• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Irlandia Płn. - Polska 0:3

Kryst.
6 września 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Od efektownego 3:0 z Irlandią Północna w Belfaście polscy piłkarze rozpoczęli zmagania w eliminacyjnej grupie grupie 6 do finałów mistrzostw świata w Niemczech. Nagrodą dla Pawła Janasa za 14. zwycięstwo z reprezetnacją jest fotel lidera grupy. Teraz czas na Anglików, na których czekamy na Śląskim w Chorzowie.

1:0 Żurawski (4-rzut rożny), 2:0 Włodarczyk (37), 3:0 Krzynówek (57).
Sędzia: Wegereef (Holandia). Widzów: 14 tys.

POLSKA: Dudek - Żewłakow, Głowacki, Bąk, Rząsa - Zieńczuk, Mila (74 Radomski), Lewandowski, Krzynówek (66 Gorawski) - Włodarczyk CZ (79, za uderzenie rywala), Żurawski (83 Kryszałowicz).
IRLANDIA PŁN.: Taylor - A. Hughes, Craigan, Williams Ż, Capaldi Ż - Johnson, Whitley, M. Hughes (53 Jones), Elliott (61 McVeigh) - Healy, Quinn (73 Smith).

Już wiemy dlaczego piłkarze z Ulsteru nie potrafią wygrać u siebie od trzech lat. Po pierwsze, w ich poczynaniach zasady gry w piłkę nożną i rugby są bardzo wymienne i często się zamazują. Po drugie, w kopnięcia piłki na bramkę rywali wkładają równie wiele siły, co braku pomysłu. Nie jest jednak tak, że gospodarze podarowali nam zwycięstwo na Windsor Park. Ciężko przyszło, ale początek był dla Polaków bardzo szczęśliwy. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Maciej Żurawski, a podkręcona piłka zaskoczyła źle ustawionego Maika Taylora i wylądowała w siatce. To był wymarzony początek spotkania. - Byłem zaskoczony, że udało mi się tak szybko zdobyć bramkę, w dodatku bezpośrednio z rzutu rożnego. Takie strzały nigdy mi się nie udawały, nawet na treningach. Chyba pomógł mi trochę wiatr - zauważył snajper Wisły Kraków. - To stało się tak szybko, ledwie zasmakowaliśmy murawy. Gdyby nie to, mecz mógłby ułożyć się inaczej - zauważył Stuart Elliott, piłkarz Ulsteru. Po chwili mógł być już remis. David Healy minimalnie niecelnie uderzył piłkę głową po rzucie wolnym. Z kolei w 14 minucie z ostrego kąta niecelnie uderzał Damien Johnson.

Częściej przy piłce znajdowali się Irlandczycy. Ich akcje były jednak zbyt chaotyczne i zbyt czytelne, by mogły sprawić kłopot polskim obrońcom. Reprezentacja Ulsteru nadrabiała walecznością. Po jednym ze starć z Markiem Williamsem kontuzji doznał Jerzy Dudek, ale szybko wrócił do gry. W 37 minucie Polacy zdobyli drugiego gola. Wychodzącemu na czystą pozycję Piotrowi Włodarczykowi dokładnie z głębi pola piłkę nagrał Michał Żewłakow, a napastnik Legii Warszawa wykorzystał zagapienie Stephana Craigana i płaskim strzałem z 12 metrów podwyższył rezultat, zdobywając drugiego gola w trzecim występie w reprezentacji.

Cztery minuty po przerwie, po akcji prawą stroną boiska i wejściu Craigana, w polu karnym przewrócił się Sebastian Mila. Polacy słusznie domagali się podyktowania rzutu karnego. W 57 minucie podopieczni Pawła Janasa przeprowadzili najładniejszą akcję meczu. Piłka krążyła jak po sznurku między Włodarczykiem, Żurawskim i Jackiem Krzynówkiem, a ten ostatni mocnym strzałem z lewej nogi sprzed linii pola karnego nie dał szans Taylorowi. Pomocnik Bayeru Leverkusen gestem dłonią i spojrzeniem w niebo zadedykował gola zmarłemu przed kilkoma dniami ojcu.

