Ilu pojedzie w poszczególnych drużynach ekstraklaligi na żużlu obcokrajowców - jeden, dwóch, a może... siedmiu?! W rozgrywkę na linii kluby, GKSŻ, PZMot. zamierza włączyć się minister sportu... W Gdańsku - tradycyjnie jak co roku - kolejne dni upływają w oczekiwaniu na decyzję Grupy
Lotos odnośnie określenia budżetu na nowy sezon. W naszej drużynie mają pozostać bracia Krzysztof i Mirosław Jabłońscy oraz Duńczyk
Bjarne Pedersen. To na razie jedyne pewniki.
Główna Komisja Sportu Żużlowego u schyłku października przystała na projekt niektórych klubów, w tym Lotosu, aby w przyszłym sezonie dopuścić do startu w meczu po dwóch obcokrajowców w każdej drużynie. Jedynym ograniczeniem miałby być zapis, że drugi "stranieri" nie mógłby startować w cyklu Grand Prix.
Jednak niespełna miesiąc później Prezydium Zarządu Głównego Polskiego Związku Motorowego postanowiło ten projekt wyrzucić do kosza. Nie zaakceptowano propozycji, by limit obcokrajowców zwiększyć do dwóch. Ustalono, że w przyszłym sezonie w kwestii zatrudniania zawodników zza granicy będą obowiązywały przepisy takie jak w tym roku.
Ale myli się ten kto myśli, że orzeczenie PZmot. jest ostateczne. Ministerstwo Sportu uważa, że zapis o limicie liczby zawodników zagranicznych w ligach żużlowych nie może dotyczyć obywateli Unii Europejskiej. Oznacza to, że w przyszłym sezonie w Polsce mogłaby startować nieograniczona liczba Szwedów, Anglików czy Duńczyków!
-
Taki zapis nie może dotyczyć zawodników pochodzących z krajów Unii Europejskiej. Regulamin mówiący o ograniczeniu liczby cudzoziemców, nie precyzujący, że chodzi o zawodników spoza Unii, jest niezgodny z prawem i powinien zostać uchylony" - powiedział szef departamentu prawnego Ministerstwa Sportu,
Marian Rudnik. Ministerstwo Sportu, jako organ nadzoru nad związkami, może zażądać uchylenia sprzecznego z prawem regulaminu. Jeśli związek tego nie zrobi, minister sam może uchylić taki zapis. Prawo takie daje mu nowa ustawa o sporcie kwalifikowanym.
-
Gdy minister otrzyma sygnał o nieprawidłowościach - ze strony klubów, zawodników, czy z prasy - na pewno skorzysta ze swoich uprawnień - dodał Rudnik.
Niejasność w kwestii liczby obcokrajowców utrudnia rozmowy na temat kompletowania składu. W Gdańsku tradycyjnie dochodzą kłopoty z określeniem precyzyjnym kwoty, którą klub będzie mógł wydać w przyszłym roku. Mimo to, Lotos porozumiał się co do dalszych występów z braćmi Jabłońskimi, Pedersenem, a także byłby skłonny zatrzymać
Grzegorza Kłopota. W martwym punkcie utknęły negocjacje z
Robertem Kościechą i
Tomaszem Chrzanowskim. Natomiast pojawiła się możliwość przeprowadzki z Leszna do Gdańska braci
Krzysztofa i Roberta Kasprzaków.
jag.