- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (31 opinii) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (46 opinii)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (50 opinii)
- 4 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów (1 opinia)
- 5 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (61 opinii)
- 6 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (51 opinii)
Gdynianin relacjonuje skoki z Pjongczang dla polskich internautów
Najpopularniejszy w Polsce portal o skokach narciarskich skijumping.pl jest prowadzony od 18 lat przez Tadeusza Mieczyńskiego z Gdyni. Prosto z Pjongczang opowiada nam o powstaniu portalu, przełomie w polskich skokach narciarskich i szansach naszych skoczków na medal w Korei.
OLIMPIJSKA ŚCIĄGA. SPRAWDŹ, W KTÓRE DNI MOGĄ BYĆ MEDALE DLA POLSKI NA IGRZYSKACH W PJONCZANG 2018
Tadeusz Mieczyński: - To było trochę dzieło przypadku. Serwis powstał w 2000 roku, kiedy z kolegą chcieliśmy stworzyć serwis sportowy z prawdziwego zdarzenia, zaawansowany pod względem technicznym i multimedialnym. Najpierw myśleliśmy o witrynie na temat piłki nożnej, ale takich było wówczas już mnóstwo. Tymczasem skoki narciarskie były wówczas w Polsce dyscypliną niszową, interesowało się nią bardzo niewielu kibiców.
Przez pierwsze kilka lat, tworzenie portalu i pisanie o skokach było w dużej mierze zabawą i ciekawym hobby, które nie tylko było kosztowne, ale na dodatek skutkowało zarwanymi nocami, niezaliczonymi egzaminami w terminie, które często kolidowały z konkursami w skokach narciarskich. Nie było łatwo utrzymywać wysoki poziom i rozwijać portal, godząc to wszystko z nauką i innymi zajęciami.
Jak wyglądały pierwsze miesiące funkcjonowania portalu?
- Serwis pojawił się w listopadzie 2000 roku, a zaledwie kilka miesięcy później wybuchła "Małyszomania" i popularność skoków zaczęła rosnąć w zastraszającym tempie. Problemem był ogromny ruch na stronie, którego nie był w stanie obsłużyć nasz ówczesny serwer. Pierwsze miesiące działalności serwisu to ciągła walka z optymalizacją strony i staranie się jakoś sprostać ogromnemu zainteresowaniu, do niedawna tak niszową w Polsce dyscypliną.
Kiedy nastąpił przełom w prowadzeniu portalu?
- W 2005 r., kiedy pozyskaliśmy poważnego sponsora. Dzięki jego pieniądzom kupiliśmy lepszy sprzęt i mogliśmy jeździć na większą liczbę zagranicznych zawodów. Wtedy zyskiwaliśmy renomę rzetelnego, sprawdzonego źródła.
Jak dzisiaj wygląda portal Skijumping.pl?
- Z naszych danych wynika, że po 17 latach działalności jesteśmy najpopularniejszą witryną tylko o skokach narciarskich na świecie, mimo braku zagranicznych wersji językowych. Oglądalność portalu sięga 900 tys. unikalnych użytkowników i 9 milionów odsłon miesięcznie (w sezonie zimowym). Skijumping.pl stale tworzą 3-4 osoby, a dodatkowo wspiera nas mnóstwo hobbystów i pasjonatów, którzy poświęcają swój wolny czas na redagowanie tekstów, przygotowywanie ciekawostek, czy tworzenie statystyk.
Zaczynał pan, gdy tryumfy święcił Adam Małysz dziś na topie jest Kamil Stoch. Co ich różni, a co łączy?
- Kamil Stoch i Adam Małysz to wielcy sportowcy, których łączy przede wszystkim ogromna klasa i wielki wkład w polski sport. Obaj osiągnęli w skokach narciarskich niemal wszystko i wpisali się do historii. Z charakteru to jednak zupełnie inne osoby, inaczej reagują na popularność, sukces, niezliczone rzesze kibiców. Adam Małysz pojawił się w momencie, w którym nasz kraj bardzo potrzebował sportowca, który pokaże, że stać Polaków na osiąganie ogromnych sukcesów na arenie międzynarodowej. Kamil Stoch to zawodnik "innej ery", więc mimo ogromnej popularności, nie wywołał zjawiska, które można byłoby nazwać "Stochomanią".
