 POLSKA - Ukraina i Austria - Estonia


AUSTRIA
13. miejsce na tegorocznych mistrzostwach Europy.
SKŁAD:
Liu Jia - 20 lat, nr 26 światowego rankingu ITTF, dwukrotna indywidualna mistrzyni Europy juniorek (98-99), brązowa medalistka w mikście ME 2002, leworęczna, silny forhendowy atak;
Judit Herczig - 26 lat, nr 150 ITTF, czterokrotna uczestniczka turnieju finałowego ITTF Pro Tour w deblu, praworęczna, obustronny atak topspinowy; Andrea Mayrhofer - 23 lata, nr 355 ITTF, dwukrotna mistrzyni Austrii, leworęczna, silny atak topspinowy;
Martina Petzner - 18 lat, deblowa mistrzyni Austrii, praworęczna, obustronny atak topspinowy.
Jerzy Grycan ocenia: - Obecność Chinki sprawia, że przed meczem teoretycznie będą prowadziły... 2:0. Herczig jest też wyżej w rankingu od Polek, ale z nią Stefańska już wygrywała. Także trzecia Austriaczka, niezależnie, kto nią będzie, jest do ogrania. Reasumując, przy bardzo dobrej grze całego zespołu mamy 40 procent szans na wygraną.

UKRAINA
17. miejsce na tegorocznych mistrzostwach Europy.
SKŁAD:
Tatiana Sorochynska - 18 lat, nr 169 ITTF, indywidualna mistrzyni Europy kadetek (98), 2 (2000) i 3 (1999, 2001) w TOP 12 juniorek, praworęczna, defensorka;
Olena Kowtun - 35 lat, nr 104 ITTF, drużynowa (1990) i deblowa (1988) mistrzyni Europy, praworęczna, defensorka;
Julia Sinicina - 21 lat, nr 313 ITTF, czterokrotna mistrzyni Ukrainy;
Anna Kursakowa - 29 lat, grający trener... Wandy Kraków, leworęczna, atak topspinowy.
Jerzy Grycan ocenia: - Dla mnie faworyt turnieju. W składzie jest rutynowana Kowtun oraz jeszcze jedna defensorka. Przeciwko tego typu zawodniczkom spisujemy się słabo, gdyż w kraju jedynie Antonina Szymańska gra podobnie, a w dodatku mogą z nią trenować tylko zawodniczki z krakowskiego ośrodka. Także trzecia ukraińska zawodniczka wydaje się silniejsza od austriackiej.

ESTONIA
26. miejsce na tegorocznych mistrzostwach Europy.
SKŁAD:
Tatiana Timochina - 18 lat, uczennica międzynarodowego ośrodka w szwedzkim Koping;
Maria Morozowa - 16 lat, nr 320 ITTF, mistrzyni Estonii;
Katlin Latt - 17 lat, nr 467, uczennica międzynarodowego ośrodka w szwedzkim Koping.
Jerzy Grycan ocenia: - Zespół bardzo młody, najsłabszy w stawce. Ich najlepsza zawodniczka na ranking taki jak nasze najsłabsze. Nasz cel minimum zakłada ogranie właśnie tej drużyny. Wówczas w hierarchii europejskiej zachowamy status quo.

POLSKA
21. miejsce na tegorocznych mistrzostwach Europy.
SKŁAD:
Kinga Stefańska - 22 lata, nr 129 ITTF, dwukrotna indywidualna mistrzyni Polski (2000, 02), finalistka klubowego Pucharu Europy (1999), międzynarodowa wicemistrzyni Bułgarii (2002), praworęczna, obustronny atak topspinowy;
Magdalena Cichocka - 17 lat, 399 ITTF, srebrna (2001) drużynowo i brązowa (2002) w deblu medalistka mistrzostw Europy juniorek, leworęczna, obustronny atak topspinowy;
Magdalena Górowska - 21 lat, 219 ITTF, tegoroczna mistrzyni w deblu i wicemistrzyni w singlu mistrzostw Polski, leworęczna, obustronny atak topspinowy;
Daria Łuczakowska - 18 lat, 211 ITTF, wicemistrzyni Europy juniorek drużynowo (2001), praworęczna, obustronny atak topspinowy;
Monika Pietkiewicz - 19 lat, 299 ITTF, brązowa medalistka w deblu mistrzostw Europu kadetek (1997), leworęczna, obustronny atak topspinowy;
Monika Piłka - 21 lat, 271 ITTF, aktualna mistrzyni Polski w deblu, praworęczna, obustronny atak topspinowy.
Jerzy Grycan ocenia: - Ta grupa została wytypowana na cykl gier jesiennych, czyli Euroligę, a następnie Pro Tour w Niemczech, Holandii i Warszawie. W Gdańsku
chciałbym dać szanse wszystkim zawodniczkom. Liderką powinna być Stefańska, która ma najwięcej doświadczenia. Każda z nich może być z powodzeniem nr 3, ale cały czas czekamy na taką jakościową poprawę, która sprawi, że bez obaw będziemy wystawiać zawodniczki z nr 1 i 2. Jeśli to się stanie w Gdańsku, to możemy wygrać turniej. Jednak drugie miejsce też będzie sukcesem.