Życiowy sukces odniosła
Katarzyna Kryczało. Florecista Sietom AZS AWFiS po raz pierwszy w karierze awansowała do finału zawodów Pucharu Świata. Przed własną publicznością gdańszczanka zajęła drugie miejsce w turnieju Dwór Artusa PKO BP. Od podopiecznej
Longina Szmita lepsza okazała się tylko
Valentina Vezzali. Trzecie miejsce zajęła
Anna Rybicka. W meczu towarzyskim Polska - Włochy lepsze o jedno trafienie (44:43) były gospodynie.
Kryczało nigdy wcześniej nie była nawet w "8" pucharowej rywalizacji. W Gdańsku wykorzystała, że nie stanęły na starciem.in. Rosjanki, Francuzki, Niemki i najlepsze Węgierki. Ale w sukcesie Kasi nie było nic z przypadku. Wysoką formę potwierdziła już w piątek, kończąc walki grupowe na trzecim miejscu. W drodze do finału zaś wyeliminowała bowiem brązową i srebrną medalistkę ostatnich igrzysk olimpijskich -
Sylwię Gruchałę 15:12 (w 1/8 finału) i
Giovannę Trillini 15:11 (1/4 finału). W półfinale Kryczało okazała się lepsza od Rybickiej (rundę wcześniej wygrała z
Małgorzatą Wojtkowiak 15:9), a w finale dzielnie stawała przeciw Vezzali. Podopieczna Szmita prowadziła 2:0 i 4:2, a nadzieje na sukces miała jeszcze do końca drugiej z trzech tercji, kiedy to przegrywała tylko 4:6. W 1/8 finału Włoszka wyeliminowała (5:0)
Karolinę Chlewińską, która najlepiej biła się w eliminacjach.
Wyniki - ćwierćfinały:Valentina Vezzali (Włochy) - Valentina Cipriani (Włochy) 15:8
Carolina Erba (Włochy) - Benedetta Durando (Włochy) 10:9
Katarzyna Kryczało (Polska) - Giovanna Trillini (Włochy) 15:12
Anna Rybicka (Polska) - Serena Teo (Włochy) 11:6
półfinały:Vezzali - Erba 13:4
Kryczało - Rybicka 15:11
finał:Vezzali - Kryczało 13:7
Końcowa klasyfikacja:
1. VEZZALI Valentina ITA
2. KRYCZALO Katarzyna POL
3. ERBA Carolina ITA
3. RYBICKA Anna POL
5. TRILLINI Giovanna ITA
6. CIPRIANI Valentina ITA
7. DURANDO Benedetta ITA
8. TEO Serena ITA
9. NAM Hyun Hee KOR
10. GRUCHALA Sylwia POL
Zawody indywidualne zdominowały Włoszki, które do czołowej "10" wprowadziły aż sześć zawodniczek. Polki w tym gronie miały trzy reprezentantki. Ale gdy dzień później przyszło do meczu drużynowego między tymi nacjami, lepsze były biało-czerwone.
Tadeusz Pagiński do wal wystawił wyłącznie zawodniczki gdańskiego klubu: Rybicką, Kryczało, Wojtkowiak i Gruchałę. Na dzień dobry Kasia "zbiła" aktualną mistrzynię świata,
Margheritę Granbassi 5:1. Nie gorzej walczyły jej koleżanki. Po czterech z pięciu zaplanowanych walk przewaga Polek wynosiła 20:12. Włoski szkoleniowiec odwołał się do rezerwy. Najstarsza w ekipie,
Giovanna Trillini tknęła nową wiarę w przyjezdne. Po siódmej walce Włoszkom udało się zniwelować straty do 31:33. Po przedostatnim pojedynku Rybicka zostawiła stan mecz przy 39:36. Wówczas po raz pierwszy tego dnia na planszę wyszła Gruchała. Po przeciwnej stronie stanęła Vezzali. Sylwia dostała aż siedem trafień, ale cel zrealizowała i zwycięsko polska drużyna zakończyła to spotkanie.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
