Aż pięć meczów o mistrzostwo I ligi w piłce ręcznej odbędzie się w sobotę na parkietach okręgu gdańskiego. Panie solidarnie swoje gry wyznaczyły na 17.00. Przy ul. Mickiewicza MMTS Kwidzyn zmierzy się z AZS AWF Wrocław, a przy ul. Chylońskiej Łączpol Gdynia ugości UKS Środa Śląska. Wśród szczypiornistów najszybciej karty odkryją SMS Gdańsk i Grunwald Poznań. Początek gry przy ul. Kołobrzeskiej o 16.00. Dwie godziny później rozlegnie się pierwszy gwizdek w Żukowie, gdzie przy ul. Armii Krajowej KKKF zmierzy się z AZS Zielona Góra. Na 18.30 do obiektu przy ul. Curie-Skłodowskiej zaprasza Vetreks Sokół. Rywalem drużyny z Kościerzyny będzie Wolsztyniak.
W żeńskiej rywalizacji nie może być innego rozwiązania niż komplet punktów dla gospodyń. Wprawdzie stan zdrowotny kadry Łączpolu daleki jest od doskonałości, ale z outsiderem rozgrywek podopieczne
Piotra Rembowicza mają obowiązek wygrać.
- Jesteśmy w czubie tabeli, ale doskonale zdajemy sobie sprawę, że dotychczas graliśmy ze słabszymi drużynami. Mecze z czołówką dopiero przed nami. Aby przystępować do nich bez nerwów o ligowy byt, musimy bezwzględnie pokonać wrocławianki - deklaruje
Robert Majdziński, menedżer kwidzyńskiego klubu.
Z pomorskiego tercetu w rywalizacji mężczyzn teoretycznie najłatwiejszego rywala mają kościerzynianie, choć i pozostali nie muszą pozostać bez punktów. Przed tygodniem SMS udowodniła, że nawet z wyżej notowanym rywalem można remisować.
- Gdyby ktoś dał nam trzeci remis w tym sezonie w ciemno, to chyba bym nie przyjął. U siebie trzeba grać o zwycięstwo. Ale buńczucznych deklaracji nie będzie, bo młodzież ma prawo do gry w kartkę. Nadal pauzuje z powodu kontuzji Krzysiek Zart, a skład do czternastu dopełni Kuba Fonferek. Ponadto szanse dostaną ci, którzy przywieźli punkt z Zielonej Góry - mówi
Dariusz Tomaszewski, trener SMS.