- 1 Lechia: gratulacje, derby, transfery (130 opinii)
- 2 Kiedy awans Arki? Dobrotka na dłużej (132 opinie)
- 3 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (8 opinii)
- 4 Gdański hokeista "rozbił" gwiazdy NHL (15 opinii)
- 5 Najważniejsze zawody karate w Trójmieście (6 opinii)
- 6 11-letnia ninja podbija świat (3 opinie)
Hokeistki Stoczniowca wypuściły medal z rąk
Hokeistki Stoczniowca przegrały w Hali "Olivia" z Naprzodem Janów 3:4 (2:0, 1:3, 0:1). Gdańszczanki mimo prowadzenia po pierwszej tercji, nie wykorzystały szansy na pierwszy, historyczny medal w PLHK.
STOCZNIOWIEC: Kosińska; Nowak, Kasprzycka - Bigos, Byczkowska, Rykaczewska, Wnuczko, Detmer - Obłońska, Berecka, Piekur; Tokarska, Onyszczenko - Hermann, Błaszak, Hintzke.
Bramki:
1:0 Katarzyna Byczkowska as. Bigos - Rykaczewska (16:31)
2:0 Magdalena Obłońska (16:55)
2:1 Katarzyna Chrobaszczyk (27:38)
2:2 Olivia Tomczok (28:16)
2:3 Anna Dreinert (29:18)
3:3 Marta Bigos as. Tokarska - Byczkowska (5/4, 37:50)
3:3 Paulina Kulas (42:19)
Gdańszczanki, które w sobotę wyrównały na 1:1 stan rywalizacji do dwóch zwycięstw, w niedzielę były o krok od pójścia za ciosem. Po pierwszej tercji Stoczniowiec prowadził 2:0, a niewiele brakowało, by przewaga wzrosła o kolejną bramkę.
- Możemy mieć pretensje tylko do siebie. Mogło się wydawać, że medal jest na wyciągnięcie ręki, że jest po meczu, ale nam nie udało nam się pójść za ciosem. W kobiecym hokeju wynik potrafi zmienić się w mgnieniu oka - mówi trener Henryk Zabrocki.
I tak też się stało. W drugiej tercji zmotywowane przyjezdne potrzebowały niespełna trzech minut na zdobycie trzech bramek i wyjście na prowadzenie. Gdańszczanki grając w przewadze 5 na 4 zdołały jeszcze wyrównać, chwilę przed przerwą przysłowiowego gola do szatni zaaplikowała Naprzodowi Marta Bigos.
- Indywidualne błędy i złe krycie sprawiły jednak, że straciliśmy czwartą bramkę. Robiliśmy wszystko żeby wygrać, dziewczyny pokazały charakter. Na bramkę w końcówce meczu uderzały Bigos, Byczkowska, Berecka ale nie udało się doprowadzić choćby do dogrywki. Marzenia o medalu musimy odłożyć na przyszły rok - mówi szkoleniowiec Stoczniowca.
- Niedosyt jest ogromny, bo czwarte miejsce dla sportowca jest najgorsze. Z drugiej jednak strony jest progres, bo zeszły sezon zakończyliśmy na piątej lokacie. Może więc skutecznie zaatakujemy podium w przyszłym roku - kończy Zabrocki.
Kluby sportowe
Opinie (25) 5 zablokowanych
-
2014-03-02 21:06
OSTATNIA SZANSA NA MEDAL
BARDZO DOBRZE SIĘ STAŁO - KOSTECKI ROZPIERDO.......... HOKEJ MĘSKI I GDYBY KOBIETY ZDOBYŁYBY MEDAL WSZYSTKO W/G niego BYŁOBY OK - NI kijUŚKI !!!!!!
PONADTO Z TAKIM SKŁADEM BEZ TRENERA POWINNY WYGRAĆ - HENIU PODAJ SIĘ DO DYMISJI - NIC NOWEGO NIE WPROWADZIŁEŚ PLAMA JAK H....- 8 11
-
2014-03-02 18:58
zna ktos moze wyniki wiodacej sekcji Stoczniowca - siatkówki ?
- 2 11
-
2014-03-02 15:56
No to Bigos ; (
- 9 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.