• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Grypa minęła, w środę na Lubin

jag.
5 grudnia 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 

Piłkarki ręczne Vistalu Łączpolu udanie przypomniały się w ekstraklasie po trzytygodniowej przerwie. Gdynianki pewnie pokonały na własnym parkiecie SPR Olkusz 27:14 (14:8). Beniaminek dotrzymał kroku gospodyniom tylko przez osiemnaście minut. O wiele trudniejsze zadanie czeka podopieczne Jerzego Cieplińskiego w najbliższą środę, gdy przyjdzie odrabiać zaległości w Lubinie, przeciwko wicemistrzyniom kraju Interferie Zagłębiu.



VISTAL ŁĄCZPOL: Mikszto, Górecka - Koniuszaniec 6, Stachowska 1, Głowińska 11, Kulwińska 2, Szwed 4, Sulżycka, Taczyńska, Jędrzejczyk 3, Szott, Białek.

SPR: Kozieł, Krzymińska - Jędrusik, Magolon 2, Przytuła 3, Karnia 2, Kompała, Leszczyńska 3, Brachmańska, Czekaj 3, Kubiak, Giera 1, Ziółkowska, Górska.

Sędziowali: Bąk, Ciesielski (Zielona Góra). Widzów: 600.

Kibice oceniają



W Łączpolu Vistalu nie było już widać śladów grypy, która storpedowała wyjazd przed tygodniem do Lubina (ten mecz odbędzie się w najbliższą środę). Wróciła do zespołu Karolina Sulżycka. natomiast nie było testowanej ostatnio rozgrywającej, mającą za sobą występy w młodzieżowej reprezentacji Rosji, ale być może wróci ona pod koniec roku i wzmocni naszą drużynę. W dalszym ciągu bowiem nie w pełni sił jest Monika Aleksandrowicz, a Joanna Litwin będzie musiała się poddać w najbliższym tygodniu zabiegowi chirurgicznemu.

Może dlatego gdynianki nie były pewne swego. Obie drużyny rozpoczęły nerwowo. Na pierwszą bramkę przyszło nam czekać do trzeciej minuty. Bramkę odczarowała Monika Głowińska. W inauguracyjnym kwadransie właśnie kapitan Vistalu Łączpolu była główną siłą napędową swojego zespołu. W tym okresie zdobyła aż pięć bramek, a mogła i szóstą, a jednego z dwóch karnych nie wykorzystała.

Przyjezdne na moment objęły prowadzenie (2:1 po trafieniu Agnieszki Magolon), ale Łączpol spokojnie odskoczył na 5:2, a trzybramkowe prowadzenie utrzymywał do 7:4. Potem obraz gry zmieniał się w zależności od tego, który ze szkoleniowców brał czas.

Najpierw na przerwę zdecydował się Marek Płatek. Najwyraźniej przekonał podopieczne, aby spróbowały dogrywać piłki do koła. I tym sposobem SPR zaczął odrabiać straty. Nominalna obrotowa, Agnieszka Karnia oraz wbiegająca z drugiej linii Paula Przytuła zmniejszyły straty na 6:7 w 13. minucie. Po trybunach poszedł lekki pomruk niezadowolenia, wyrażony niezbyt głośnym skandowaniem Klubu Kibica "Łączpol walczyć!"

Wówczas interweniował Jerzy Ciepliński. Nakazał odciąć kołowe rywalek od gry i wymienił bramkarkę. Paulina Górecka mogła się wykazać, gdyż rywalki nie miały praktycznie szans na rzuty z szóstego metra, a ich próby z drugiej linii nie tylko, że nie robiły krzywdy gdyniankom, a były początkiem kontr naszej drużyny. Podatkowo skrzydła rywalkom podcięła czerwona kartka w 17. minucie za faul na Marcie Taczyńskiej.

Ostatnią bramkę przed przerwą olkuszanki zdobyły, gdy grały w... osłabieniu. Na 8:9 przebiła się Aleksandra Giera. Potem mogły się wykazać miejscowe zawodniczki pierwszej linii. Punktowa głównie Katarzyna Koniuszaniec, ale swoje bramki dorzuciły i Patrycja Kulwińska, i Aleksandra Jędrzejczyk. Co więcej gdyby nie dobra postawa w bramce Pauliny Kozieł SPR już do przerwy przegrywałby wyżej niż sześcioma trafieniami.

Drugą połowę dwiema bramkami rozpoczęła Głowińska, a na 17:9 rezultat poprawiła Koniuszaniec. SPR poprawił konto wreszcie w 34. minucie, czyli po aż 16 minutach bez bramki, oczywiście nie licząc przerwy!

Generalnie po zmianie stron bardziej wykazywały się bramkarki: Górecka z jednej strony oraz Dorota Krzymińska z drugiej. Przewaga miejscowych stanęła na 9 bramkach, bo jak starała się tak mogła nie dopuścić do jej powiększenia wprowadzona z ławki, Paulina Leszczyńska. A wspomniana przewaga została wypracowana już w 41. minucie po akcji Koniuszaniec.

Łączpol mocniej nacisnął dopiero w ostatnich minutach. 10 bramek różnicy było po 10 trafieniu tego dnia Głowińskiej na 23:13. Po chwili jednak Agnieszce zmiękło serce, bo piłkę z siedmiu metrów posłała nad poprzeczką. Natomiast nie próżnowała Jędrzejczyk. Dwie kontry lewoskrzydłowej dały rezultat 25:13 w 56. minucie. A wynik gry ustaliła ta, która była najskuteczniejsza - Głowińska.

Tabela po 11 kolejkach

Piłka ręczna - Orlen Superliga kobiet
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 SPR Lublin 11 11 0 0 356:240 22
2 Interferie Zagłębie Lubin 11 10 0 1 356:255 20
3 Zgoda Ruda Śląska 11 8 0 3 314:284 16
4 Piotrcovia Piotrków Tryb. 11 7 1 3 309:263 15
5 Ruch Chorzów 11 6 1 4 281:290 13
6 Vistal Łączpol Gdynia 11 6 0 5 339:280 12
7 AZS Politechnika Koszalińska 11 5 0 6 306:311 10
8 Start Elbląg 11 4 0 7 306:317 8
9 AZS AWF Wrocław 11 3 0 8 263:312 6
10 KPR Jelenia Góra 11 2 0 9 290:361 4
11 SPR Olkusz 11 2 0 9 202:299 4
12 KSS Kielce 11 1 0 10 254:364 2
Tabela wprowadzona: 2009-12-09


Pozostałe wyniki 11. kolejki:
Zgoda Ruda Śląska - Piotrcovia 26:17 (15:8), KU AZS Politechnika Koszalińska - AZS AWF Wrocław 30:20 (15:10), Ruch Chorzów - SPR Lublin 20:33 (9:19), KSS Kielce - Interferie Zagłębie Lubin 21:34 (12:18), Start Elbląg - KPR Jelenia Góra 27:28 (15:14).
jag.

Kluby sportowe

Opinie (75) 3 zablokowane

  • BRAWO

    Za promocję Gdyni.

    • 20 9

  • (1)

    wygrana choć widać było,że dziewczyny grały nie na 100% mozliwości.s
    słaba skuteczność choć w obronie grały super

    ale czasami trzeba odpuścić.tak trzymać

    • 14 3

    • zapomniałem dodać zapytanie

      co to za nowy komentator-tragedia

      • 3 11

  • Brawo Kasia!! Podoba mi sie twoja gra i szybkosc jaka dysponujesz!! Dla calego zespolu brawa!!!! Chociaz poczatek byl nerwowy
    Czekam na zwyciestwo nad Zaglebiem!!

    • 12 7

  • (2)

    Brawa naleza sie tez Monice Glowinskiej. Czemu ta zawodniczka nie jest powolywana do kadry??

    • 20 2

    • (1)

      jak na razie z kadry mamy tylko kontuzje (a ostatnio grypę)

      • 4 1

      • nie znaczy to, że Monika się nadaje do kadry - jak najbardziej! Byście mnie zle nie zrozumieli.
        Lecz powołania obecnych chyba 7 kadrowiczek powoduje duze klopoty kadrowe na przygotowania do meczów jak widac na poczatku sezonu.

        • 2 0

  • POZIOM (8)

