Sławomir Wrzosek po raz drugi z rzędu wygrał turniej w siatkówce plażowej do lat 18 z cyklu Ziaja Cup. Jednak tym razem gdańszczanin grał z nowym partnerem, Tomaszem Dziurą (Gdynia). W młodszej grupie wiekowej nadal dominują dziewczęta, ale za każdym razem na najwyższym stopniu podium staje inny duet. Tym razem ta sztuka w rywalizacji MOSiR Sopot i "Głosu Wybrzeża" udała się Annie Hohn i Aleksandrze Goździkiewicz (Reda).
Rozpoczął się okres obozów sportowych, a zatem w turnieju głównych byliśmy świadkami roszad w składach. Rozbity został m.in. braterski duet
Wrzosków. Nowego partnera musiał poszukać sobie zwycięzca turnieju,
Przemysław Marocki.- Zacząłem od pierwszego, potem było drugie, a teraz trzecie miejsce - mówi siatkarz Jantara Pruszcz, uczeń Liceum Ekonomicznego w Gdańsku.
- Siatkówka jest dla nas zabawą na poważnie. Trenujemy pod okiem Stanisława Kwiatkowskiego cztery razy w tygodniu. Z "Ołówkiem", czyli Adamem Żbikowskim, rozmumiem się bardzo dobrze. Na plaży ja bronię, a on ma lać... piłkę. Ta odmiana siatkówki daje mi więcej satysfakcji, gdyż zależy ode mnie aż 50 procent wyniku. W Sopocie walczymy o wygraną w całym cyklu.W piątek Marocki grał ze szkolnym kolegą,
Łukaszem Sądejem (Pszczółki). Ich zwycięska passa przerwana została dopiero w półfinale, gdzie lepsi - 21:19 - byli
Maciej Ważny (Gdynia) i
Ryszard Sychowski (Wejherowo). To niepowodzenie "ekonomiczna" para powetowała sobie w pojedynku o brąz. Po ciężkim boju pokonała
Aleksandrę Theis i
Igę Klinowską 21:18. Jednak dziewczętom z Rumi i Redy należą się wielkie słowa uznania. Są w tym roku w Ziaja Cup pierwszym duetem żeńskim, który zaszedł tak wysoko. W ćwierćfinale pokonały one
Agnieszkę Michalik (Gdańsk) i
Macieja Chojkę (Rumia) 21:16. W tej fazie rozgrywek padł też drugi mikst.
Agnieszka Bartoń (Rumia) i
Andrzej Matczak (Reda) ulegli Ważnemu i Sychowskiemu 11:21.
Sławomir Wrzosek, pozbawiony wsparcia Piotra Wrzoska, który - podobnie jak Żbikowski - udał się do Malborka na zgrupowanie kadry makroregionalnej, postawił na
Tomasza Dziurę. I gdynian nie zawiódł. Jedynie w inauguracyjnym pojedynku były kłopoty, gdyż późniejsi triumfatorzy wygrali z
Łukaszem Michalczukiem i
Maciejem Wojnarowskim (Gdańsk) "tylko" 21:19. Żadnej z czterech kolejnych par, które stanęły na ich drodze, nie udało się zdobyć więcej niż 14 punktów. W finale Ważny i Sychowski skapitulowali 11:21.
Klasyfikacja po trzech turniejach:
1. S. Wrzosek 22 punkty,
2. Marocki 19,
3. Adam Żbikowski i Piotr Wrzosek, Żbikowski po 14,
5. Dziura, Maciej Grela, Daniel Skowroński po 10.
Spośród 37 duetów, które przystąpiły do rozgrywek, 13 zakwalifikowano do młodszej grupy wiekowej, gdzie górną granicę stanowiło 15 lat. W półfinale znalazły się aż trzy pary przedstawicielek płci pięknej. W finale
Hohn i
Goździkiewicz ograły 15:11
Piotra Ilewicza (Sopot) i
Rafała Szymeczko (Gdynia), którzy zawsze są w czołówce, ale jeszcze muszą poczekać na pierwsze miejsce. W pojedynku o trzecią pozycję zwyciężczynie pierwszych zawodów, druga para sprzed tygodnia,
Ewelina Hewelt i Patrycja Drewa pokonały
Annę Farbotkę i Agatę Mikutę (Reda) 15:12.
Tradycyjnie wśród wszystkich grających odbyło się losowanie nagród, które do puli wnieśli: Timex, Velux, Trefl i McDonald's i Siemens. Czwarty turniej siatkarski odbędzie się w najbliższy piątek, ale już jutro zapraszamy do Sopotu amatorów gry w piłkę nożną. Do godziny 10.00 przyjmowane będą zapisy drużyn 4-osobowych do Nata Cup. Górną granica wieku - 16 lat.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
