• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kontrowersje podczas finałów MTB Bike Tour 2011 w Gdańsku

Krzysztof Kochanowicz
24 października 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 

Mimo pięknej pogody w sobotę, na starcie ostatniego wyścigu tegorocznego cyklu MTB Bike Tour w Gdańsku nie było tłumów. Zawodników było o połowę mniej, niż w poprzednich edycjach. Można niestety powiedzieć, że na życzenie organizatora.



Jak oceniasz ostatnie zawody MTB w Gdańsku?

Na kilka tygodni przed imprezą, gdański MOSiR, który organizował cykl zawodów MTB Bike Tour, zmienił datę zawodów, co pokrzyżowało plany wielu zawodnikom. Ci, którzy jednak dotarli na linię startu, też nie mieli powodów do radości. Podczas wyścigu najbardziej obleganej i widowiskowej kategorii "Elite", po drugim okrążeniu okazało się, że część zawodników jedzie trasą, oznakowaną dla kategorii, które startowały wcześniej.

Gdyby nie to, walka o zwycięstwo mogłaby wyglądać zupełnie inaczej. Ostatecznie jednak pierwszy linię mety pokonał Krzysztof Krzywy z czasem 37 minut 48 sekund. Drugi finiszował Maciej Zielonka z czasem 38:25. Najniższe miejsce na podium przypadło Krzysztofowi Brzuzkowi, który od Macieja Zielonki gorszy był o zaledwie dwie setne sekundy.

Kategorię "Elite" kobiet reprezentowała tylko jedna zawodniczka, Joanna Łuszczyńska, która linię mety pokonała z czasem 52 minut i 32 sekund.

Na start zdecydował się również Igor Tracz, czterokrotny mistrz Europy w bikejoringu oraz mistrz świata w wyścigach psich zaprzęgów. W kategorii Masters (30-45 lat) zajął trzecie miejsce.

Zobacz pełne wyniki 3. edycji MTB Bike Tour Gdańsk


Zobacz także galerię zdjęć zawodów

Zobacz filmy "na żywo", autor: Łukasz Derheld Dre Rowery

1) Film 1, kategoria Open, wyścig 1
2) Film 2, kategoria Open, wyścig 2

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (32) ponad 20 zablokowanych

  • klasyfikacja generalna - pełne wyniki

    Już środa, więc czwarta doba po zawodach a wyników klasyfikacji generalnej wciąż brak. Prawie w każdej kategorii startowało przynajmniej kilka a częściej znacznie więcej osób. A przygotowane wyniki przez MOSiR wciąż obejmują tylko trzech najlepszych czyli medalistów. Wynika z tego, że nas pozostałych nie było... Dziękujemy za tak poważne traktowanie nas, skromnych miłośników rekreacyjnego MTB, którzy szans na pudło nie mają. Tylko po co nas zapraszano - jako kwiatek do kożucha?Na stronie sport.pl jest taki tytuł o naszym wyścigu: Burdel na kółkach, czyli jak przebiegły zawody MTB Bike Tour w Gdańsku. Zazwyczaj staram się uważać na słowa ale w tym wypadku autor chyba niezbyt przesadził...

    • 3 0

  • zdjęcia z zawodów

    Troche zdjęć z zawodów :http://adamsoroka.blogspot.com/2011/10/mtb-bike-tour-2011-gdansk.html,wkróce wiecej na https://www.furbo.pl/

    • 1 0

  • zdjęcia (1)

    https://www.furbo.pl/galeria/200/1/1/mtb-bike-tour-gdansk-2011.html

    • 1 0

    • ... szkoda, że płatne ;-/

      • 0 0

  • Tragedia jeśli chodzi o bezpieczeństwo trasy. (5)

    Na ostanim zjeździe przed wyjściem na prostą był zakręt z dUUuuużym drzewem. Jak ktoś by nie wyrobił to kalectwo murowane. Drzewka w takich punktach powinny być czyms obłożone.

    • 2 1

    • Podziękowania za zawody :) (4)

      trasa była dobrze oznakowana, każdy powinien jechać według swoich możliwości i powinien dostosować prędkość do swoich umiejętności, w dodatku przed każdym niebezpieczniejszym zjazdem był znak informujący o skali trudności pod postacią czerwonych dużych wykrzykników, po wtóre każdy mógł się zapoznać z trasą, a co roku jest taka sama. Zamiast się cieszyć że zawody się odbyły, że nie dublowały się z np. X - duathlonem to każdy tylko narzeka, że to pogoda zła, że za późno, że drzewo było na drodze, że za prosta trasa, a to za trudna, a to nie pozwolono mu do mety dojechać, a kurna że pogoda zawsze ale to zawsze dopisuje na tych zawodach mimo późnej jesiennej już pory, i że jest wspaniała wymagająca trasa,ale zarazem do przejechania dla każdego, że nie ma wpisowego, że są super nagrody i zawsze jest sporo dobrych zawodników z czołówki pomorza z którymi warto się po ścigać, uczyć się jak się ścigać a co z tym idzie to i za przyjaźnić. Wyników generalki może nie ma wszystkich ale są za to co najmniej czasy 20 pierwszych osób w każdej kategorii wiekowej czyli miejsca punktowane (latwo sobie policzyć co i jak). A tak niedawno startowałem w wspaniałych zawodach LUIZa XC 2011 zająłem tam jak dobrze mi się wydaję i obliczyłem 3 miejsce w kat wiekowej i co dostałem PRZEPROSINY OD FIRMY TIME PRO bo wyników wcale a wcale nie było i nigdy nie miało być tam wpisowe było i to 40zl. Ale nie o to chodzi by płakać nad rozlanym mlekiem, ale cieszyć się z tego że zawody są i to od wielu lat organizowane i mam nadzieje, że mimo wielu marudom nadal będą organizowana i nie odejdą do historii jak równie sławne Bike Tour Gdynia. Pozdrawiam i zapadam w sen zimowyPodziękowania dla organizatorów i do zobaczenia na następnych zawodach.

      • 9 1

      • podziękowania (3)

        Dziękuję Koledze Andrzejowi za głos w dyskusji. Mimo iż należę do tych marudzących, ja również jestem zadowolony z możliwości sprawdzenia się w naszym (podkreślam - NASZYM) BikeTourze. I właśnie dlatego, że utożsamiam się z tą imprezą smucą mnie i denerwują te wpadki. Bo to są wpadki dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Widziałem na trasie, że sędziowie mają krótkofalówki, więc są w ciągłym kontakcie. Jaki zatem jest problem, by w odpowiednim momencie padła komenda - zmiana trasy - jedzie elita! W końcu o tej zmianie wszyscy organizatorzy musieli wiedzieć. To jedyna moja uwaga dotycząca nadzoru trasy. Druga wątpliwość to publikacja list z wynikami zawodników. Oczywiście, można z nich zrezygnować, tak było kiedyś. Liczyło się tylko miejsce, nie podawano czasów przejazdu. Po prostu amatorszczyzna. Ale nasz wyścig się rozwija, zawodnicy (wszyscy zawodnicy!) otrzymują czipy do dokładnego zliczania czasów. Zatem widać tendencję do podnoszenia jakości wyścigu, do zwiększania jego rangi. I nagle taka wpadka polegająca na zaniechaniu stworzenia listy klasyfikacji generalnej. Skoro wykorzystywane są komputery, czipy, sędziowie i pracownicy organizacyjni, to zadziwia takie zaniechanie. Zadziwia i złości, bo jak wspomniałem - utożsamiam się z tym wyścigiem. Uważam go za "swój" i chciałbym, by dawał nam wszystkim maksimum satysfakcji. Wszak tak niewiele do tego brakuje...Wszystkie pretensje jednak znikają, gdy wspomni się trasę. Trasę pięknie poprowadzoną przez świetnie znających teren organizatorów - tu ukłon w stronę Pana Eugeniusza Bogdziewicza i jego zespół.Tym tekstem chcę podkreślić że nie jestem malkontentem. Po prostu bardzo lubię nasz wyścig i chcę, by dawał on nam wszystkim wiele radości pod każdym względem. A niewiele więcej trzeba, by tak było. Zatem - do przyszłego, bezbłędnego sezonu!Pozdrawiam serdecznie cały Zespół Bike Tour!Dziękuję za to co dla nas robicie i proszę o jeszcze!

        • 4 0

        • a co robią? (2)

          • 0 4

          • a co robią ?! (1)

            organizują wspaniałe zawody :)Pozdrawiam Damiana, ale trzeba przyznać że w sporcie ogólnie jest dużo wpadek i to nie tylko w amatorskim. Ja strasznie się cieszę, że jest jeszcze wielu i coraz więcej miłośników dwóch kółek, którzy po prostu chcą się po ścigać nie patrząc na wyniki, ale porównując progres jaki robią. Jak forma z dnia a dzień rośnie, brzuszek spada, a chęci do kolejnych startów nie widać końca. Życzę sobie i wszystkim kolarzom rowerzystom więcej optymizmu i tolerancji której ciągle nam brakuje.Ciekaw jestem czy można by było zorganizować i czwartą edycję Bike Tour w okolicach ZOO :) ale to takie moje prywatne gdybanie. Chociaż może znajdą się ludzie którzy też by tego chcieli :) Co o Tym myślisz Damian ? :)

            • 5 0

            • IV edycja

              Hehe, to ciekawa propozycja. Obawiam się jednak, że w tym roku sami musielibyśmy ją zorganizować. Ale w przyszłym? Kto wie, może Mosir weźmie tę propozycję pod uwagę? Tak pod koniec sierpnia na przykład. Albo tak: edycja wiosenna, letnia, jesienna i... zimowa. To by była gratka! Ale przygotowanie trasy byłoby bardzo trudne gdyby był śnieg. Zazwyczaj jeżdżę zimą ale w kopnym śniegu jazda jest niezwykle trudna, miejscami prawie niemożliwa. Jedynie trzymając się śladów narciarzy biegowych udaje mi się pojeździć w lesie. Zatem wpierw trzeba by zorganizować bieg narciarski a potem, po tak "uklepanym" śniegu dałoby się przejechać rowerem. Jeśli jednak śniegu byłoby niewiele? No, muszę przyznać ze sam się uśmiecham do tego pomysłu. To by były dość oryginalne zawody. Słyszeliście o czymś takim? A nawiązując do marzeń Kolegi bikera - jestem całym sercem za Twoimi marzeniami. W końcu ponoć jesteśmy z jednej aglomeracji - Trójmiasta, więc skąd te animozje naszych urzędników? Co miasto to inne priorytety. Widać to wyraźnie choćby w kwestii ilości i jakości ścieżek rowerowych. Ale to już zupełnie inna rozmowa.

              • 2 0

  • biker

    ja tam mam inne takie wielkie marzenie , żeby zorganizować powiedzmy jeszcze 2 wyścigi w Gdyni i jeszcze jeden w Sopocie i zostawić 3 w Gdańsku i zrobićTBK - Trójmiasto Bike Tour (ew. o puchar marszałka/wojewody), ale pewnie jak w innych dziedzinach życia trójmiasta ciężko byłoby dojść do porozumienia Gosirowi I Mosirom z Gdańsk i Sopotu.ale pomarzyć wolno PS. Czy ktoś wie czy w Gdyni nowy dyrektor Gosiru ma reaktywować Bike Tour Gdynia ?

    • 5 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane