Piłkarze Lechii we wtorek o godzinie 19.00 rozpoczną mecz wyjazdowy z ŁKS Łódź o awans do ćwierćfinału Pucharu Polski. Z uwagi na kontuzje gdańszczanie nie będą mogli wystawić najsilniejszego składu. Przeciwko liderowi I ligi nie zagrają Hubert Wołąkiewicz i Piotr Wiśniewski, a zapewne i Paweł Buzała
.
Sobotnia porażka z Wisłą 2:5 przerwała nie tylko passę pięciu kolejnych zwycięskich meczów biało-zielonych, ale i osłabiła ich potencjał kadrowy. Identycznych kontuzji nabawili się Wołąkiewicz i Wiśniewski. Obaj narzekają na dolegliwości mięśnia dwugłowego i w Łodzi na pewno nie zagrają.
Czynione są starania, aby obrońca był gotów do gry w najbliższą sobotę, gdy w Gdańsku o ligowe punkty przyjdzie walczyć z Koroną Kielce. Natomiast znacznie gorsze są rokowania w przypadku skrzydłowego. Strzelec gola w ostatnich derbach Trójmiasta może pauzować nawet cztery tygodnie.
-
Puchar Polski traktujemy bardzo poważnie. W Łodzi interesuje nas tylko zwycięstwo. Wystawię optymalny skład. W porównaniu z meczem z Wisłą zastanawiam się nad zmianami w ofensywie, ale jeśli one będą, to raczej niewielkie - zapowiada
Tomasz Kafarski, trener Lechii, który po meczu w Krakowie zabrał drużynę do Gutowa Małego.
Wołąkiewicza na lewej stronie defensywy zastąpi zapewne
Marcin Kaczmarek. Pozostali obrońcy muszą grać, bo nie ma dla nich zmienników. Jedynie pomocnik
Marcin Pietrowski był wcześniej próbowany na prawej stronie defensywy, ale nie można wykluczyć, że przeciwko ŁKS znajdzie się dla niego miejsce w "11" w drugiej linii.
Ewentualna zmiana może być w bramce, choć
Sebastian Małkowski w tym sezonie nie dostał ani jednej szansy na grę w pierwszej drużynie, a w poprzednim sezonie zaliczył tylko dwa takie występy (Puchar Polski z Odrą Wodzisław oraz ekstraklasa w Bełchatów). Bez względu, kto zagra w Łodzi, to numerem jeden pozostanie
Paweł Kapsa.
Największe pole manewru jest w ataku i to mimo tego, że na stan podgorączkowy narzeka
Paweł Buzała. Na wszelki wypadek w trybie awaryjnym ściągnięty z Gdańska został
Jakub Zejglic, który debiut w pierwszej drużyny zaliczył w inauguracyjnej kolejce ekstraklasy.
-
Nie wiem skąd się wzięły pogłoski, że Sazankow nie jest zdolny do gry w pełnym wymiarze czasu. Jest on na to przygotowany i w Łodzi nie można wykluczyć, że zagra w "11" - dodaje Kafarski.
Siedemnastka na ŁKS:Bramkarze: Paweł Kapsa, Sebastian Małkowski
Obrońcy:
Luiz Carlos Santos Deleu,
Krzysztof Bąk,
Sergejs Kożans, Marcin Kaczmarek
Pomocnicy:
Łukasz Surma,
Paweł Nowak, Marcin Pietrowski,
Jakub PopielarzNapastnicy:
Abdou Razack Traore,
Bedi Buval,
Ivans Lukjanovs, Paweł Buzała,
Aleksandr Sazankow,
Tomasz Dawidowski, Jakub Zejglic.
Lechia powinna mieć dobre rozeznanie w możliwościach ŁKS, mimo że z tą drużyną po raz ostatni grała w sezonie 2008/09 (wówczas obie drużyny u siebie wygrywały po 2:1). Czwartkowy mecz łodzian w I lidze z Odrą Wodzisław (2:0 po golach Jakuba Koseckiego) oglądał drugi trener gdańszczan,
Jerzy Cyrak.
ŁKS jest liderem zaplecza ekstraklasy. Z 13 meczów podopieczni
Andrzej Pyrdoła wygrali aż 10, 2 zremisowali i tylko jeden przegrali (1:4 w Poznaniu z Wartą 20 sierpnia). Najskuteczniejszym snajperem drużyny jest były piłkarz m.in. Lechii,
Marcin Mięciel, który zdobył dziewięć goli.
W Pucharze Polski w pierwszej rundzie ŁKS męczył się w Elblągu, wygrywając dopiero po dogrywce z tamtejszą Olimpią 2:1, ale w 1/16 finału pewnie wygrał u siebie z Polonią Bytom 3:0.
Lechia - jak pamiętamy - tegoroczny sezon pucharowy rozpoczęła od wyjazdowej wygranej z Górnikiem Zabrze 2:0. Gole strzelili wówczas
Abdou Razack Traore i
Bedi Buval.
Pozostałe mecze 1/8 finału Pucharu Polski:Wtorek
Korona Kielce - Jagiellonia Białystok
KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - Polonia Warszawa
Podbeskidzie Bielsko-Biała - GKS Bełchatów
Śląsk Wrocław - Legia Warszawa
Wisła Kraków - Widzew Łódź
Środa
OKS 1945 Olsztyn - Ruch Chorzów
Cracovia - Lech Poznań
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
