- 1 Prezes Arki: Uderzenie w wizerunek klubu (236 opinii)
- 2 Wybrzeże na Orła z Gałą? Czy pojadą? (51 opinii) LIVE!
- 3 Lechia o pokonanie 70 punktów (15 opinii) LIVE!
- 4 Fatalna trzecia kwarta Trefla we Wrocławiu (16 opinii) LIVE!
- 5 Kanonada w IV lidze. Trzy wygrane (18 opinii)
- 6 Gedania. Utrzymanie w III, spadek rezerw (2 opinie)
Fuzja trójmiejskich futbolistów
Trójmiejskie drużyny futbolu amerykańskiego od przyszłego sezonu grać będą pod jednym szyldem. Seahawks Gdynia nadal będą występować w najwyższej klasie rozgrywkowej - Toplidze, natomiast rywalizujące ze sobą w ubiegłym sezonie w Grupie A PLFA II zespoły Seahawks B Gdynia i Sabercats Sopot połączą się w Seahawks Sopot. - To szansa żeby nareszcie wykorzystać możliwości jakie daje nam Trójmiasto - mówi Michał Radelicki, prezes sopockiej drużyny.
Teraz postanowiły połączyć siły. Obydwie drużyny występować będą pod szyldem Seahawks z tym, że w Toplidze zespół będzie gdyński, a w PLFA II - sopocki. Z inicjatywą wyszedł prezes, a zarazem trener bardziej utytułowanego klubu, Maciej Cetnerowski.
- Pomyśleliśmy że warto budować dwie silne drużyny w Trójmieście w atmosferze wzajemnej współpracy, dzielenia się doświadczeniem i pomysłami. Wszystko oczywiście pod jedną marką tak, by promować Seahawks nie tylko w Gdyni, ale w całym Trójmieście i okolicach. Ludziom będzie łatwiej skojarzyć - mówi Cetnerowski.
Projekt prowadzenia obu trójmiejskich klubów pod jedną marką nie jest jednak klasyczną fuzją. Realizowany jest poprzez umowę o współpracy pomiędzy stowarzyszeniami. Będzie ona opierać się na trzech aspektach: sportowym, promocyjnym i finansowym. Drużyny będą autonomiczne - każda będzie miała swój zarząd, sztab trenerski oraz oddzielne treningi.
- Taka forma pozwoli na ewentualny awans zespołu z PLFA II do wyższej klasy rozgrywkowej. Tworzymy jeden duży klub futbolu amerykańskiego Seahawks. Mamy wspólne logo i barwy, ale z dwoma drużynami - w Gdyni i w Sopocie. Planujemy również wystawienie drużyn w PLFA8 i PLFA Junior pod ogólną nazwą, by reprezentowały całe Trójmiasto - mówi prezes sopockiej drużyny Michał Radelicki.
OWOCNY NABÓR SOPOCKICH FUTBOLISTÓW
Seahawks Gdynia pomogą drużynie z Sopotu w zakresie sprzętu i boiska do treningów. Zawodnicy występujący w PLFA II pod wodzą trenera Luke'a Zetazate będą mieli szansę zagrać w Toplidze, jeśli będą gotowi pod względem sportowym i otrzymają zgodę swoich szkoleniowców - podział nastąpi jeszcze przed startem rozgrywek. Po ich rozpoczęciu rotacja pomiędzy drużynami nie będzie możliwa.
- Coś za coś. Łącznie mamy około 120 zawodników i każdy z nich zostanie przypisany do jednej lub drugiej drużyny. Nie będziemy mogli przemieszczać ich między zespołami w trakcie sezonu, ale ze względu na to, że sopocki zespół nie będzie rezerwami, będzie mógł awansować do PLFA I. Chcielibyśmy aby właśnie tam ogrywali się zawodnicy, którzy w razie wystarczających postępów będą mogli być później przesunięci do gry w Toplidze - tłumaczy Cetnerowski.
SEAHAWKS GDYNIA ZAPRASZAJĄ NA TRENINGI
Najważniejsza w całym projekcie ma być przede wszystkim współpraca na tle promocyjnym. Tak w Gdyni jak i w Sopocie postawili sobie za cel stworzenie najsilniejszego ośrodka futbolu amerykańskiego w Polsce.
- Trójmiasto daje nam możliwości jakich nie mają kluby w innych ośrodkach. Teraz będziemy mogli z nich w pełni skorzystać. Do całej zabawy chcemy zresztą wciągnąć Gdańsk, z którym Seahawks byli związani w przeszłości. Być może w przyszłości w lidze juniorów albo PLFA 8 drużyna wystartuje właśnie pod takim szyldem - dodaje Radelicki.
Do startu rozgrywek ligowych pozostało jeszcze ponad pięć miesięcy, lecz przygotowania już są w toku. Zarówno początkujący (przyjęci podczas jesiennych rekrutacji w obu zespołach), jak i weterani trenują siłowo i kondycyjnie odliczając dni do pierwszego gwizdka w sezonie 2014.
Film promujący futbolistów Seahawks Gdynia i Seahawks Sopot.
Kluby sportowe
Opinie (33) 2 zablokowane
-
2013-12-11 12:27
Fuzja pod szyldem Seahawks to nie jest dobry pomysł
Seahawks, zamiennie Rybołowy bądź Wydrzyki, są źle postrzegane w większej części Trójmiasta za porzucenie pierwotnej nazwy Pomorze i łaszenie się do gdyńskiego pana.
Kibice z Sopotu i Gdańska nie lubią przechrztów.
Niech już te Sikołki pozostaną na zawsze tylko w Gdyni.
Tam zmiana nazwy czy barw klubowych to standard dla kibiców.- 11 2
-
2013-12-11 13:06
sport w polsce oczywiscie dla niespelnionych grubasow i szczypiorkow co do innych dyscyplin sie nie dostali. jeszcze troche i wam przejdzie ale dla was za pozno zeby zaczac trenowac co innego...
- 7 2
-
2013-12-11 13:22
Innych dyscyplin znaczy np. piłka nożna??? gdzie grają gwiazdeczki w na żelowanych włosach i jęczący przy każdym kontakcie??
Zapraszam na trening a opinia o szczypiorach i grubaskach szybko zostanie ci "wybita " z główki. Często w tej dyscyplinie są lepsi atleci niż w innych.- 2 2
-
2013-12-11 14:41
(1)
nice widze ze Luke w mojej koszulce 66 .... WTF
- 4 2
-
2013-12-13 07:27
:D
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.