Irlandczycy do końca walczyli o honorową bramkę. Mieli ku temu okazję, jednak albo na posterunku był Dudek, albo w porę piłkę daleko w pole ekspediowali nasi obrońcy. Gospodarzom można pozazdrościć kibiców. Do końca wspomagali swych graczy. - To było fantastyczne. W najtrudniejszych momentach, kiedy nam nie szło, kibice zaczynali śpiewy - powiedział Stuart Elliott, skrzydłowy Hull City. Po meczu gospodarze byli jednak mocno niezadowoleni. - Podarowaliśmy im bramki. To nie Polacy nas pokroili. To była nasza własna robota - skomentował wynik obrońca Aaron Hughes, kapitan Irlandczyków. To jednak nie nasz problem. Nas zmartwił jedynie Piotr Włodarczyk, któremu futbol z kolei pomylił się z boksem. Mecz z Anglikami przejdzie mu obok nosa.


Notowania Głosu
Dudek 7
- udowodnił, że rugowanie go z bramki na rzecz Boruca jest przedwczesne. Z rywalami zagrał po wyspiarsku. Niejednokrotnie szturchano go, kopano po rękach i głowie. Wykazywał się przy strzałach Healy'ego. W 87 min robinsonadą wybronił uderzenie Hughesa z 7 m.
Rząsa 6 - dużo lepszy w destrukcji. Na bieganie wzdłuż linii sił było za mało.
Głowacki 6 - często uciekał się do gry faul. Na szczęście robił to z głową. Kopał rywali po nogach w oklicy 25-30 metra od bramki Dudka.
Bąk 8 - koledzy go słuchają, co widać było przy zastawianiu pułapek ofsajdowych. Grał pewnie, z wyjątkiem 13 min, kiedy to pozwolił Healy'emu na groźne dośrodkowanie z prawej strony.
Żewłakow 7 - okrzepł w Anderlechcie. Walczył nie tylko w defensywie, ale i w ataku. Asysta przy golu Włodarczyka.
Zieńczuk 7 - nieoczekiwanie w pierwszym składzie, ale nie głupiał z tego powodu. Dużo widział, najczęściej Milę.
Mila 6 - pracowity. Przy swej posturze nie powinien rzucać się rywalom pod nogi. Musi wyregulować celownik.
Lewandowski 6 - solidność i to tylko w grze defensywnej. Na takiego rywala w sam raz.
Krzynówek 9 - gracz meczu. Mimo rodzinnej tragedii, nie miał problemów z koncentracją. Problem z nim mieli Irlandczycy. Każda akcja pachniała bramką. Aż ją strzelił. Gol do podręcznika ABC młodego piłkarza.
Włodarczyk 0 - dwa razy znalazł pozycje strzeleckie. Za pierwszym zakończyło się to zdobyciem gola, za drugim - uderzeniem pięścią w głowę Williamsa. Pilnym obserwatorem obu wydarzeń był sędzia.
Żurawski 7 - witar zniósł mu piłkę, gdy bił rzut rożny. Szczęścia byłoby więcej, gdyby nie miał dylematów: teraz podać czy strzelić?

Zagrali też: Radomski, Gorawski i Kryszałowicz.


To głupota piłkarza
Paweł Janas, trener reprezentacji Polski:
- To był trudny mecz. Na samym początku było wiele nerwowości, ale szybko zdobyta bramka dodała nam wiary. Irlandczycy byli groźnym rywalem. Szkoda Piotra Włodarczyka, który dostał czerwoną kartkę, teraz będziemy musieli grać bez niego. Zawiniła głupota piłkarza, Piotrek był ciągnięty za koszulkę i niepotrzebnie odpychał rywala. Kartka była zasłużona. Rezultat jest dobry, chociaż ze stylu gry drużyny nie jestem zadowolony.

Lawrie Sanchez, coach Irlandii Północnej: - Jestem niezadowolony. Gole były do uniknięcia. Wykonaliśmy ciężką pracę, jednak jej efekty okazały się mizerne. Polacy są sklasyfikowani w rankingu FIFA o 80 miejsc wyżej od nas i byliby rozczarowani, gdyby nie zajęli co najmniej drugiego miejsca w grupie. Przegraliśmy na własne życzenie. Sami byliśmy autorami tego nieszczęścia.
Michał Żewłakow: - To był mecz walki. My tę walkę podjęliśmy i możemy wracać z podniesioną głową. Irlandczycy podyktowali nam trudne warunki fizyczne. Skutki tego spotkania będziemy odczuwać jeszcze przez kilka dni. Przyjechaliśmy do Belfastu, aby wydrzeć trzy punkty. To zwycięstwo na pewno dodało nam pewności siebie przed prawdziwą batalią, którą będzie mecz z Anglią. Z nimi będziemy musieli zagrać sto procent lepiej.
Sebastian Mila: - To krzepiące zwycięstwo. Szkoda, że nie udało mi się dołożyć swojego gola, chociaż trzy razy próbowałem. Przed meczem byłem zaskoczony, że znalazłem się w wyjściowym składzie. Cieszę się, że trener Piechniczek mówił, że nie wyobraża sobie drużyny beze mnie. Do tego taki wynik, więc powodów do zadowolenia mam sporo. Irlandczycy niczym nas nie zaskoczyli. Anglikom też spróbujemy pokazać, że nie jesteśmy gorsi.


Fachowym okiem
To musi być wojna
Efektowna wygrana polskich piłkarzy z zespołem Irlandii Północnej w Belfaście cieszy, jednak nie sposób uniknąć pytania, czy forma z Windsor Park wystarczy na Anglików. To będzie przeciewległy biegun wyspiarskiego futbolu. No i mamy dziurę w ataku. Kto zastąpi Piotra Wodarczyka?

Michał Globisz: - Jak zawsze popadamy ze skrajności w skrajność. Trzy dni temu sądziliśmy, że w ogóle nie mamy zespołu. Teraz zaś dostaliśmy paluszek, a chcemy całą rączkę i cały świat. Mecz z Anglią pokaże w którym miejscu jesteśmy. Irlandia Północna nie była wymagającym przeciwnkiem. To zespół na miarę drużyny naszej drugiej ligi. Za Włodaczyka - Niedzielan. W meczu z Anglikami, gdy będziemy grali z kontry, potrzebny jest zawodnik dynamiczny, szybki.

Piotr Rzepka: - Nie będzie to taki sam mecz jak w sobotę, bo polska reprezentacja nie potrafi zagrać dwóch takich samych spotkań, nawet na przestrzeni trzech dni. Znowu zagrają tak, jak będzie przeciwnik pozwalał, a nie jak oni by chcieli. Niedobrze się stało, że Anglicy nie wygrali w Austrii. Wyspiarze nie mogą sobie pozwolić na dwa takie sobie mecze, teeraz muszą zrobić wynik. Musimy grać z kontry. Jak Polacy zagrają otwartą piłkę, to znowu zabraknie im sił. Zza Włodarczyka - Kryszałowicz. Jest wolny, ale potrafi coś z piłką zrobić.

Jarosław Kotas: - Pierwszy raz od dłuższego czasu rysuje się duża szansa, by załapać się na mistrzostwa świata, ogrywając takiego rywala jak Anglia. By wygrać środowy mecz, należy Anglików się bać. Po remisie w Wiedniu to oni jednak się denerwują, bo nie wiedzą na czym stoją. Z Anglikami powinniśmy się kopać, bić, to musi być wojna. Widziałem to, co zrobił Włodarczyk. Nie pochawalam, ale to jest dowód na to, że tu nie ma zmiłuj, tu nie ma kolegów. Za Włodarczyka zaryzykowałym młodego Smolarka, do pomocy Żurawskiemu.


Szwed przyparty do muru

Aż chce się chce patrzeć na tabelę grupy szóstej eliminacji piłkarskich mistrzostw świata 2006. Prowadzą Polacy, którzy jako jedyni potrafili wygrać mecz. Anglicy na wiedeńskim Praterze mieli dwa gole zapasu, a mimo to pozwolili Austraiom wyrównać. Angielscy eksperci i kibice piłkarscy są rozczarowani remisem 2:2. Kozłem ofiarnym został okrzyknięty bramkarz David James, który przepuścił łatwy strzał Andreasa Ivanschitza.

- W piłce nożnej zdarzają się czasami rzeczy, których nie da się wyjaśnić. Każdy popełnia błędy, a David James taki właśnie popełnił - ocenił David Beckham, kapitan reprezentacji Anglii.

Zdaniem brytyjskiej prasy wynik ten sprawi, że Anglicy będą tym bardziej spragnieni zwycięstwa nad Polską w środę. - Nastrój w szatni po meczu nie był dobry. Piłkarze wiedzieli, że powinni byli wygrać. Naprawdę musimy zwyciężyć w środę - powiedział trener Sven-Goran Eriksson. Szwed jest teraz przyparty do muru. Po nagłośnieniu jego romansu z sekretarką Farią Alam zaczęto mówić o jego odejściu. - Tylko zwycięstwo nad Polską da mu więcej czasu. A Polacy to lepsza drużyna niż Austriacy - napisał "The Sunday Times". - Teraz w spotkaniu z Polską będziemy pod presją - dodał "Becks".

Punktami podzielili się także Azerowie z Walijczykami. Dla gości gola zdobył gola Gary Speed, który pojutrze będzie obchodził 35. urodziny. Wyrównał bombą z rzutu wolnego z ponad 30 metrów, Raszad Sadygow. Największą sensacją pierwszej serii eliminacyjnych spotkań jest porażka Greków, mistrzów Europy z Albańczykami. Za zwycięstwo Fatos Nano, premier Albanii, obiecał piłkarzom pół miliona dolarów. Ci 50 tys. przekażą na biedne dzieci. Wynik 2:1 dla gospodarzy wywołał niezdrowe emocje. Na wyspie Zakynthos Grek amerykańskiego pochodzenia zaatakował nożem cieszących się Albańczyków. Jednego zabił, a dwóch ranił. W Atenach w wyniku ulicznej bójki rannych zostało czterech Albańczyków i jeden Grek. Mecz był jednocześnie pojedynkiem niemieckich trenerów. Hans-Peter Briegel, coach Albańczyków, pokonał Otto Rehhagela. Od czasu wspólnej pracy w 1. FC Kaiserlautern obaj panowie pałają do siebie nienawiścią. Niespodzianką jest też bezbramkowy remis Francuzów z Izraelaczykami. Rosjanie nie potrafili pokonać u siebie Słowaków. - Trener Georgij Jarcew podał się do dymisji - doniosła w stacja radiowa "Echo Moskwy". Informacji tej zaprzeczył Aleksander Czernow, menedżer reprezentacji Rosji, który twierdzi, że to spekulacje.

Najwyższe zwycięstwo w tej serii odnieśli Szwedzi.

Grupa 6.
Irlandia Północna - Polska 0:3 (0:2), Azerbejdżan - Walia 1:1 (0:0);
Sadygow (56) - Speed (48), Austria - Anglia 2:2 (0:1); Kollmann (71), Ivanschitz (73) - Lampard (24), Gerrard (64).

1. Polska 1 3 3-0
2. Anglia 1 1 2-2
Austria 1 1 2-2
4. Azerbejdżan 1 1 1-1
Walia 1 1 1-1
6. Irlandia Płn. 1 0 0-3

Następne mecze, 8 września:
Austria - Azerbejdżan, Polska - Anglia, Walia - Irlandia Północna.

Grupa 1.
Finlandia - Andora 3:0 (1:0);
Eremenko (42, 64), Riihilahti (58), Rumunia - Macedonia 2:1 (1:0); Pancu (16), Mutu (88) - Vasovski (75).

1. Rumunia 2 6 4-2
2. Macedonia 2 3 4-2
3. Finlandia 2 3 4-2
4. Armenia 1 0 0-3
Andora 1 0 0-3
Czechy - - - - - -
Holandia - - - - - -

Następne mecze, 8 września:
Andora - Rumunia, Armenia - Finlandia, Holandia - Czechy.

Grupa 2.
Turcja - Gruzja 1:1 (0:0);
Tekke (49) - Asatiani (84), Dania - Ukraina 1:1 (1:0); Jorgensen (9) - Husin (56), Albania - Grecja 2:1 (2:1); Murati (2), Aliaj (10) - Giannakopoulos (38).

1. Albania 1 3 2-1
2. Dania 1 1 1-1
Gruzja 1 1 1-1
Turcja 1 1 1-1
Ukraina 1 1 1-1
6. Grecja 1 0 1-2
Kazachstan - - - - - -

Następne mecze, 8 września:
Kazachstan - Ukraina, Gruzja - Albania, Grecja - Turcja.

Grupa 3.
Rosja - Słowacja 1:1 (1:0);
Bułykin (14) - Vittek (87). W 72. minucie Andriej Kariaka (Rosja) nie wykorzystał rzutu karnego. Estonia - Luksemburg 4:0 (2:0); Teever (7), Schauls (41-sam.), Oper (61), Viikmae (66), Łotwa - Portugalia 0:2 (0:0); Ronaldo (58), Pauleta (59).

1. Estonia 2 6 6-1
2. Słowacja 2 4 4-2
3. Portugalia 1 3 2-0
4. Rosja 1 1 1-1
5. Liechtenstein 1 0 1-2
6. Łotwa 1 0 0-2
7. Luksemburg 2 0 1-7

Następne mecze, 8 września:
Luksemburg - Łotwa, Słowacja - Liechtenstein, Portugalia - Estonia.

Grupa 4.
Irlandia - Cypr 3:0 (2:0);
Morrison (33), Reid (38), Keane (55-k), Szwajcaria - Wyspy Owcze 6:0 (4:0); Vonlanthen (10, 14, 57), Rey (29, 44, 55), Francja - Izrael 0:0.

1. Szwajcaria 1 3 6-0
2. Irlandia 1 3 3-0
3. Francja 1 1 0-0
Izrael 1 1 0-0
5. Cypr 1 0 0-3
6. Wyspy Owcze 1 0 0-6

Następne mecze, 8 września:
Wyspy Owcze - Francja, Izrael - Cypr, Szwajcaria - Irlandia.

Grupa 5.
Słowenia - Mołdawia 3:0 (2:0);
Acimović (6, 28, 49), Włochy - Norwegia 2:1 (1:1); De Rossi (4), Toni (80) Carew (1).

1. Słowenia 1 3 3-0
2. Włochy 1 3 2-1
3. Norwegia 1 0 1-2
4. Mołdawia 1 0 0-3
Białoruś - - - - - -
Szkocja - - - - - -

Następne mecze, 8 września:
Norwegia - Białoruś, Mołdawia - Włochy, Szkocja - Słowenia.

Grupa 7.
Belgia - Litwa 1:1 (0:0);
Sonck (61-k) - Jankauskas (72), San Marino - Serbia i Czarnogóra 0:3 (0:2); Vukić (4), Jestrović (15, 82).

1. Serbia i Czarnogóra 1 3 3-0
2. Litwa 1 1 1-1
Belgia 1 1 1-1
4. San Marino 1 0 0-3
Hiszpania - - - - - -
Bośnia i Hercegowina - - - - - -

Następne mecze, 8 września:
Litwa - San Marino, Bośnia i Hercegowina - Hiszpania.

Grupa 8.
Islandia - Bułgaria 1:3 (0:1);
Gudjohnsen (51-k) - Berbatow (35, 49), Janew (62), Chorwacja - Węgry 3:0 (1:0); Prso (32), Klasnić (57), Gyepes (80-sam.), Malta - Szwecja 0:7 (0:3), Ibrahimović (4, 11, 14, 71), Ljungberg dwie (46, 74), Larsson (76). Larsson w 90. minucie nie wykorzystał rzutu karnego.

1. Szwecja 1 3 7-0
2. Chorwacja 1 3 3-0
3. Bułgaria 1 3 3-1
4. Islandia 1 0 1-3
5. Węgry 1 0 0-3
6. Malta 1 0 0-7

Następne mecze, 8 września:
Szwecja - Chorwacja, Węgry - Islandia.

Mecze towarzyskie: Holandia - Liechtenstein 3:0 (1:0); Van Bommel (23), Ooijer (56), Landzaat (78), Hiszpania - Szkocja 1:1 (0:1); Raul (57-k) - Baraja (18-sam.). Mecz przerwany w 60 minucie z powodu awarii światła.
Głos WybrzeżaKryst.

Zobacz także

Opinie (1)

  • Hohoho !!!!

    Nie oglądaliśmy meczu, ale wynik jak się patrzy (miło!!)!!!
    Czy to zwiastun lepszej passy Naszych z Orłem na piersi? Oby :)))

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane