Sietom AZS AWFiS, choć obsadził tylko cztery z dwunastu konkurencji podczas mistrzostw Polski w szermierce, został w Opolu najbardziej utytułowanym klubem. Gdańszczanie zdobyli aż 11 medali, w tym trzy złote. Indywidualnym championami zostali Małgorzata Wojtkowiak i Radosław Glonek, a ponadto akademiczki triumfowały drużynowo
.
-
Bardzo się cieszę, bo to moje pierwsze złoto indywidualnie. Wcześniej miałam trzy srebra. Początkowo wcale nie czułam, że to mój dzień, ale z każdą walką biłam się coraz lepiej. Liczę, że drugie półrocze sezonu będzie lepsze niż pierwsze, a poolimpijska trauma minie na dobre - mówił z uśmiechem Wojtkowiak, która w finale pokonała
Katarzynę Kryczało 15:4. Ale i ta ostatnia może mówić o najlepszym starcie indywidualnie, bo poprzednio miała trzy mistrzowskie medale, ale wszystkie brązowe.
Tym razem na najniższym stopniu podium stanęły inne gdańszczanki -
Anna Rybicka i
Magdalena Knop. Niespodzianką było zaledwie piąte miejsce
Sylwii Gruchały, która w ćwierćfinale uległa Kryczało 8:9. -
Sylwia miała nieco kłopotów z barkiem. W tym sezonie koncentrujemy się przede wszystkim na odbudowywaniu pozycji w światowym rankingu, a zatem najważniejsze są starty w Pucharze Świata - usprawiedliwia podopieczną trener
Adam Kaszubowski.
W "16" były jeszcze cztery inne akademiczki, które zajęły następujące miejsca: 8. Monika Paliszewska, 13. Agnieszka Kulczycka, 15. Justyna Anuszewska, 16. Dagmara Toboła. Szkoda, że regulamin ogranicza liczbę zespołów z jednego klubu do dwóch, bo w takiej formie gdańszczanki i drużynowo mogły zgarnąć wszystkie medale.
A tak zadowoliły się dubletem. W finale Sietom AZS AWFiS I (Gruchała, Wojtkowiak, Kryczało, Rybicka) pokonał Sietom AZS AWFiS II (Knop, Anuszewska, Paliszewska, Kulczycka) 30:26.
To dwudziesty czwarty w historii, a piętnasty z rzędu tytuł drużynowo gdańskich florecistek! Zapracowali na niego fechtmistrzowie:
Longin Szmit,
Tadeusz Pagiński i Kaszubowski.
Pięć na sześć możliwych medali zdobyli gdańscy floreciści. Tylko srebro indywidualnie wydarł im weteran
Sławomir Mocek, dla którego był to pierwszy start od igrzysk olimpijskich w Pekinie oraz po operacji kolana. Dopiero w finale lesznianina pokonał Glonek, który tym samym obronił indywidualny tytuł sprzed roku. Radek triumfował 15:9. Jednak jego dobry nastrój prysł, gdy wrócił do domu. Zastał bowiem... porysowany samochód. A czasu na naprawę czy szukanie sprawców nie było, gdyż już wczoraj reprezentacja Polski odleciała do Azji na dwa starty Pucharu Świata.
Indywidualnie w Opolu trzecie miejsca zdobyli
Paweł Osmański i
Krzysztof Pietrusiak. Ten ostatni przypomniał o sobie po słabszych ostatnio sezonach. -
Postaram się realizować model Ani Rybickiej, czyli połączyć uprawianie sportu z pracą zawodową - obiecuje brązowy medalista mistrzostw Polski.
Warto podkreślić jeszcze pięć innych miejsc gdańszczan w "16": 8. Filip Płocharski, 9. Andrzej Witkowski, 11. Tomasz Sinoracki, 14. Michał Janda, 15. Krzysztof Walka.
W turnieju drużynowym najpierw Sietom I pokonał Sietom II 45:22, by w finale przegrać z KSz Wrocławianie 44:45. -
Czekałem aż będzie to drużyna wojowników, ale się nie doczekałem i stąd przegrana z rywalem o klasę słabszym - krytykował zespół wicemistrzów fechtmistrz
Stanisław Szymański. Walczył on w składzie Glonek, Osmański, Pietrusiak, Witkowski. -
O wiele lepsze wrażenie pozostawili po sobie zawodnicy z drugiej drużyny. Pokazali, że mają charakter do walki - chwalił trener
Łukasz Szymański.
Jego młodzi podopieczni -
Rafał Żelazko, Sinoracki, Płocharski i Janda w spotkaniu o brąz pokonali AZS AWF Warszawa. Tym samym dorobek gdańskiego klubu w mistrzostwach to -
3 złote, 3 srebrne i 5 brązowych medali.
W męskiej reprezentacji Polski w najbliższych zawodach Pucharu Świata walczyć będzie ośmioro gdańszczan: Glonek, Osmański, Wojtkowiak, Gruchała, Kryczało, Rybicka, Knop i nieobecna w Opolu z powodu dolegliwości zdrowotnych,
Karolina Chlewińska.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