Jak ocenia pan naszych skoczków, którzy pojechali do Pjongczang?
- Polska drużyna skoczków jeszcze nigdy nie była tak silna i tak dobrze przygotowana do igrzysk, jak w tym roku. Ekipa Stefana Horngachera jest w świetnej formie i praktycznie każdy z naszych zawodników może liczyć się w walce o medale. Wiadomo, że igrzyska to specyficzna, trudna impreza. Jeśli jednak nasi zawodnicy powróciliby z Korei bez medalu, to zawód będzie ogromny. Moim zdaniem stać ich na przywiezienie z Pjongczangu nawet trzech medali.
Który raz relacjonuje pan igrzyska na żywo?
- To drugie igrzyska, w których uczestniczę. Imprezy tej rangi są dla mediów bardzo trudne, ze względu na skalę imprezy, wzmożone kontrole bezpieczeństwa, problemy logistyczne, różnicę czasu, barierę językową. Zarówno w Soczi jak w Pjongczangu wielu wolontariuszy pracujących przy organizacji nie mówi dobrze po angielsku i porozumienie się jest sporym wyzwaniem. Praca na takiej imprezie jest generalnie zdecydowanie trudniejsza niż zawodach Pucharu Świata. Trzeba na wszystko zarezerwować znacznie więcej czasu, a z racji na ogromną liczbę dziennikarzy, każdy dzień to walka o dobry materiał.
Opinie (74) 10 zablokowanych
-
2018-02-10 10:24
Sebek (1)
Mòj Sebek właśnie oddał swòj pierwszy skok narciarski,tak pofrunął że mu tylko zaczes łopotał!!!
- 6 1
-
2018-02-10 10:26
Mama Madzi
Còreczko właśnie nad naszym blokiem przeleciał i z telemarkiem koło Pandory we Wrzeszczu wylądował!!!
- 3 2
-
2018-02-10 10:32
brawo Tadziu ,powodzenia .
- 3 2
-
2018-02-10 10:49
mówisz Tadziu - sie poprawiło jak pozyskaliśmy sponsora ...
hmm! - no ale to trzeba się nim pochwalić ,chyba ,że nie wypada bo wstyd ...
- 5 2
-
2018-02-10 10:54
Jak gdyński vistal ma problrmy to piszecie trójmiejska firma jak coś pozytywnego się dzieje to piszecie mieszkaniec Gdyni a nie
mieszkaniec trojmiasta. W Gdańsku stosujecie dokładnie odwrotną taktykę. Skąd taki brak obiektywizmu?
- 8 4
-
2018-02-10 11:13
W tej Gdyni
To gorzej jak w Korei Północnej. Zróbcie z niego bohatera Gdyni i postawcie pomnik.
- 9 2
-
2018-02-10 12:38
To mam mu jakis hold skladac czy jak ?
- 5 1
-
2018-02-10 13:08
-i juz dzwonimy do prouhatury..
- 5 1
-
2018-02-10 13:10
Skoki to gdynska specjalnosc (1)
Pamietam jak arkowcy skakali gdy mieli jeszcze stadion,był to konkurs letni,czerwiec 1984
- 7 2
-
2018-02-10 17:14
Dokładnie 20 czerwca. Nie był to bieg na 100 metrów? Niektórzy bili rekordy:)
- 1 1
-
2018-02-10 16:32
I co?
Zatkało? bez medalu wieśniaki. Po co jechali tam?
- 4 2
-
2018-02-10 17:43
Porostu nie sanowite
Nie wiem czy mam gratulacje składać na ręce władz miasta czy co.... żenada takie informacje dawać na stronę główną
- 2 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.