- 1 Arka o dwa zwycięstwa od ekstraklasy (45 opinii)
- 2 Lechia - Arka. Bilety wyprzedane (23 opinie)
- 3 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (109 opinii)
- 4 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (18 opinii)
- 5 Lechia: Mocny gong, wielka złość (117 opinii)
- 6 Niższe ligi. Rekordowy wynik (45 opinii)
Koniec passy
Lechia Gdańsk
LECHIA: Bąk - Pęczak, Trzebiński, Manuszewski, Kosznik - Wiśniewski, Szulik (66 Pietrowski), Wojciechowski (58 Żuk), Piątek, Kalkowski - Cetnarowicz (77 Rusinek).
Żółte kartki: Wójcik, Lasocki (Zawisza), Kalkowski, Szulik (Lechia). Czerwona kartka: Kalkowski (84. minuta - za drugą żółtą).
W porównaniu z ostatnim meczem w gdańskim zespole zaszła tylko jedna zmiana. Kontuzjowanego Mariusza Pawlaka zastąpił w drugiej rundzie Marcin Szulik, dla którego był to pierwszym meczu po pięciu kolejkach pauzy. Lekarzom zaś udało się postawić na nogi Sławomira Wojciechowskiego. Jednak uraz mięśnia dwugłowego nie pozwolił pomocnikowi w zademostrowaniu pełni możliwości. "Wojciech" wytrwał na boisku niespełna godzinę. Kilkarotnie z rzutów wolnych, które należą do jego wizytówek, trafiał zaledwie w mur.
Przed przerwą gra toczyła się pod dyktando bydgoszczan. Już w inauguracyjnym kwadransie defensywa Lechii popełniła dwa poważne błędy. Adam Majewski przechwycił podanie Macieja Kalkowskiego i od razu zagrał w pole karne do Damiana Staniszewskiego. Na szczęście temu drugiemu nie wyszedł strzał i Mateusz Bąk pewnie obronił. W 14. minucie gdański golkiper interweniował po uderzeniu Sotirovica, który znalazł się w dobrej pozycji, gdyż biało-zielonym nie udała się pułapka ofsajdowa.
Niestety, przysłowie do trzech razy sztuka sprawdziło się. W 20. minucie Majewski długim podaniem uruchomił na prawym skrzydle Sotirovica. Serb wyprzedził obrońców i bez przyjmowania piłki uderzył po "długim rogu". Bąk zbił futbolówkę na słupek, ale i tak znalazła ona drogę do siatki. Pięć minut później Sotirovic próbował umieścić futbolówkę w "krótki rogu", ale Mateusz nie dał się zaskoczyć. Gdy kończyło się pół godziny gry, o mały włos nieopowiedzialne zachowanie Kalkowskiego nie doprowadziło do osłabienia. Kapitan Lechii, choć miał już wcześniej żółtą kartkę, pociągnął za koszulkę rywala daleko od własnej bramki. Dobrze, że sędzia poprzestał na rzucie wolnym. Ale "Kalka" uznał to najwyraźniej za oznakę słabości arbitra. W 84. minucie pozwolił sobie na rzucenie piłki po gwizdku. Tym razem skończyło się na drugiej żółtej, a w konsekwencji na czerwonej kartce.
Gdy wydawało się, że Lechia czuje się w Bydgoszczy coraz pewniej, bo z narożnika pola karnego strzelał Karol Piątek, a uderzenie głową Piotra Cetnarowicza poszybowało nad poprzeczką, w doliczonym czasie gry pierwszej połowy, gospodarze zdobyli drugiego gola. Gdańską defensywę "rozklepali" Rafał Lasocki i Tomasz Bekas, a Sotirovicovi z bliska pozostało dopełnienie formalności.
- Trzeba się pozbierać i spróbowac powalczyć. Na razie zmiany zrobiłem tylko w ustawieniu. Mamy zagrać ofensywnie - powiedział przed telewizyjnymi kamerami tuż przed rozpoczęciem drugiej połowy Tomasz Borkowski. Najbardziej słowa szkoleniowca biało-zielonych wzięli do serca napastnicy. Kilka razy szarpnął ładnie przede wszystkim Piotr Wiśniewski. Natomiast najgroźniej strzelał Cetnarowicz. W 60. minucie "Cetnar" otrzymał prostopadłe podanie od Pawła Żuka, który chwilę wcześniej wszedł na boisko, i zmusił Mioduszewskiego do wybicia piłki na róg. Natomiast w 75. minucie Piotr odważnie wszedł między dwóch obrońców, próbując główkować po dośrodkowaniu Kalkowskiego. Uprzedził go Klepczarek, ale bydgoski obrońca uderzył głową tak niefortunnie, że skierował piłkę do własnej bramki.
Lechia kończyła mecz w dziewiatkę. Po czerwonej kartce dla Kalkowskiego była jeszcze kontuzja Karola Piątka, kiedy gdańszczanie mieli już wykorzystany limit zmian. I Zawisza mógł strzelić trz4eciego gola. Ale znacznie wcześniej. w 70. minucie minimalnie nad poprzeczką główkował Sotirovic. Zmieniający Serba za chwilę Tomasz Feliksiak najwyraźniej nie chciał być gorszy. Przy pierwszym kontakcie z piłką doszedł po pozycji sam na sam z Bąkiem. Bramkarz Lechii obił strzał wprost pod nogi Zbigniewa Wójcika. Dobrze, że trafiło na obrońcę. Bo bydgoszczanin uderzał dwa razy. Za pierwszym został zablokowany, a za drugim razem piłkę z pustej bramki wybił Paweł Pęczak
Pozostałe wyniki 14. kolejki: Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław 3:0 (1:0). Bramki: Janusz Wolański (19 min.), Marcin Kośmicki (83), Remigiusz Sobociński (89). ŁKS Łomża - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1 (0:0). Paweł Głowacki (70) - Dariusz Kołodziej (77). Miedź Legnica - Górnik Polkowice 0:2 (0:1). Wojciech Górski (7), Marek Gancarczyk (55). KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - Odra Opole 1:1 (0:1). Hubert Robaszek (90) - Dariusz Filipczak (31). Piast Gliwice - Polonia Warszawa 1:0 (1:0). Tomasz Podgórski (43). Ruch Chorzów - Stal Stalowa Wola 2:0 (1:0). Tomasz Sokołowski (38), Przemysław Łudziński (89). Zagłębie Sosnowiec - Polonia Bytom 0:1 (0:1). Tomasz Foszmańczyk (45)
1. Zawisza Bydgoszcz 14 11 1 2 24- 8 34
2. Ruch Chorzów 14 10 2 2 25-13 32
------------------------------------------------
3. Jagiellonia 14 9 3 2 24-13 30
4. Polonia Bytom 14 7 5 2 25-12 26
5. Zagłębie Sosnowiec 14 8 2 4 27-18 26
6. Górnik Polkowice 14 7 3 4 18-15 24
7. Lechia Gdańsk 14 6 5 3 22-16 23
8. KSZO Ostrowiec Św. 14 4 6 4 13-12 18
9. Piast Gliwice 14 5 1 8 14-15 16
10. Śląsk Wrocław 14 4 3 7 10-19 15
------------------------------------------------
11. Stal Stalowa Wola 14 3 5 6 9-18 14
12. Kmita Zabierzów 13 3 5 5 13-18 14
13. Podbeskidzie 14 5 2 7 12-19 14
14. Polonia Warszawa 14 3 4 7 17-21 13
------------------------------------------------
15. Odra Opole 14 3 4 7 10-18 13
16. Miedź Legnica 14 3 3 8 14-19 12
17. Unia Janikowo 13 2 5 6 14-22 11
18. ŁKS Łomża 14 0 5 9 11-26 5
Kluby sportowe
Opinie (106) ponad 20 zablokowanych
-
2006-10-23 22:54
Gdyńskie wzdęciuchy sprzed kompa
Łatwo siedzieć w kapciach, pożerać chipsy i się nadymać.Nie byliście w Bygdoszczy to nie gadajcie o dopingu.Było całkiem dobrze w wykonaniu Lechii.Piłkarsko już gorzej,zwłaszcza w pierwszej połowie.Ale warto było pojechać, co i wam polecam.Zostawcie te komputery i ruszcie du...., co będziecie dzieciom opowiadać?
- 0 0
-
2006-10-24 07:03
Śledzie
Odnośnie dopingu to oglądałem nagrany mecz i czułem się jakbym był na innym meczu. Popatrzcie na stony Hydro i poczytajcie co piszą ich kibice. Ale przecież większość z was nawet na Arkę nie chodzi a robi z siebie wielkich fanów.
- 0 0
-
2006-10-24 11:49
DOPING TO TEMAT ZASTĘPCZY
Pogadajmy o nieudolnych próbach grania w piłkę skórokopów z Lechii. TOŻ TO BYŁA PARODIA FUTBOLU. DAWNO SIĘ TAK NIE UŚMIAŁEM! ANI JEDNEJ SKŁADNEJ AKCJI, NAWET GOLA MUSIAŁ ZA WAS STRZELIĆ ZAWISZA...
- 0 0
-
2006-10-24 12:43
Ale przecież oni tacy mocni....w gębie.
Do OE chceili wchodzić.
Z czym do ludzi ???
Zawisza 2 klasy lepsza,lechia poziom barów mlecznych.
Zmusiłem się żeby to obejrzeć.
Tragedia.
Normalnie tragedia.I oni zajmują 5 czy szóste miejsce w II lidze ??
To kto tam jeszcze gra ??A raczej kopie piłkę.Sami amatorzy ?
ARKA GDYNIA to jest to !!- 0 0
-
2006-10-24 13:53
lechisci
spokojnie nie ma co sie podniecac nie mamy jeszcze zespolu na pierwsza lige musimy trche okrzepnac a napewno bedzie dobrze przeciez nie bedziemy sie wlec w ogonie OE TAK JAK BEZDOMNI Z GDYNI pozdrowienia
- 0 0
-
2006-10-24 18:44
mecz
zeby nie bramkarz Wasz i nas samoboj powinno skonczyc sié 5 do 0
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.