• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jubileusz Kupcewicza

jag.
10 października 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Janusz Kupcewicz 50. rocznicę urodzin świętował na piłkarskim boisku. Wprawdzie z ponad półrocznym poślizgiem, ale ci którzy stawili się na stadionie GOSiR zapewne nie żałowali. Choć cały czas padał deszcz, to oglądanie zagrań Grzegorza Laty, Andrzeja Szarmacha, Jana Domarskiego czy Marka Kusty nadal może cieszyć oczy. Z kronikarskiego obowiązku odnotujmy, że Drużyna Przyjaciół Janusza Kupcewicza pokonała Kluby Polonijne z Chicago i Nowego Jorku 6:3 (4:0).

Bramki: Roman Walder 2 (31, 42), Jacek Karnowski (13), Marek Kusto (15), Andrzej Niedbalski (40), Arkadiusz Kupcewicz (61) - Tomasz Róg (53), Marcin Żalikowski (68), Krzysztof Lasek (80).

Kupcewicz, jeden z trzech piłkarzy Arki, który grał w reprezentacji Polski, dwukrotny uczestnik mistrzostw świata i zdobywca trzeciego miejsca na Mundialu w Hiszpanii w 1982 roku, pół wieku skończył 9 grudnia ubiegłego roku. W niedzielę tę rocznicę uczcił na piłkarskim boisku. - Podczas meczu Arka - Lech kibice nie zapomnieli o moich urodzinach i zostałem odbarowany koszem kwiatów. Postanowiłem się im zrewanżować. A że co roku jeżdżę do amerykańskich Polonusów, dlatego to właśnie ich zaprosiłem na mecz do Polski - mówił Kupcewicz. Jubilat mimo bólu zaciskał zęby i w każdej z połów grał w inauguracyjnym kwadransie. - Cierpię na podagrę. Jeszcze dwa dni temu nie mogłem założyć buta na nogę. Dzisiaj też nie powinienem grać, ale przecież nie wypadałoby, aby nie wyszedł na boisko - dodał Janusz.

Wśród przyjaciół jubilata dostrzegliśmy sławy polskiej piłki - Lato, Szarmacha, Domarskiego, Kusto... Przyszło im grać niczym w pamiętnym meczu z RFN w deszczu. - Szkoda, że padało, gdyż zepsuło to widowisko. Jednak w czasie kariery piłkarskiej zawsze lubiłem grać w deszczu, no może nie w czasie takiego, jaki był w Monachium. Ale mokra murawa powodowała, że piłka była szybsza, obrońcy częściej się mylili, a i bramkarza można było łatwiej zaskoczyć strzałem z dystansu - przypominał Lato.

W drużynie Kupcewicza zagrał m.in. jego syn - Arkadiusz, a po przeciwnej stronie boiska wystąpił brat Zbigniew, który na co dzień mieszka w USA oraz jedna z legend Arki, Franciszek Bochentyn. - W naszej drużynie grają piłkarze z różnych klubów. Przed wylotem do Polski skład ustalaliśmy telefonicznie. Było więcej chętnych niż miejsc. Piłka jest w naszym środowisku bardzo popularna. W Chicago, zawsze w sierpniu polonijny turniej gromadzi na starcie ponad 1000 uczestników - podkreślał Zbigniew Kupcewicz.

Polonusi obdarowali Janusza Kupcewicza efektownym pucharem. Na boisku wspomogli ich m.in. Jacek Grembocki i Andrzej Czyżniewski. Co ciekawe syn tego ostatniego, Maciej bronił bramki po przeciwnej stronie boiska na przemian z... 12-letnim Oskarem Rybickim. Pierwsza połowa zdecydowanie należała do gospodarzy. Worek bramkowy otworzył prezydent Sopotu. Po zmianie stron lepiej z deszczowymi warunkami radzili sobie goście. Kto wie, jak zakończyłby się mecz, gdyby sędzia z powodu coraz gorszych warunków nie skrócił go o 10 minut. Dogrywka była w gdyńskim klubie "Ucho".
jag.

Zobacz także

Opinie (20) 1 zablokowana

  • no coz...

    Wpros bije inteligencja z tych wypowiedzi...

    lol !

    • 0 0

  • zacznijcie pisać na temat i do rzeczy

    • 0 0

  • Co to za symbol Arki jak przez lata grał w Lechii ????

    • 0 0

  • vacek

    ty wiesz co piszesz?
    przez jakie lata
    jak wrocil z zagranicy to troche pokopal dla Lechii bedac na pilkarskiej emeryturze i tyle...

    • 0 0

  • gdzie był prezydent

    Gdzie był prezydent Szczurek?

    • 0 0

  • w PiSdzie, jak nie wiesz gdzie !!!!

    • 0 0

  • Z ogrmną złośćią wstaję,myśląc,żę tynkarze są trochę za wysoko w tabeli

    Widziełem na żywo mecz ,,Niebieskich,,z Zawiszą!!! To był klasyk drugiej ligi! Jutro niestety tynkarze wygrają z Łomżą,ale te tynkarskie zamiary,zniweluje RUCH(szacunek) i Zawisza

    • 0 0

  • j ato rano wstaje z bólem głowy

    kiedy pomyślę że Arka gra w OE a my tylko na ZAPLECZU

    • 0 0

  • Dziekuje

    Dziękuje za piękną gre brawo za wielką klase
    Grzegorz Kl

    • 0 0

  • Witam cie Janusz

    Same superlatywy o malo sie nie pobija o ciebie.Tak trzymaj.Pozdrowienia od Mirka-kupe lat

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane