• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jedziemy w barażach!

Tomasz Łunkiewicz
22 września 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 

Energa Wybrzeże - żużel

Najnowszy artykuł o klubie Energa Wybrzeże - żużel IMP na żużlu odwołany 5 minut przed startem. Pechowy Memoriał Henryka Żyto
W spotkaniu o "być albo nie być" Lotos pokonał 47:43 Polonię Piła. O losach meczu decydował ostatni bieg, który wszyscy oglądali na stojąco.

Pod taśmą do biegu piętnastego stanęli (od krawężnika): Tomasz Gapiński, Tomasz Chrzanowski, Krzysztof Pecyna i Brian Karger. Zwycięstwo i remis dawały baraże Polonii. Gdańszczanie musieli wygrać. Najszybszy na starcie był Chrzanowski, za nim jechali pilanie. Na prostej po pierwszym wirażu niesamowitym atakiem popisał się Karger. Duńczyk sobie tylko znanym sposobem wcisnął się między pilan i bandę, przeszedł najpierw na trzecie, a potem na drugie miejsce. Stadion oszalał ze szczęścia.

Zanim jednak gdańscy kibice, których tylu na stadionie już dawno nie było, mogli cieszyć się ze zwycięstwa, obie ekipy zafundowały im kapitalne widowisko, godne walki o tytuł mistrzowski. Przed meczem okazało się, że do Gdańska nie zdąży dotrzeć Tomasz Cieślewicz, któremu podobno w drodze zepsuł się samochód.

Zaczęło się znakomicie dla Lotosu. Robert Kościecha i Karger podwójnie wygrali pierwszy wyścig. W drugiej gonitwie znakomicie spod taśmy wyszedł Pecyna. W trzecim wyścigu goście odrobili dwa "oczka". Gapiński wygrał z Chrzanowskim, a Michał Szczepaniak wyprzedził Mirosława Giżyckiego. W gonitwie czwartej, po długiej przerwie, na gdańskim torze wystąpił Jarosław Olszewski. Nie był to udany powrót. "Olson" przyjechał ostatni. Mały szok fani Lotosu przeżyli w biegu piątym. Start wygrał Chrzanowski, ale na wejściu w wiraż wpadł w koleinę i wyprzedził go duet gości. Mimo ataków "Chrzanik" przyjechał trzeci.

Do remisu doprowadzili Karger i Kościecha w gonitwie szóstej. Mogło być lepiej, bo jechaliśmy na 5:1, ale "Kostkowi" pękł laczek i nie mógł utrzymać krawężnika, co skrzętnie wykorzystał Gapiński. Ponownie wyszliśmy na prowadzenie po następnym biegu. Była szansa na 5:1, ale Giżycki na trzecim kółku uległ Miśkowiakowi.

Dwupunktowa przewaga gdańszczan utrzymała się do biegu dziesiątego. Przed tą gonitwą gdańska drużyna miała sporo szczęścia, bo Karger wyjechał na tor, gdy było tylko 10 sekund do końca czasu dwóch minut włączonego przez sędziego. Duńczyk był jeszcze około 2 metrów od taśmy gdy czas minął. Na szczęście Ryszard Głód wykazał się pobłażliwością i nie wykluczył stranieri Lotosu, do czego miałby pełne prawo. Wyścig wygraliśmy 4:2.

Po raz kolejny kibice przeżyli szok w biegu jedenastym. Na dystansie Adama Fajfera wyprzedził Krystian Klecha! Ponieważ pierwszy był Pecyna, na tablicy wyników ponownie pojawił się remis. Przed biegami nominowanymi gdańszczanie byli w lepszej sytuacji. Zawdzięczali to Kościesze i Laukkanenowi, którzy współpracując przywieźli pięć "oczek".

Niewiele zmieniło się po gonitwie trzynastej, którą wygrał Laukkanen. Po tym wyścigu do szczęścia podopiecznym trenera Grzegorza Dzikowskiego brakowało pięciu punktów. Po starcie do gonitwy czternastej zanosiło się na remis. Niestety, na drugim wirażu Kościecha oglądął się za Fajferem i wpadł w koleinę. "Kostek" uderzył w bandę, ale utrzymał się na motorze, spadł jednak na ostatnią pozycję. Goście nie dali się już wyprzedzić. Przed ostatnim biegiem był remis.

Gdańska drużyna wygrała, ale styl nie był najlepszy. Nasi żużlowce w wielu wypadkach tracili wywalczone na starcie pozycje. Najlepsi w Lotosie byli ci, którzy pojechali w biegu piętnastym. Chrzanowski był słabszy w dwóch pierwszych biegach, ale w ostatnim wykazał się zimną krwią. Karger ma za sobą najlepszy mecz w barwach Lotosu, a jego szarża z biegu piętnastego na długo pozostanie w pamięci kibiców. Po osiem punktów wywalczyli Kościecha, Laukkanen i Fajfer. "Kostek" i "Faja" mieli wpadki i stracili kilka "oczek". Fina tłumaczą problemy, jakie miał z dotarciem na mecz. Przyjechał tylko z silnikiem, bez ram.

Pilanie pokazali się w Gdańsku z bardzo dobrej strony. Byli bliscy rozstrzygnięcia meczu na swoją korzyść. Najlepsi byli Pecyna i Gapiński.

LOTOS GDAŃSK 47 - 43 POLONIA PIŁA
Kościecha 8 (3, 1, 1*, 3, 0) Miśkowiak 9 (1, 3, 2, 0, 3)
Karger 10 (2*, 3, 2, 1, 2*) Kowalski 0 (d, -, 0, -, -)
Fajfer 8 (2, 2, 2, 1, 1) Pecyna 11 (3, 2*, 3, 3, 0)
Laukkanen 8 (1*, 1*, 1*, 2*, 3) Franków 7 (0, 3, 0, 2, 2*)
Chrzanowski 12 (2, 1, 3, 3, 3) Gapiński 10(3, 2, 3, 1, 1)
Giżycki 1 (o, d, 1, 0, d) Klecha 3 (-, -, -, 2*, 1)
- Mich. Szczepaniak 3 (1, 0, 0, 2)
Duszyński ns Olszewski 0 (0)

Bieg po biegu
1. 67,71 Kościecha, Karger, Miśkowiak, Kowalski 5:1 5:1
2. 65,97 Pecyna, Fajfer, Laukkanen, Franków 3:3 8:4
3. 66,12 Gapiński, Chrzanowski, Szczepaniak, Giżycki 2:4 10:8
4. 66,10 Miśkowiak, Fajfer, Laukkanen, Olszewski 3:3 13:11
5. 66,22 Franków, Pecyna, Chrzanowski, Giżycki (d) 1:5 14:16
6. 66,78 Karger, Gapiński, Kościecha, Szczepaniak 4:3 18:18
7. 66,81 Chrzanowski, Miśkowiak, Giżycki, Kowalski 4:2 22:20
8. 65,97 Pecyna, Karger, Kościecha, Franków 3:3 25:23
9. 67,47 Gapiński, Fajfer, Laukkanen, Klecha 3:3 28:26
10. 67,00 Chrzanowski, Franków, Karger, Miśkowiak 4:2 32:28
11. 66,97 Pecyna, Klecha, Fajfer, Giżycki 1:5 33:33
12. 67,44 Kościecha, Laukkanen, Gapiński, Szczepaniak 5:1 38:34
13. 67,28 Laukkanen, Szczepaniak, Klecha, Giżycki (d) 41:37
14. 67,38 Miśkowiak, Franków, Fajfer, Kościecha 1:5 42:42
15. 67,37 Chrzanowski, Karger, Gapiński, Pecyna 5:1 47:43

Sędziował: Ryszard Głód (Bydgoszcz).
NCD: 65,97 w 2 i 8 biegu Krzysztof Pecyna.
Widzów: 13 tysięcy.


Marek Formela (prezes Wybrzeża): - To było bardzo trudne spotkanie. Pilanie przyjechali skoncentrowani, z wolą zwycięstwa. Sytuację naszej drużyny skomplikowało nieodpowiedzialne zachowanie Tomka Cieślewicza. Bracia Cieślewiczowie zlekceważyli kibiców, którzy obdarzyli klub kredytem zaufania. Zawodnikom należą się słowa uznania, że wytrzymali do końca i wygrali ostatni mecz. Gdy zabrakło biletów, postanowiliśmy wpuścić widzów na stadion, ponieważ uznaliśmy, że im się to należy, a drużynie przyda się jak największy i najgłośniejszy doping.
Mariusz Franków (Polonia): - Byliśmy blisko. To było naprawdę kapitalne widowisko. Spotkanie było walką o utrzymanie, ale poziomem przypominało walkę o mistrzostwo Polski. Gdańszczanie byli wzmocnieni dwoma obockrajowcami, my przyjechaliśmy w krajowym składzie, w którym przeważają młodzieżowcy...
Robert Kościecha (Lotos): - Chciałem rozstrzygnąć mecz już w biegu czternastym. Oglądałem się za Adamem Fajferem i poderwało mi motocykl. Po wyścigu zdawałem sobie sprawę, że gdybyśmy przegrali, to kierownictwo i koledzy mogliby mieć do mnie słuszne pretensje. Wcześniej nie utrzymałem drugiej pozycji jadąc z Kargerem na 5:1. Usprawiedliwia mnie to, że złamałem laczek i nie mogłem utrzymać krawężnika. Na szczęście wygraliśmy.
Tomasz Chrzanowski (Lotos): - Przed ostatnim biegiem były nerwy z przygotowaniem motocykla. Pożyczyłem go Giżyckiemu na wyścig trzynasty. Udało mi się wytrzymać presję i wygrać ostatni bieg. Początek nie był najlepszy, ale w drugiej części meczu było lepiej.
Krzysztof Pecyna (Polonia): - Byliśmy tak blisko jazdy w barażach... Po czternastym biegu kierownik drużyny powiedział mi, że wystarcza nam remis. Pod taśmę startową jechałem z myślą o wygranej. Niestety, trochę się zakopałem. Potem nie dałem rady dojść gdańszczan. Pierwsza liga może być. Powinno przychodzić więcej ludzi. Na razie nie wiem, co będzie dalej.
Andrzej Maroszek (trener Polonii): - Gratuluję gdańszczanom wygranej. Zasłużyli na zwycięstwo. Na swoim torze Lotos udowodnił, że jest groźny, chociażby w meczach z Atlasem i Apatorem. Atutem Lotosu była publiczność. Moich trochę taka frekwencja przytłumiła. Nie są przyzwyczajeni. Myślę, że to jednak dobrze, że tyle osób było na meczu. Spotkanie stało na wysokim poziomie. Obie drużyny pokazały kawałek dobrego żużla. Przed ostatnim biegiem założenie było takie, by po wygranym starcie nie czekać na partnera, tylko jechać do przodu. Gdyby start był przegrany, mieli trzymać drugie i trzecie miejsce. Nie wyszło nam na starcie. Może to mało sportowe, ale Pecyna miał przedłużyć prostą Kargerowi. Zabrakło mu bardzo niewiele.
Dariusz Stenka (były żużlowiec Wybrzeża): - Nie można byłoby wyreżyserować lepszego scenariusza. Było wszystko. Chłopacy pojechali bardzo nierówno. Każdy miał wpadkę, ale skończyło się szczęśliwie. Styl nie napawa jednak optymizmem przed barażami.
Dawid Cieślewicz: - Bardzo ciężko jest obserwować takie mecze. Chciałbym wsiąść na motor i pojechać, ale lekarze nie chcą wyrazić zgody na moje występy, dopóki nie wyjmę śrub. Planowałem je wyjąć na baraże, ale postanowiłem poczekać. Spokojnie zrobię to w styczniu i zacznę przygotowania do nowego sezonu. Jeśli chodzi o mecz, to do biegu czternastego byłem optymistą. Byłem przekonany, mimo różnych zwrotów, że wygramy. Wierzyłem w chłopaków, że sobie poradzą. Po przedostatnim wyścigu byłem pełen obaw. Znakomicie jechał Pecyna. Był nieosiągalny dla naszych zawodników. Dobrze jechał Gapiński. Przyznam, że większe szanse dawałem gościom. Skończyło się szczęśliwie i jedziemy w barażach. Mecz stał na bardzo wysokim poziomie i mógł się podobać. Byłem dzisiaj na stadionie jedynym przedstawicielem rodziny Cieślewiczów. Tomek miał podobno awarię samochodu. Nie chcę komentować tej sprawy. Przyjechałem, kibicowałem kolegom i cieszę się, że wygraliśmy.
Marek (kibic Lotosu): - Dla takich chwil warto przychodzić na stadion. W tym meczu było wszystko - radość, smutek i euforia.
Andrzej (kibic): - Cieszę się z dwóch punktów, ale jestem przygnębiony, bo jeździliśmy z dwoma obcokrajowcami, a Polonia bez. Dla pilan to sukces. Teraz czekamy na baraże.


Zawodnicy Top Secret Włókniarza Częstochowa zostali mistrzami Polski. W decydującym meczu częstochowianie na własnym torze pokonali Apatora Adrianę Toruń. Gospodarze znakomicie rozpoczęli spotkanie, po czterech biegach prowadząc 18:6. Gościom udało się jedynie zmniejszyć rozmiary porażki. Fatalnie mecz w Częstochowie zaczął Jason Crump, który dwa pierwsze starty przegrał podwójnie. Trzecie miejsce już wcześniej zapewniła sobie Plusssz Polonia Bydgoszcz, która w ostatnim meczu uległa we Wrocławiu Atlasowi. Piąta lokata w rozgrywkach przypadła ZKŻ quick mix Zielona Góra. Zielonogórzanie pokonali na własnym torze Unię Leszno.

Top Secret Włókniarz Częstochowa - Apatort Adriana Toruń 49:41
Włókniarz:
Sullivan 12 (2, 3, 3, 1, 3), Walasek 6 (3, 1, 1, d, 1), Ułamek 12 (2, 3, 2, 2, 3), Jonsson 8 (3, 2, 1, 0, 2), Holta 10 (2, 3, 3, 2, 0), Pietraszko 0 (0, 0), Czerwiński 1 (1, w, 0), Pietrzyk ns.
Apator: Crump 11 (1, 1, 2, 3, 2, 2), W. Jaguś 2 (0 0, 2), Protasiewicz 9 (0, 2, 2, 1, 3, 1), Bajerski 2 (1, 1, 0), Rickardsson 13 (3, 2, 1, 3, 3, 1), M. Jaguś 0 (0), Miedziński 4 (0, 0, 1, 3), Sawina 0 (0).
Bieg po biegu: 5:1, 5:1, 3:3, 5:1, 3:3, 4:2, 3:3, 4:2, 3:3, 2:4, 2:4, 1:5, 1:5, 5:1, 3:3.

Atlas Wrocław - Plusssz Polonia Bydgoszcz 48:41

ZKŻ quick mix Zielona Góra - Unia Leszno 54:35
ZKŻ: Huszcza 12 (3, 1, 2, 3, 3), Słaboń 6 (d, 2, 1, 2, 1), Okoniewski 9 (3, 3, 2, 1, 0), Kłopot 5 (1, t, 1, 3), Świst 13 (3, 3, 3, 3, 1), Grabowski 2 (2), Kurmański 7 (1, 2, 2, 2), Kasprowiak 0 (0).
Unia: Mikołajczak 7 (1, 2, 1, 1, 2), Łuakszewicz 4 (2, 1, 0, 1, d), Baliński 13 (2, 2, 3, 3, 3), Kościuch 1 (0, 0, 0, 0, 1), Dobrucki 10 (w, 3, 3, 2, 2), R. Kasprzak 0 (u), Wolsztyński 0 (0, 0, 0, 0).
Bieg po biegu: 3:3, 4:2, 5:0, 3:3, 4:2, 3:3, 5:1, 3:3, 3:3, 5:1, 3:3, 3:3, 5:1, 4:2, 1:5.

I liga
TŻ Simpa Lublin - Stal Starbag Gorzów 43:46, Dark Dog Gniezno - Jasol Reszów 49:41, RKM Rybnik - Unia Tarnów 50:40.
Głos WybrzeżaTomasz Łunkiewicz

Zobacz także

Opinie (25)

  • brawo mrX

    Nareszcie ktoś kto patrzy obiektywnie na GKS.

    • 0 0

  • Co do Marka C. radziłbym dogadać się z nim - prochu nie wymyśli ale wyjeździ 2-3 bezcenne punkciki w Tarnowie i 3-4 u nas. Giżol tam zaliczy "0" a u nas "1", a to w barażach będzie za mało !!!

    • 0 0

  • a madar swoje...

    daj juz spokoj z tym markiem chlopie! :-)

    poradzimy sobie bez niego! a tomek niech tez S********!!

    • 0 0

  • mrX to nie Madar !

    Jak widać nie tylko Madar optuje za Markiem, bo każdy punkcik będzie na wagę złota (czyli ekstraligi). Trrzeba chwytać się każdej szansy żeby później nie szlochać.

    • 0 0

  • Tarnów to niezła ekipa,będzie naprawdę ciężko,patrząc na składy oni są od nas chyba mocniejsi,Karlsson,Burza,Kołodziej,Darkin,Rempałki...Pozatym tor w Tarnowie jest trochę podobny do tego z Piły,gdzie nasi nie potrafią za dobrze jeżdzić,oby tam nie było za dużych batów,bo GKS ani razy w tym sezonie nie zdobył 50 pkt

    • 0 0

  • FANI LOTOSU

    Tomkowi i Markowi Cieslewiczom trzeba dac w p****** bo niebeda sobie robic jaj z GDANSKICH KIBICOW

    • 0 0

  • Panowi dajcie spokoj Cielakom

    Maja pecha i akurat to im sie przydaza na wazne mecze. Oby tylko wszystko bylo ok na baraze ja w nich wierze.

    • 0 0

  • zobaczymy

    co do cieslewicza to zadna wymowka ze mu sie fura rozwalila.powinien wsiadac chociazby w takse czy we wszystko inne jezdzace aby dotrzec na tak wazne spotkanie.w tarnowie powinnismy przegrac jak najmniejsza roznica, bo niestety nie widze szans na wygrana, znow wszystko wyjasni sie w gdansku i beda podobne emocje jak rok temu z gnieznem.
    'mow co chcesz a ja wierze w GKS!'

    • 0 0

  • U W A G A

    Zgadzam się z kolegą w 150% jeszcze się w lidze nie utrzymaliśmy!!! A w tarnowie nie ma żadnego Pecyny który chciałby u nas jeździć !!! :(

    • 0 0

  • hehe

    widze ze nie tylko ja zauwazylem ze Pecyna odpuscil ostatni bieg...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz Wybrzeża

Texcom Stal Rzeszów
18 maja 2024, godz. 16:30
85% Texcom Stal Rzeszów
2% REMIS
13% ENERGA WYBRZEŻE Gdańsk

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Wybrzeża

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Arkadiusz Miłuch 3 12 100%
2 Karol Madajczyk 3 11 100%
3 Wojtas Fc zdunkowo 4 11 75%
4 Wojtas Fc zdunkowo 4 11 75%
5 Piotr MATYSIAK 4 11 75%

Tabela

METALKAS 2. Ekstraliga
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 Innpro ROW Rybnik 4 4 0 0 +38 8
2 Cellfast Wilki Krosno 3 3 0 0 +22 6
3 Abramczyk Polonia Bydgoszcz 4 3 0 1 +33 6
4 #OrzechowaOsada PSŻ Poznań 3 1 1 1 +1 3
5 Arged Malesa Ostrów Wlkp. 3 1 0 2 0 2
6 Texom Stal Rzeszów 3 1 0 2 -3 2
7 Energa Wybrzeże Gdańsk 4 0 1 3 -31 1
8 H.Skrzydlewska Orzeł Łódź 4 0 0 4 -60 0
W sezonie zasadniczym każdy pojedzie z każdym mecz i rewanż. Do play-off awansuje 6 drużyn. Następnie rozegrają ćwierćfinały (1 drużyna z 6., 2 z 5 i 3 z 4). Do półfinałów wejdą ich zwycięzcy oraz tzw. "lucky loser" - drużyna, która przegra swój ćwierćfinał najmniejszą różnicą (w przypadku równości, zdecyduje dorobek z rundy zasadniczej). Z finału awans do PGE Ekstraligi wywalczy zwycięstwa. Awansu nie otrzyma jednak drużyna zagraniczna.
Natomiast ostatni zespół sezonu zasadniczego zostanie zdegradowany do Krajowej Ligi Żużlowej.

Wyniki 4 kolejki

  • ENERGA WYBRZEŻE GDAŃSK - Abramczyk Polonia Bydgoszcz 21:27 (mecz zakończony po 8 biegach z powodu ulewy)
  • H.Skrzydlewska Orzeł Łódź - Innpro ROW Rybnik 39:50
  • piątek
  • Cellfast Wilki Krosno - #OrzechowaOsada PSŻ Poznań
  • Arged Malesa Ostrów Wlkp. - Texom Stal Rzeszów

Ostatnie wyniki Wybrzeża

23% ENERGA WYBRZEŻE Gdańsk
1% REMIS
76% Abramczyk Polonia Bydgoszcz
#OrzechowaOsada PSŻ Poznań
27 kwietnia 2024, godz. 16:30
40% #OrzechowaOsada PSŻ Poznań
1% REMIS
59% ENERGA WYBRZEŻE Gdańsk

Relacje LIVE

Najczęściej czytane