- 1 Lechia - Arka 2:1. Mena bohaterem derbów (444 opinie) LIVE!
- 2 Wszystko o derbach Lechia - Arka (163 opinie)
- 3 Najgorszy start żużlowców. Czas na alarm? (75 opinii)
- 4 Koszykarze awansowali na igrzyska (5 opinii)
- 5 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (103 opinie)
- 6 Grad goli. Jaguar oddalił się od awansu (32 opinie)
Kontrakt w Gdańsku ważny, ale wciąż bez aneksu
Energa Wybrzeże - żużel
Falubaz Zielona Góra oficjalnie wyraził chęć pozyskania Krystiana Pieszczka. Gdański klub nie zamierza puszczać swoje wychowanka. Ten - choć ma ważny kontrakt - nie podpisał jeszcze aneksu finansowego. Jak zapewnia Wybrzeże, negocjacje są już w finalnej fazie. Sam zawodnik twierdzi jednak, że nic nie jest jeszcze przesądzone, a jego przyszłość poznamy niebawem.
Ponad 50 procent odpowiedzi w sondzie to głosy za pozostaniem 17-latka w Gdańsku, w I lidze, ale co trzeci głosujący wybrał opcję, która, oprócz startów nad morzem, zezwoli Krystianowi na starty w elicie w charakterze gościa (czytaj więcej na ten temat i zobacz wyniki sondy). Dziś wiadomo, że scenariusz ten nie będzie możliwy, gdyż zgodnie z regulaminem instytucja gościa obowiązywać będzie jedynie w kierunku z ekstraligi do I ligi, ale nie odwrotnie.
Pieszczek, podobnie jak wcześniej Thomas Jonasson, bardzo pochlebnie wypowiadał się o możliwości współpracy z trenerem Stanisławem Chomskim, który zresztą w rozmowach z zarządem zabiegał o jak najlepsze warunki dla młodego zawodnika. Gdy szkoleniowiec parafował dwuletnią umowę, wydawało się więc, że kwestia dalszych startów 17-latka nad morzem to już tylko formalność wymagająca podpisania aneksu do aktualnie obowiązującej umowy (Krystian jest zawodnikiem stowarzyszenia GKŻ Wybrzeże, które wypożycza go do spółki startującej w rozgrywkach ligowych).
Podczas, gdy Wybrzeże w ostatnich dniach ogłaszało podpisanie kolejnych umów z seniorami, przyszłość Pieszczka wciąż nie jest pewna. Kontraktowe "boksowanie" z obecnym zarządem klubu trwa od dłuższego czasu, a według naszych informacji cała kwestia rozbija się przede wszystkim o ilość sprzętu jaką młody żużlowiec chciałby mieć do dyspozycji (mowa bowiem o kontrakcie amatorskim na mocy którego to klub musi zapewnić zawodnikowi kompletne motocykle).
Gdy wydawało się, że obie strony praktycznie doszły do porozumienia, w sobotę, na łamach oficjalnej strony Falubazu Zielona Góra, ukazał się wywiad z wieloletnim sternikiem klubu, Robertem Dowhanem, który oficjalnie potwierdził to, o czym spekulowano od dłuższego czasu: zielonogórzanie chcą pozyskać Pieszczka i są już po pierwszych rozmowach z jego rodzicami. Falubaz miałby pozyskać "Krychę" i w charakterze gościa wypożyczać go do Gdańska.
Błyskawicznie na te wieści zareagowało Wybrzeże, które tego samego dnia wydało poniższe oświadczenie:
Krystian Pieszczek posiada ważny kontrakt z Gdańskim Klubem Żużlowym Wybrzeże. Porozumienie to obowiązuje do sezonu 2014 włącznie, a rokrocznym negocjacjom podlega jedynie aneks finansowy. W aktualnej przerwie zimowej doszło do rozmowy Prezesa Roberta Terleckiego z Robertem Dowhanem, jednak w świetle zatwierdzonego regulaminu, który nie umożliwia wykorzystania zawodnika w roli gościa w wyższej klasie rozgrywkowej w przypadku, kiedy ten ma zawarty kontrakt w niższej lidze, temat stał się nieaktualny.
Rozmowy z naszym wychowankiem, jego rodzicami oraz menedżerem znajdują się w finalnej fazie. Ostatnie spotkanie odbyło się 21 grudnia, a aneks powinien zostać podpisany jeszcze w bieżącym roku".
Niedługo po opublikowaniu stanowiska strony gdańskiej komentarz do całej sprawy pojawił się również na facebook'owym profilu Pieszczek Racing: "W ostatnim czasie dostaliśmy wiele zapytań odnośnie przynależności klubowej Krystiana w sezonie 2013. Wiemy, że sporo mówi się o jego odejściu do Zielonej Góry, a wcześniej do Torunia i innych klubów. Póki co jeszcze nic nie jest przesądzone, wkrótce powinniśmy poznać jaka przyszłość czeka Krystiana".
Przeciągające się rozmowy mocno zaniepokoiły gdańskich fanów, którzy od dłuższego czasu upatrują w Pieszczku pierwszego od czasu Jarosława Olszewskiego i Marka Dery wychowanka, który będzie w stanie realnie stanowić o sile zespołu, a w przyszłości być może nawet rozsławiać klub na międzynarodowych arenach.
Sytuacja zawodnika jest o tyle skomplikowana, że nawet jeśli zdecyduje się opuścić Wybrzeże, to i tak gdański klub będzie musiał wyrazić zgodę na jego wypożyczenie. Rozwiązań jest więc kilka: kierując się zasadą "z niewolnika nie ma pracownika" gdańszczanie wypożyczą juniora inkasując przy okazji najpewniej nie małą jak za młodzieżowca sumę pieniędzy, przekonają go do pozostania w macierzystym zespole w I lidze lub... zatrzymają go nad morzem i zakupią dla niego wygodny fotel. To ostatnie rozwiązanie z pewnością nie byłoby dobre dla żadnej ze stron, a przede wszystkim dla polskiego żużla, w którym od ponad dekady na dobrą sprawę nie liczył się żaden z gdańskich wychowanków.
Kluby sportowe
Opinie (108) 8 zablokowanych
-
2012-12-23 12:30
Panowie z portalu Trojmiasto! (2)
Po co siejecie ferment?
- 40 10
-
2012-12-23 12:36
ferment to dowhan zasiał (1)
co, mają udawać, że tematu nie ma?
- 21 0
-
2012-12-23 12:38
Poprostu nie robić z igły widły!
Temat starszy od bursztynu!
- 11 6
-
2012-12-23 12:32
Bolo chce żeby Krystian dalej kręcił motorkiem przy Zawodników. Bolo kibicuje Krystianowi.
- 38 2
-
2012-12-23 12:31
Jesli to prawda to plus jest taki ze chlopak walczy głównie o sprzęt a nie o kase za podpis
- 13 12
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.