Na przełomie kwietnia i maja powinna być znana decyzja Ministerstwa Sportu i Turystyki o dofinansowaniu budowy 50-metrowego basenu w Gdyni 
. Bez pozytywnych wieści z Warszawy nie rozpocznie się nawet projektowanie. Urzędnicy chcą wykorzystać ten czas i do 10 kwietnia czekają na opinie, sugestie i pomysły od mieszkańców.
tak, taki obiekt będzie służył przecież mieszkańcom całej aglomeracji
66%
raczej tak, będą tam pływać ludzie nie tylko z Trójmiasta
10%
raczej nie, pływalnia jednak będzie kojarzona z Gdynią
13%
nie, i tak nie ma szans na wsparcie, pieniądze trzeba znaleźć w budżecie miasta
11%
Przypomnijmy, że plany budowy 50-metrowej pływalni olimpijskiej Gdynia przedstawiła w
grudniu zeszłego roku. Przy ul.
Olimpijskiej w miejscu budynków biurowych i parkingu ma stanąć obiekt, w którym znajdzie się nie tylko pływalnia olimpijska, ale także strefa rekreacji oraz centrum odnowy biologicznej i rehabilitacji. Ma być uzupełnieniem tego, co na miejscu można znaleźć już od kilku lat, czyli stadionu piłkarskiego, rugby oraz
hali widowiskowo-sportowej.
Wniosek o dotację w ministerstwie50-metrową nieckę będzie można podzielić na dwie 25-metrowe części. Ruchome dno i pomost pozwolą na dowolną konfigurację basenu w zależności od potrzeb. Nie zabraknie również miejsca na strefy dla najmłodszych, w której znajdą się zjeżdżalnie i brodziki.
Całość uzupełni
punkt gastronomiczny z
widokiem na basen i sklep sportowy oraz punkt informacyjny Gdyńskiego Centrum Sportu. Poza częścią sportową mają się w niej znaleźć także sale konferencyjne, pomieszczenia administracyjne oraz podziemny parking.
Szacunkowy koszt inwestycji to 70 mln zł, więc udźwignięcie jej finansowania w całości przez miasto nie jest możliwe. Rozwiązaniem jest wsparcie finansowe Ministerstwa Sportu i Turystyki, które może wpisać pływalnię na listę do programu inwestycji o szczególnym znaczeniu dla sportu.
A że najbliższy taki obiekt znajduje się w Olsztynie, zaś pomysłowi władz miasta przyklaskują władze Polskiego Związku Pływackiego, decyzja wydaje się być formalnością.
- W ubiegłym tygodniu złożyliśmy wniosek o wpisanie obiektu na listę ministerialną. Decyzja w tej sprawie powinna zapaść na przełomie kwietnia i maja. Wtedy dopiero będziemy mogli ogłosić procedurę przetargową związaną z projektowaniem. Mamy na to zabezpieczone środki w budżecie miasta, by jeszcze w tym roku przejść do kolejnego etapu - mówi Marek Łucyk, dyrektor Gdyńskiego Centrum Sportu.Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, na początku przyszłego roku zostanie podpisana z ministerstwem umowa o dofinansowanie. Miasto może liczyć na wsparcie - 50 proc. kosztów netto inwestycji - a więc ok. 30 mln zł. Wsparcie będzie przeznaczone w głównej mierze na część sportową. Mimo że w założeniu pływalnia olimpijska ma służyć całej aglomeracji trójmiejskiej, a nawet województwu, resztę finansowania chce wziąć na siebie Gdynia.
- Intensywnie pracujemy. Projektem zajmuje się specjalnie powołany 10-osobowy zespół. Trwają jeszcze rozmowy z uczelniami. Nie wykluczamy starań o środki z Państwowego Funduszu Osób Niepełnosprawnych i Europejskiego Funduszu Ochrony Środowiska w ramach programów związanych z energią odnawialną - dodaje Marek Łucyk.Zgłoś pomysłyPrzed rozpoczęciem projektowania miasto chce dać szansę wypowiedzi klubom sportowym, do których zostały rozesłane ankiety oraz mieszkańcom, którzy swoje uwagi, opinie i pomysły mogą przesyłać za pomocą poczty elektronicznej na adres:
plywalniaolimpijska@gdyniasport.pl
- Budowa tego obiektu będzie strategiczną inwestycją dla pomorskiego sportu, dlatego liczymy na szeroki odzew wszystkich zainteresowanych. Chcemy wysłuchać opinii zarówno klubów sportowych, szkółek pływackich, jak i użytkowników indywidualnych, którzy podpowiedzą, jak wspólnie wypracować optymalne rozwiązania - tłumaczy dyrektor GCS.Warto dodać, że konieczność wybudowania 50-metrowej, krytej pływalni od lat postulowało trójmiejskie środowisko pływackie. Co więcej, były konkretne plany jej lokalizacji w Gdańsku. Najpierw tę
inwestycję sytuowano przy ul. Żabi Kruk. Potem próbowały ją przejąć uczelnie i doprowadzić do jej powstania w Oliwie. Jednak ani AWFiS, ani
Uniwersytetowi Gdańskiemu to się ostatecznie nie udało. Zwykle brakowało pieniędzy.
Główny Urząd Statystyczny podaje, że 50-metrowych pływalni jest w Polsce blisko 100. Jednak zaledwie 14 z nich to obiekty kryte. Pomorze jest na tej mapie białą plamą.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
