- 1 Lechia. Kolejne daty świętowania awansu (126 opinii)
- 2 Ulewa i tylko 8 biegów na żużlu (282 opinie) LIVE!
- 3 Lechia ma gotową drużynę na ekstraklasę (9 opinii)
- 4 Lechia rozbita. Zmiana lidera (25 opinii)
- 5 Jak Arka zastąpi kontuzjowanego Gojnego? (87 opinii)
- 6 Cztery polskie sztafety na igrzyskach (2 opinie)
Grała V liga. Czub ani drgnął.
29 października 2001 (artykuł sprzed 22 lat)
Trzynasta kolejka nie była pechowa dla zespołów z czołówki grupy pierwszej i drugiej ligi okręgowej, które w najgorszym wypadku remisowały. Tak było przede wszystkim w grupie drugiej, gdzie w dwóch parach los skojarzył drużyny ze ścisłej czołówki.
W grupie pierwszej czub tabeli ani drgnął. Po remisie ze Sportingiem Leźno liderujący piłkarze Nordcoopu Gdańsk wybrali się do Pucka. W meczu z Handlem nie zawiedli. Goście pewnie wygrali 2:0 (0:0), ale innego wyniku nie można było się spodziewać, skoro spotkała się pierwsza drużyna z ostatnią. Co ciekawe, sukces Nordcoopowi (najlepsza obrona w lidze) zapewniły celne uderzenia obrońców - Roberta Rachwała i Pawła Jakubiaka. Jeszcze efektowniej, bo 5:2 (1:1) wygrała na własnym terenie Hestia Sopot z Rondem Gdańsk. Oznacza to, że sopocianie jeszcze nie doznali porażki u siebie. - I w tej rundzie już nie przegramy tu, bo zostały nam mecze wyjazdowe. Nie sądzę też, aby miało to nastąpić wiosną, bo podopieczni grają coraz lepiej - zapewnia Kazimierz Iwański, trener drużyny z Sopotu.
Wreszcie przełamali się zawodnicy Czarnych Pruszcz Gdański. Po czterech meczach bez zwycięstwa, zawodnicy Ryszarda Mechlika pokonali na własnym boisku Orła Choczewo 2:1 (0:1). Do przerwy wszystko wskazywało na to, że podobnie jak we wcześniejszych meczach, pruszczanie pozostawią po sobie jedynie dobre wrażenie, a punkty zgarną rywale. Jednak po zmianie stron do bramki rywali dwukrotnie trafił 28-letni Tomasz Lewandowski. Były to gole numer 7 i 8 najlepszego strzelca Czarnych.
W grupie drugiej oba mecze na szczycie nie wyłoniły zwycięzców. Prowdzące Rodło Kwidzyn zremisowało u siebie z Gromem Kleszczewo 1:1 (1:0). Aż do 83 min miejscowi prowadzili po dziewiątej bramce w sezonie 21-letniego Kuby Borowskiego, jednak golem odpowiedział Zdzisław "Tygrys" Grzona. W bramce Rodła nie wystąpił Piotr Wielgus, z zawodu listonosz, który brał udział w branżowych zawodach. To 10. mecz kwidzynian bez porażki. - Mały jubileusz. Szkoda tylko, że nie został uczczony zwycięstwem - żałuje Józef Bujko, opiekun Rodła.
Identyczny rezultat padł w konfrontacji Wierzycy Pelplin z Polanką Rokocin. Dla gospodarzy dziesiątą bramkę w sezonie strzelił Krzysztof Rutkowski.
Kryst.
W grupie pierwszej czub tabeli ani drgnął. Po remisie ze Sportingiem Leźno liderujący piłkarze Nordcoopu Gdańsk wybrali się do Pucka. W meczu z Handlem nie zawiedli. Goście pewnie wygrali 2:0 (0:0), ale innego wyniku nie można było się spodziewać, skoro spotkała się pierwsza drużyna z ostatnią. Co ciekawe, sukces Nordcoopowi (najlepsza obrona w lidze) zapewniły celne uderzenia obrońców - Roberta Rachwała i Pawła Jakubiaka. Jeszcze efektowniej, bo 5:2 (1:1) wygrała na własnym terenie Hestia Sopot z Rondem Gdańsk. Oznacza to, że sopocianie jeszcze nie doznali porażki u siebie. - I w tej rundzie już nie przegramy tu, bo zostały nam mecze wyjazdowe. Nie sądzę też, aby miało to nastąpić wiosną, bo podopieczni grają coraz lepiej - zapewnia Kazimierz Iwański, trener drużyny z Sopotu.
Wreszcie przełamali się zawodnicy Czarnych Pruszcz Gdański. Po czterech meczach bez zwycięstwa, zawodnicy Ryszarda Mechlika pokonali na własnym boisku Orła Choczewo 2:1 (0:1). Do przerwy wszystko wskazywało na to, że podobnie jak we wcześniejszych meczach, pruszczanie pozostawią po sobie jedynie dobre wrażenie, a punkty zgarną rywale. Jednak po zmianie stron do bramki rywali dwukrotnie trafił 28-letni Tomasz Lewandowski. Były to gole numer 7 i 8 najlepszego strzelca Czarnych.
W grupie drugiej oba mecze na szczycie nie wyłoniły zwycięzców. Prowdzące Rodło Kwidzyn zremisowało u siebie z Gromem Kleszczewo 1:1 (1:0). Aż do 83 min miejscowi prowadzili po dziewiątej bramce w sezonie 21-letniego Kuby Borowskiego, jednak golem odpowiedział Zdzisław "Tygrys" Grzona. W bramce Rodła nie wystąpił Piotr Wielgus, z zawodu listonosz, który brał udział w branżowych zawodach. To 10. mecz kwidzynian bez porażki. - Mały jubileusz. Szkoda tylko, że nie został uczczony zwycięstwem - żałuje Józef Bujko, opiekun Rodła.
Identyczny rezultat padł w konfrontacji Wierzycy Pelplin z Polanką Rokocin. Dla gospodarzy dziesiątą bramkę w sezonie strzelił Krzysztof Rutkowski.
Kryst.
Opinie (11)
-
2001-11-03 07:45
Chłopaczki
No to zobaczymy w sobotę chłopaczki z Pruszcza kto tu jest gwiazdorem.
Zwycięstwo Sopotu jest pewne chodzi tylko o jego rozmiary.
Rzucacie się jak wesz na grzebieniu a do IV ligi nawet nie dorośliście.
Pozdrawiam Filipa i całą resztę.- 0 0
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.