    Szkoda, że dziewczyny w sytuacji gdy grają ze słabszą (teoretycznie) drużyną nie potrafią się skoncentrować. Ktoś kto był nał meczu z Lublinem i przyszedł na mecz dzisiejszy musiał się czuć zdegustowany. Bardzo słaba skuteczność naszych zawodniczek -bramkarka z Olkusza nie prezentowała super umiejętności-, nasze dziewczyny po prostu były nieskuteczne.
    Zawodniczki naszej drużyny grały bez koncepcji! W środku się kotłowało, było bardzo ciasno natomiast skrzydłowe z reguły "się nudziły" Trochę smuci bardzo słaba skuteczność Moniki Stachowskiej TYLKO JEDNA bramka w takim meczu!?!? (z SPR rzuciła DZIEWIĘĆ).Być może Monika nie chce zdobywać bramek dla naszej drużyny bo przecież o brak umiejętności nie można jej podejrzewać!!! (Pod rozwagę działaczom naszego klubu) Mało bramek rzuciły również Owen (2- z SPR tyle samo) oraz Karolina Szwed (4 z SPR jedną więcej) Naszej bramkarce również należy się mała bura! Patrycja Mikszto powinna więcej poświęcić uwagi bronieniu a mniej "gwiazdowaniu" i zapewne będzie dużo lepiej (cały czas twierdzę, iż jest ona bardzo dobrą bramkarką i za to ją cenię)
    Należy cieszyć się -chyba- z powrotu "córki marnotrawnej" Karoliny Sulżyckiej. Puśćmy w niepamięć jej "przygodę z SPR Lublin. Och KAROL!!!!
    Szczególne gratulacje należą się klubowi kibica -widać, że powolutku rośnie w siłę

    • 23 0

    • PS

      Proszę moją wypowiedź traktować jako napisaną przez laika, przeciętnego kibica chcącego oglądać wspaniałe spektakle sportowe i móc się przy nich wyśmienicie bawić - o to chyba w tym wszystkim chodzi.
      Bardzo cenię nasz zespół i z całego serca życzę dziewczynom samych sukcesów.

      • 4 1

    • (2)

      Jak zawodniczka rzuca mało bramek, to znaczy że nie chce? Bzdura - w zamian może przecież harować za dwie na kole lub rozegraniu, aby ułatwiać innym zdobywanie bramek lub zarabiać karne. Jeśli oceniamy np. Stachę czy Owena, to nie patrzmy tylko na bramki.

      • 4 3

      • (1)

        Ale jak tych bramek nie będzie to nawet najlepsza gra na kole oraz rozegraniu nic nie da. Meczu nie wygrywa drużyna lepiej grająca na kole i lepiej rozgrywajaca!! NIESTETY !!! Wygrywa ta drużyna która wiecej bramek rzuciła lub mniej ich straciła!!!
        Odnośnie Stachy to śmiem stwierdzić, że ani ona nie zabłysła zdobywaniem karnych ani harowaniem na kole -przyjro to stwierdzić!

        • 4 1

        • A myślisz, że bramki biorą się z niczego? To gra zespołowa i aby jedna rzuciła, pozostałe muszą jej to ułatwić na kole i rozegraniu.

          • 0 0

    • Stacha

      Pamiętaj, że gra kołowej jest po pierwsze uzależniona od podań innych zawodniczek, po drugie Stacha ma więcej zadań defensywnych niż ofensywnych, po trzecie to jest sport i nie zawsze wszystko wychodzi.

      P.S.

      Staszka trzymam kciuki :)

      • 6 2

    • RE (1)

      Stwierdzenia moich oponentów mnie nie przekonują.
      Czy "Stacha" i inne opisane przeze mnie zawodniczki miały inne zadania w meczu z Lublinem i inne w meczu z Olkuszem?
      Przychylam sie jedynie do stwierdzenia, że każdy może ieć gorszy dzień i z taka opinią w pełni się zgadzam.Chiałbym tylko aby takie dni zdarzały się niezmiernir rzadko
      Dziewczyny trzymam za Was kciuki i życzę powodzenia w nstepnych meczach!!!!

      • 5 0

      • No właśnie - niektóre mogły rzucić mniej, bo miały gorszy dzień, a nie dlatego, że nie chciały. Najłatwiej tak pisać, jak samemu nie wybiega się na parkiet.

        • 2 0

    • taki mądry...

      ...to szkoda, że nie wisz, że Miko była dzien po punkcji nadgarstka... ale spoko, ważne, że się interesujesz.

      • 5 1

  • brawo

    brawo vistal!!!

    • 9 1

  • (1)

    Tą Sulżycką powinni pogonić na cztery wiatry za to co zrobiła . Zupełnie nie ma honoru, żeby po tym jak pokazała jaki ma stosunek do klubu i do trenera teraz wracać.

    • 12 13

    • co sie dzieje

      A co ona takiego zrobila??

      • 0 0

  • stefan (2)

    a co właściwie zrobiła

    • 0 2

    • (1)

      Chciała przejść do SPRu, ale okazała się za słaba i nie mieściłaby się w składzie meczowym. Poza tym musiałaby czekać do końcu roku, bo rocznikowo jest za mloda...... itd itp Również uważam, że Ciepły powinien ją pogonić. Niech wraca do Tczewa.

      • 6 4

      • za młoda by za nią nie zapłacić przez klub przejmujący - takie przepisy.
        na granie w ekstraklasie liczą się umiejętności - przecież w VŁG grają znacznie młodsze od Karliny dziewczyny.

        • 2 0

  • (2)

    Karolina Sulżycka wróciła.
    Zawodniczki zagraniczne na testach.
    Mecz kolejny wygrany .
    Coraz więcej ludzi na trybunach.
    Dziweczyny uśmiechnięte.

    Kto narzekał najwięcej na klub, część dziewczyn, trenerów, działaczy jeszcze z miesiąc temu?

    Jakoś teraz cicho siedzicie - i dobrze bo argumentów dla narzekaczy powoli zaczyna brakować.

    Brawo VISTAL ŁĄCZPOL GDYNIA!!!

    • 11 6

    • Obyś powtórzył to samo po środowym meczu! (1)

      • 4 4

      • Kolego Sugydol, oto małe uaktualnienie Twojej wypowiedzi po dzisiejszym meczu z Lubinem:

        Karolina Sulżycka wróciła, ale cudów nie zdziałała.
        Zawodniczki zagraniczne nadal na testach (ciążowych).
        Mecz kolejny przegrany (tym razem z kretesem).
        Coraz więcej ludzi na trybunach ... w Zagłębiu.
        Dziewczyny zasmucone.

        Brawo VISTAL ŁĄCZPOL GDYNIA!!!

        • 1 2

  • (11)

    sabała operacja , litwin operacja , aleksandrowicz operacja , po prostu sielanka , dziewczyny usmiechniete , radosne ........

    • 8 9

    • a podobno sport to zdrowie (2)

      • 3 3

      • (1)

        WSZYSTKO CO Z UMIAREM JEST ZDROWE ............. PYTANIE CZY WSZYSCY MAJA TEN UMIAR ?

        • 1 2

        • sport rekreacyjny to zdrowie. Z reguły za to płacisz
          Sport ligowy to jest sport zawodowy i za to już Ty byś dostawał kasę jako każdy jest nastawiony na wynik, co powoduje zaciętą walkę i niestety wzmożne ryzyko nabawienia się kontuzji.
          pozdrawiam

          • 6 2

    • (3)

      Jedna nieznana nikomu zawodniczka zagraniczna na testach, dziewczyny połamane i czekające na maj 2010.
      Zwycięstwo w słabym stylu z jednym z najsłabszych zespołów.
      Faktycznie sielanka, a nie przepraszam, wielki sukces doktora.

      • 7 11

      • a co myślisz zobaczyć jako news?

        coś w stylu dwa transfery Beckhama + Ronaldo w piłkę nożną?
        Jezeli piszą, ze reprezentantka Rosji oznacza to, że coś dziewczyna sobą rerezentuje. Tam jest taki potencjał, że granie w kadrze oznacza już bardzo wiele i pozwala na rokowanie nadziei.

        Czego wy ludzie oczekujecie?

        • 6 3

      • do :) (1)

        Człowieku,daj kasę(mały milionik)i wtedy na testy zaprosimy np.10 Skandynawek!!! CZEKAMY NA CIEBIE W KLUBIE. Co ma się stać w maju 2010?? Wiesz co się stanie,otóż wszystkie panienki,którym nie chce się ciężko pracować,zostaną zwolnione a na ich miejsce będzie czekała kolejka ambitnych i zdolnych zawodniczek.Założysz się ze mną,że tak będzie!!!!Niech do Twojego małego rozumku wreszcie dotrze,że Gdyni (przy dużej pomocy miasta) budowana jest profesjonalna drużyna.A co do obsesji na punkcie "doktora" to niestety Twoim jedynym ratunkiem jest jak najszybsza wizyta u doktora specjalisty.

        • 6 3

        • widzialem jakies zamieszanie przy Olimpijskiej !!!

          czyżby to już kolejka młodych i ambitnych zawodniczek nie mogła się doczekać zajęć u doktora?!?

          • 7 6

    • ANTONIO (2)

      Rozumiem "antonio"że jesień to taki smutny okres sprzyjający depresji.Widzę,że Ciebie już dopadła,ale kolego głowa do góry,są w aptece b.dobre leki poprawiające nastrój.A o drużynę się nie martw,damy sobie radę.Niech Cię główka nie boli!!

      • 8 4

      • Poziom... (1)

        zawodniczki ... Żenada!

        • 4 6

        • twój też

          • 0 3

    • Szpital jednym słowem ...

      daleko jednak od noszy ...

      • 4 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane