- 1 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (34 opinie)
- 2 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (49 opinii)
- 3 Solidny Iversen, zapracowany Brennan (5 opinii)
- 4 Gedania wyszarpała zwycięstwo (9 opinii)
- 5 Lechia gotowa na fetę i inne scenariusze (143 opinie)
- 6 Połączyli siły. Gdzie na mecz w Majówkę? (10 opinii)
Gra lepsza niż wynik
Arka Gdynia
ARKA: Witkowski - Kowalski, Jawny, Jakosz, Majda - Parzy, Ulanowski, Niciński, Wróblewski - Pilch, Nawrocik (71 Kubisz).
GROCLIN: Przyrowski - Lazarewski, Lacic, Sablik, Lasocki - Zając (54 Ślusarski), Pawlak (76 Kozioł), Sokołowski, Piechniak - Zahorski, Rocki (*9 Lato).
Żółte kartki: Majda, Jakosz, Pilch, Ulanowski (Arka), Pawlak, Lacic (Groclin).
- Dzisiaj gra jest żywa - już po kilku minutach ocenił jeden z kibiców. - Jo, jo - przytwierdził po kaszubsku drugi. - Jestem zadowolony ze sposobu gry, chęci i zaangażowania moich zawodników - podkreślał Werner Liczka, trener Groclinu. To właśnie przyjezdni pierwsi nacisnęli. Norbert Witkowski musiał się wykazać m.in. przy strzałach Piotra Piechniaka (z wolnego) oraz Tomasza Zahorskiego. Miejscowych "rozruszał" Radosław Wróblewski. Pomocnik, po którego asystach Arka zdobyła wszystkie bramki wiosną, był groźny tak w akcjach lewym skrzydłem, jak i przy stałych fragmentach gry. Z wolnych wrzucał idealnie do Grzegorza Jakosza (14. minuta) i Damiana Nawrocika (34), ale ci w dogodnych pozycjach zawodzili. - To byłoby zbyt piękne, gdybym w każdym meczu strzelał bramkę - przyznał gdyński obrońca. - Ta piłka była dla mnie ciut za wysoka, dlatego nie mogłem precyzyjniej uderzyć - przekonywał napastnik, którego "główkę" z pięciu metrów obronił Sebastian Przyrowski.
Jakosz gola nie strzelił, ale sprawdził się w defensywie. W 37. minucie Piotr Rocki tak szybko wyprowadził piłkę z własnej połowy, że aż trzech piłkarzy Groclinu wyszło naprzeciw osamotnionego obrońcy Arki. Marek Sokołowski mógł zrobić z piłką wszystko, ale huknął wysoko ponad bramką. - Na treningach ćwiczyliśmy szybkie wyjścia z własnej połowy. Liczyliśmy, że jedna akcja może rozstrzygnąć mecz. Oddałem piłkę Markowi, gdyż spodziewałem się, że do niego pobiegnie obrońca, a wtedy Sokołowski odegra mi z pierwszej i wyjdę sam na sam z bramkarzem - tlumaczył swoje intencje "Rocky". Kilkanaście sekund później odważnie między miejscowych obrońców poszedł Zahorski. Gdy wydawało się, że zaraz wyjdzie sam na sam z bramkarzem, sprytnie potrącił go Jakosz. Był "tylko" wolny dla gości i żółta kartka dla gdynianina. - Nie bałem się, że sędzia wyciągnie czerwoną kartkę, bo nie grałem brutalnie. Natomiast przy tej kontrze 3 na 1 można było spanikować. Pierwszy raz w życiu spotkałem się z czymś takim i musiałem stawać do aż tak nierównego pojedynku - przyznał Jakosz.
Gdy wydawało się, że obie strony sa już pogodzone z remisem, na boisku pojawił sie marek Kubisz. Popularny "Gaza" coraz odważniej upomina się, aby dać mu szansę gry. Po tym co pokazał w sobotę, z pewnością na to zasługuje. Filigranowy piłkarz dośrodkował na głowę Grzegorza Nicińskiego, ale ten uderzył niecelnie. Jeszcze lepszą sytuację miał Grzegorz Pilch. Podanie Kubisza wyprowadziło napastnika sam na sam z Przyrowskim. Bramkarz Groclinu pierwszy strzał obronił nogami, a dobitka była niecelna.
Tym samym Groclin coś ugrał na wyjeździe po raz pierwszy od 21 września ubiegłego roku, kiedy to wygrał w Pucharze Polski z OKS Olsztyn 6:2. Jweszcze dłużej, bo od 9 września i remisu w Bełchatowie 2:2 wciąż aktualni wicemistrzowie Polski czekali na punkt w ekstraklasie. Wcześniej kolejno przegrywali w: Wodzisławiu (0:1), Płocku (0:3), dwukrotnie w Kielcach 1:2 (puchar) i 0:3 (liga), we Wronkach (0:2) i w Krakowie z Wisłą (1:2). Jednak po tak fatalnej passie podziału punktu w Gdyni goście wcale nie uznali za sukces. - Liczyliśmy na zwycięstwo. Naszym celem jest bowiem szybkie i spokojne utrzymanie - podkreślał trener Liczka - Przyjechaliśmy wygrać, nie odstawialiśmy nogi, ale zbyt powoli się rozkręcamy - wtórował szkoleniowcowi Rocki, którego praktycznie każde dojście do piłki było zagrożeniem dla bramki gdynian. - Znamy swoją wartość, możemy iść tylko w górę tabeli, o spadku nikt nie myśli. Może dlatego liczymy, że samo się wygra i czasem gramy tak, iż ręce opadają - oceniał Przyrowski, który w dużej mierze uratował kolegom remis z Arką.
Na osobne słowa uznania zasłużyła gdyńska publiczność. I nie tylko za doping miejscowej drużynie. Przed meczem modlono się w intencji Jana Pawła II. W 35. minucie spod "zegara" rozległo się skandowanie z prośbą o ciszę. Choć piłkarze nadal grali, Arka nawet atakowała, trybuny zamilkły, a kibicowski sektor od góry do dołu wypełnił wielki emblemat z wizerunkiem zmarłego przed rokiem papieża.
Pozostałe wyniki 22. kolejki: Wisła Kraków - Polonia Warszawa 2:0 (1:0). Bramki: Piotr Brożek (30), Paweł Brożek (47). GKS Bełchatów - Cracovia 2:0 (2:0). Dziedzic (5, 29). Górnik Łęczna - Odra Wodzisław 0:0. Górnik Zabrze - Lech Poznań 0:3 (0:2). Reiss (32), Wachowicz (35), Zakrzewski (90+4). Amica Wronki - Wisła Płock 2:0 (0:0). Pitry (66), Burkhardt (83). Kolporter Korona Kielce - Zagłębie Lubin 1:1 (0:0). Gajtkowski (58) - Plizga (55). Legia Warszawa - Pogoń Szczecin 2:0 (0:0). Vuković (80), Szałachowski (84).
1. Legia Warszawa 22 14 5 3 35:12 47
2. Wisła Kraków 22 13 7 2 35:15 46
3. Amica Wronki 22 11 6 5 39:19 39
4. Zagłębie Lubin 20 9 5 6 34:24 32
5. Lech Poznań 20 8 6 6 31:28 30
6. Korona Kielce 20 7 8 5 31:25 29
7. Cracovia Kraków 22 7 5 10 23:35 26
8. Pogoń Szczecin 20 6 7 7 22:24 25
9. Odra Wodzisław 21 6 7 8 17:22 25
10. Wisła Płock 20 7 4 9 22:30 25
11. GKS Bełchatów 22 6 6 10 22:28 24
12. Groclin Grodzisk 21 6 5 10 25:33 23
13. Arka Gdynia 21 4 10 7 16:22 22
------------------------------------------------
14. Górnik Zabrze 20 6 4 10 22:31 22
================================================
15. Górnik Łęczna 20 4 9 7 14:19 21
16. Polonia Warszawa 21 4 4 13 15:36 16
Kluby sportowe
Opinie (46) 3 zablokowane
-
2006-04-03 14:12
Tynkarstwo wie,że to dobry wynik ARKI,ale gdyby nie kupili tych kilku graczy ZAGŁĘBA,to nie byłoby dzisiaj ani jednego wpisu z
ich strony!!!
- 0 0
-
2006-04-03 14:18
Oj (szp)arka
Jeżeli remisujecie z groclinem to przegracie 0:5 z polonią i 3:0 2:1 z Lechią w barażach
- 0 0
-
2006-04-03 14:19
porównanie
zwracam się z prośbą do panów budowlańców.
Zainteresował mnie temat na który nie znam odpowiedzi.
Która z drużyn Siwiałka, LZS Trąbki Wielkie czy też może
Miłobądz jest najlepsza i gra świetny futbol.
Macie świeżo to w pamięci więc opowiedzcie nam o tym.- 0 0
-
2006-04-03 14:20
Do Jacka
Już niedługo sam się przekonasz. Jeszcze kilka lat i będziecie zbierać baty nawet od tych wspomnianych przez ciebie "potęg piłkarskich".
- 0 0
-
2006-04-03 14:23
arka to gey club
ARKA SPADA LECHIA WCHODZI
i tak ma być- 0 0
-
2006-04-03 14:23
w moim sercu miejsca dwa ARKA GDYNIA
Nie zachwyciła mnie gra Arki (najlepszy mecz wiosną- mój pierwszy). zmarnowane akcje i gra niektórych czytaj Ulanowski, dobiła mnie.Całe szczęście, że Sokołowski jest samolubem. Proponuje wystawić w Łęcznej Radka Bartoszewicza. I więcej ikry życzę całej drużynie. Taki poziom można prezentować grając z Lechią a nie bądź co bądź wiceliderem extraklasy.
- 0 0
-
2006-04-03 14:25
Do wszystkich
chwwd
- 0 0
-
2006-04-03 14:28
kpacze lehii
chlapnęli dzidę sędziemu i wygrali 2:0
Lechia: klub pedryli i pedofili- 0 0
-
2006-04-03 15:32
Jebać arkę
I co zawsze jest leprza Lechia
- 0 0
-
2006-04-03 15:55
Do anonima
Niestety dla ciebie potwierdza się, że poziom prezentowany przez tynkarzy jest taki jak twój dopisek i gra waszej zbieraniny przypadkowych kopaczy.
Ale rozumiem tą złość. A właściwie zazdrość.
Bo to my gramy w lidze a wy szwendacie się gdzieś z tyłu.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.