Po raz ostatni w tym roku w II lidze zaprezentują się siatkarki i siatkarze Energi Gedania. Przed własną publicznością druga gdańska drużyna pań zagra z wiceliderem grupy trzeciej - AZS AWF Warszawa. Początek gry przy ul. Kościuszki o 17.00. Dwie godziny póxniej na parkiet wyjdą męźczyźni. Gedaniści rywalizowac będą z trzecią drużyna grupy pierwszej - AZS Gwardią Gubin Zielona Góra. Wstęp na oba pojedynki wolny.
W tabeli po dziewięciu kolejkach piatą drużynę, którą jest Energa Gedania II, od drugiej dzieli aż dziewięć punktów. W stolicy gedanistki przegrały 1:3.
-
Wierzę, że przed własną publicznością stać nas na lepszy wynik. Musimy zdobywać punkty, gdyż chcemy zagrać w play off. Naszym najgroźniejszym rywalem w walce o czwarte miejsce wydaje się być Radom. Z tą drużyną zagramy na wyjeździe. Warto byłoby pojechać tam z przewagą punktową, a na razie mamy do niej punkt straty - analizuje sytuację
Witold Jagła, trener gdańskiej drużyny, której średnia wieku w II lidze wynosi zaledwie 17 lat!
AZS AWF dopiero przed tygodniem oddał prowadzenie w tabeli. Na drugą pozycję zepchnęła go przegrana z Zeto Białystok 0:3. Co ciekawe akademiczki w bieżących rozgrywkach tylko w Białystoku traciły punkty. Z drugą podlaską drużyną - AZS WSAP - co prawda stołeczne siatkarki wygrały, ale dopiero po tie-breaku.
-
Wydaje mi się, że nasza forma ma tendencję wzrastającą. Zawodniczki po intensywnej nauce na koniec semestru w szkołach, odetchnęły... Szkoda tylko, że zagramy bez Bereniki Tomsi, która została powołana na zgrupowanie reprezentacji Polski juniorek. Mam kilka wariantów, które powinne zrekompensowac brak tej zawodniczki. Myślę nawet o przesunięciu na pozycję atakującej Oli Pasznik, która jest rozgrywającą - zdradza trener Jagła.
Mniej rewolucyjnym posunięciem będzie posłanie do wyjściowej szóstki dwóch z następującej trójki siatkarek:
Anna Makiewicz, Żaneta Rzepnikowska bądź
Aleksandra Drozd. Pod nieobecność Tomsi główną egzekutorką drużyny powinna być
Natalia Nuszel.
Antoni Perzyna coraz bardziej skłania się do tego, aby zacząć już budować formę męskiej drużyny Energi Gedania na play off. Gdański szkoleniowiec coraz bardziej oswaja się z myślą, że jego podopieczni będą atakować I ligę z czwartej pozycji w grupie pierwszej.
Zielonogórzanie naszą drużynę w tych rozgrywkach zaskoczyli już dwukrotnie. Pierwszy raz na parkiecie, gdy ograli w pierwszej rundzie gedanistów 3:1. Drugi raz przed tygodniem. Wówczas pokonali lidera - Morze Bałtyk Szczecin 3:1. Ten wynik sprawił, że do trzeciego miejsca Energa Gedania traci już pięć punktów, a gwardziście niespodziewanie mogą jeszcze włączyć się do walki o pierwszą pozycję przed play off.
-
Dystans do Gwardii jest dość znaczny, tym bardziej, że przed nami już tylko pięć meczów. Coraz powazniej zastanawiam się nad tym, czy nie czas odmłodzić skład i zacząć ogrywać wiekszą liczbę zawodników, abyśmy gdy przyjdzie do play off dysponowali szerokim składem - mówi gdański szkoleniowiec.
Energa Gedania przegrała dwa ostatnie mecze. Złośliwi mówią, że po tych niepowodzeniach gedaniści bardziej powinni zacząć ogładać się za siebie, aby w ogóle nie wypaść z play off o awans i nie znaleźć się w gronie drużyn, które w drugiej częsci sezonu zagrają o utrzymanie. Nad piątym w tabeli Chrobrym Głogów gdańszczanie mają obecnie cztery punkty przewagi, ale rywalom pozostaje w zanadrzu zaległy mecz, a ponadto zagrają jeszcze z Energą Gedania u siebie.
-
Uważam, że tak jak nam trudno bedzie odrobić starty do wyprzedzającej nas trójki, to podobna skala trudności jest przed zespołami, które chciałyby nas pozbawić czwartej pozycji. Drużyny z niższych pozycji grają w kratkę i na pewno będa gubić punkty - dodaje trener Perzyna.
Powyższe dywagacje nie oznaczają bynajmniej, że sobotni mecz gospodarze odpuszczają. Wręcz przeciwnie. Miejscowi zagrają o spokojne święta dla siebie oraz aby ich dobra gra była przyjemnym prezentem dla ich najwierniejszych kibiców.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
