- 1 Lechia przegrała. Świętowanie odłożone (194 opinie) LIVE!
- 2 Plagi egipskie Arki, nóż na gardle Resovii (52 opinie) LIVE!
- 3 Żużlowcy zremisowali w Poznaniu (124 opinie) LIVE!
- 4 Trefl poznał pierwszego rywala w play-off (14 opinii)
- 5 Porażka koszykarzy Arki na koniec sezonu (6 opinii)
- 6 IV liga. Jaguar liderem, Bałtyk ograł Gryfa (26 opinii)
Klub na razie do nich nie dzwonił
Lechia Gdańsk
Nie brakuje głosów, że w trudnej sytuacji, w której znalazła się Lechia w ekstraklasie, tylko zatrudnienie szkoleniowca związanego w przeszłości z gdańskim klubem i nadal z nim związanego emocjonalnie może poprawić wyniki drużyny oraz sprawić, że na PGE Arenę znów liczniej zaczną przychodzić kibice. Ustaliliśmy, że od poprowadzenia biało-zielonych wiosną nie uchyliliby się: Bogusław Kaczmarek, Jacek Grembocki i Dariusz Wójtowicz. Ci dwaj ostatnio zgodziliby się pracować nawet w duecie. Szkopuł w tym, że władze klubu z żadnym z nich nie podjęły negocjacji
."Lechia z tygodnia na tydzień prezentuje się coraz gorzej i ta tendencja tylko będzie się pogłębiać. Trzeba jak najszybciej zatrudnić szkoleniowca związanego z Lechią, których przecież nie brakuje, nie szukać żadnych zagranicznych wynalazków. Myślę, że najodpowiedniejszy byłby Bogusław Kaczmarek, ale są przecież i Jacek Grembocki, i Dariusz Kubicki" - tę diagnozę postawił Sławomir Wojciechowski już na początku listopada.
Były piłkarz Lechii może mieć teraz gorzką satysfakcję, że miał rację. Jego teza o konieczności zatrudnienia szkoleniowca z Lechią jest wciąż aktualna. Co więcej ta teza ma coraz więcej zwolenników. Co na to władze klubu?
-Nigdy nie spekulowaliśmy na temat potencjalnych kandydatur. Teraz również nie zamierzamy - ucina temat Maciej Turnowiecki, prezes Lechii. Nieoficjalnie wiemy jednak, że władze klubu szukają trenera z charakterem. Wszystko wskazuje jednak, że daleko od Gdańska, mimo że trenerzy i piłkarze w przeszłości z biało-zielonymi nie odżegnują się od tego, aby przejąć Lechię. Szkopuł w tym, że nie otrzymują w tym względzie propozycji.
Swoich zwolenników nadal ma w Gdańsku Dariusz Kubicki, który w 2008 roku wprowadził Lechię do ekstraklasy, ale został zwolniony tuż przed rozpoczęciem kolejnego sezonu. Jednak najwięcej wskazań otrzymuje Kaczmarek.
61-letni szkoleniowiec mieszka obecnie w okolicach Sztumu. W Lechii występował jako piłkarz w latach siedemdziesiątych, a następnie przy Traugutta rozpoczął karierę trenerską, obejmując w 1984 roku drużynę juniorów. W latach 1989-92 był pierwszym szkoleniowcem biało-zielonych. Następnie ruszył w Polskę. Największy sukces odniósł w 2003 roku, zdobywając z Groclinem Grodzisk tytuł wicemistrza Polski.
Od lipca 2006 roku do czasu zakończenia Euro 2008 był bliskim współpracownikiem Leo Beenhakkera w reprezentacji Polski. Ostatnio samodzielnie prowadził drużynę w ekstraklasie wiosną 2009 roku (Polonia Warszawa).
Nie jest tajemnicą, że Kaczmarkowi nie jest po drodze z niektórymi osobami z obecnego kierownictwa Lechii. Trener widzi przyczyny kłopotów Lechii nie tylko w pracy niewłaściwej poprzednich trenerów, ale również w organizacji klubu. Ponadto niezbyt fortunnym pomysłem była propozycja dla niego pracy w Lechii, którą otrzymał w 2006 roku. Wówczas miał zastąpić w drużynie biało-zielonych... swojego syna, Marcina.
Z pewnością łatwiej Lechii byłoby osiągnąć porozumienie z byłymi piłkarzami, którzy obecnie są trenerami. Niewiele brakowało, aby już w kwietniu 2009 roku szkoleniowcem został Jacek Grembocki. Wówczas jedna nie otrzymał on pozwolenia na odejście z Polonii Warszawa, gdzie był asystentem... Kaczmarka, a kilkanaście dni później zastąpił go w stolicy jako pierwszy szkoleniowiec. "Czarne Koszule" wprowadził do europejskich pucharów, a w ostatniej kolejce sezonu 2008/09 pomógł też Lechii, degradując jednocześnie Górnika Zabrze.
-Na pewno będę trenerem Lechii... Ja nie teraz to w przyszłości - mówi z przekonaniem Grembocki. -Czas najwyższy wrócić do piłkarzy, którzy odnosili z Lechią największe sukces, zdobywali Puchar Polski i Superpuchar oraz grali przeciwko Juventusowi Turyn - dodaje 46-letni szkoleniowiec, który wspomniane osiągnięcia zdobywał z Lechią w 1983 roku. Później grał w Górniku, zaliczył siedem meczów w reprezentacji Polski, a do gdańskiego klubu jako piłkarz wracał jeszcze dwukrotnie (1995 oraz 1996/97).
Nieoficjalnie mówi się, że Grembocki mógłby poprowadzić Lechię samodzielnie albo z Dariuszem Wójtowiczem, również piłkarzem biało-zielonych z 1983 roku. Obaj nie tylko grali ze sobą, ale wspólnie chodzili do szkoły podstawowej, a ponadto są wychowankami gdańskiego klubu.
-Znajomi mi mówią, że lada chwila ktoś do mnie zadzwoni z propozycją z Gdańska, ale na razie telefon milczy. Z Jackiem świetnie się rozumiemy. Wydaje mi się, że Lechii przydaliby się jej
wychowankowie - zauważa 46-letni Wójtowicz, który obecnie jest trenerem II-ligowej Puszczy Niepołomice, a w minionym sezonie był blisko awansu do ekstraklasy z Sandecją Nowy Sącz.
Kluby sportowe
Opinie (217) ponad 20 zablokowanych
-
2011-12-17 22:12
Janas
- 0 0
-
2011-12-17 22:12
I liga I liga lechia gdańsk:)
- 0 0
-
2011-12-17 22:07
Ja Nas sprowadzę do pierwszej ligi:)
wejdźcie na ekstraklasa.net
- 0 0
-
2011-12-17 22:01
LG
Buzała był na wigilii Lechii czyż by come back ?
- 0 0
-
2011-12-17 21:45
LG
Jedna rzecz mnie zastanawia Janas to człowiek Wojciechowskiego jak był trenerem Polonii i później jak przestał nim być dalej był szychą w klubie
- 0 0
-
2011-12-17 21:42
JANAS TRENEREM!!!
PAWEL JANAS!!!
- 1 0
-
2011-12-17 21:39
A KUKU
Z gry w pucharach.
- 0 0
-
2011-12-17 21:27
LG (1)
Janas trenerem Lechii pewne info
- 2 0
-
2011-12-17 21:36
... Janas trenerem...info pewne dzis o 22-30 wywiad
- 0 0
-
2011-12-17 21:20
Janas trenerem
- 0 0
-
2011-12-17 21:13
i dobrze Lechio - nie dzwoń !!
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.