- 1 Lechia zdobyła awans do ekstraklasy! (239 opinii) LIVE!
- 2 KSW: Szpilka przegrał w 14. sekundzie (6 opinii)
- 3 Arka: krok do ekstraklasy, 45-lecie PP (52 opinie) LIVE!
- 4 Dobre i emocjonujące derby Trójmiasta (3 opinie)
- 5 Kibice Legii na KSW? Tajne ważenie (55 opinii)
- 6 Lechia dokonała "wymaganych płatności" (98 opinii)
Hokeistki Stoczniowca wypuściły medal z rąk
2 marca 2014 (artykuł sprzed 10 lat)
Hokeistki Stoczniowca przegrały w Hali "Olivia" z Naprzodem Janów 3:4 (2:0, 1:3, 0:1). Gdańszczanki mimo prowadzenia po pierwszej tercji, nie wykorzystały szansy na pierwszy, historyczny medal w PLHK.
STOCZNIOWIEC: Kosińska; Nowak, Kasprzycka - Bigos, Byczkowska, Rykaczewska, Wnuczko, Detmer - Obłońska, Berecka, Piekur; Tokarska, Onyszczenko - Hermann, Błaszak, Hintzke.
Bramki:
1:0 Katarzyna Byczkowska as. Bigos - Rykaczewska (16:31)
2:0 Magdalena Obłońska (16:55)
2:1 Katarzyna Chrobaszczyk (27:38)
2:2 Olivia Tomczok (28:16)
2:3 Anna Dreinert (29:18)
3:3 Marta Bigos as. Tokarska - Byczkowska (5/4, 37:50)
3:3 Paulina Kulas (42:19)
Gdańszczanki, które w sobotę wyrównały na 1:1 stan rywalizacji do dwóch zwycięstw, w niedzielę były o krok od pójścia za ciosem. Po pierwszej tercji Stoczniowiec prowadził 2:0, a niewiele brakowało, by przewaga wzrosła o kolejną bramkę.
- Możemy mieć pretensje tylko do siebie. Mogło się wydawać, że medal jest na wyciągnięcie ręki, że jest po meczu, ale nam nie udało nam się pójść za ciosem. W kobiecym hokeju wynik potrafi zmienić się w mgnieniu oka - mówi trener Henryk Zabrocki.
I tak też się stało. W drugiej tercji zmotywowane przyjezdne potrzebowały niespełna trzech minut na zdobycie trzech bramek i wyjście na prowadzenie. Gdańszczanki grając w przewadze 5 na 4 zdołały jeszcze wyrównać, chwilę przed przerwą przysłowiowego gola do szatni zaaplikowała Naprzodowi Marta Bigos.
- Indywidualne błędy i złe krycie sprawiły jednak, że straciliśmy czwartą bramkę. Robiliśmy wszystko żeby wygrać, dziewczyny pokazały charakter. Na bramkę w końcówce meczu uderzały Bigos, Byczkowska, Berecka ale nie udało się doprowadzić choćby do dogrywki. Marzenia o medalu musimy odłożyć na przyszły rok - mówi szkoleniowiec Stoczniowca.
- Niedosyt jest ogromny, bo czwarte miejsce dla sportowca jest najgorsze. Z drugiej jednak strony jest progres, bo zeszły sezon zakończyliśmy na piątej lokacie. Może więc skutecznie zaatakujemy podium w przyszłym roku - kończy Zabrocki.
Kluby sportowe
Opinie (25) 5 zablokowanych
-
2014-03-03 00:47
wypyściły medal z rąk ????? że niby co???? One nigdy nie miały go w rękach. Mają za swoje. Nie trzeba było ustawiać meczów z bytomiem.
- 9 15
-
2014-03-03 15:39
Jeszcze niech wam prezio trochę kibiców załatwi albo zakupi
- 1 4
-
2014-03-04 15:08
grunt że z buzi nie wypuszczają
- 2 4
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.