• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kowalczyk z brązem w biegu łączonym

jag.
19 lutego 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Gdański olimpijczyk z Soczi na dopingu!

Był pasjonujący finisz i kilka minut nerwowego oczekiwania. Obawialiśmy się, że fatum, które spychało biało-czerwonych z biathlonowego podium w czwartek, da o sobie znać i dzisiaj. Jednak na szczęście odczyt fotokomórki wskazał, że brąz w biegu łączonym na 15 kilometrów przypadł Justynie Kowalczyk. To drugi medal narciarki rodem z Kasiny Wielkiej i trzeci dla Polski w tegorocznych igrzyskach olimpijskich

.

Kowalczyk przed rokiem zdobyła na tym dystansie tytuł mistrzyni świata. Dlatego w Polsce powszechnie oczekiwano, że Justyna po 28 latach wywalczy dla biało-czerwonych drugi złoty medal w zimowych igrzyskach olimpijskich. Jednak nadal jedynym mistrzem jest skoczek Wojciech Fortuna, najlepszy w Sapporo w 1972 roku.

Dziś narciarki najpierw biegły 7,5 kilometrów techniką klasyczną. Potem musiały zmienić jak najszybciej narty i pobiec na kolejne 7,5 kilometra tym razem tzw. łyżwą. Rywalizację bywa widoczna jak na dłoni, gdyż wszystkie zawodniczki wybiegły ze startu razem. Polka otrzymała pierwszy numer.

Taktyka nie była trudna do przewidzenia. Kowalczyk wiedzie prym w "klasyku". Spodziewano się, że właśnie do półmetka nasza reprezentantka zdobędzie przewagę, która potem pozwoli jej na kontrolowanie biegu. Niestety, choć Justyna próbowała kilka razy szarpnąć, nie zgubiła najgroźniejszych rywalek.

Polka prowadziła na dwóch pierwszych punktach pomiaru czasu (na 1,3 i 5,1 km), ale na pitstop przybiegła trzecia, tracąc 1,5 sekundy do liderującej na półmetku Aino-Kaisie Saarinen i 1,4 sekundy do Marit Bjoergen. Odnosiło się wrażenie, że tego dnia nie trafiono ze smarowaniem desek Polki.

Niczym w Formule 1, gdy podczas postoju bolidów mechanicy zyskują lub tracą sekundy, tak w tym biegu mierzono dokładnie, ile zawodniczkom zajmowała wymiana nart. Kowalczyk potrzebowała na to 23,2 sekundy, dzięki czemu na drugą cześć trasy wybiegła jako druga za Saarinen, bo Bjoergen straciła na pitstopie blisko 26 sekund. Jednak różnicę między siedmioma zawodniczkami prowadzącymi bieg były wówczas niewielkie.

Technika dowolna wniosła przetasowania w czołówce. Stopniała ona do pięciu zawodniczek, a zgubiona została m.in. Saarinen. Niepokoiliśmy się, bo Kowalczyk biegła długo jako czwarta. Nie była w stanie kontratakować, gdy około 10 kilometra zdecydowanie zaatakowała Bjoergen.

Norweżka, która w Vancouver wygrała sprint oraz miała brąz na 10 kilometrów, samotnie pobiegła po drugie złoto. Za jej plecami walkę o medale toczyły trzy narciarki. Dla jednej z nich musiało zabraknąć miejsca na podium!

Przypomniało się fatum z czwartku, gdy polscy biathloniści byli tuż obok "pudła". Weronika Nowakowska zajęła piąte miejsce na 15 kilometrów, a wystarczyło, aby nie spudłowała na ostatnim strzelaniu, a sensacyjnie zdobyłaby co najmniej srebro. Z siódmymi lokatami kończyli zaś Agnieszka Cyl i Tomasz Sikora. Ten ostatni nie trafił dwukrotnie, a gdyby strzelał czysto, byłby... mistrzem.

Kowalczyk przebiła się na drugie miejsce, ale czym bliżej mety zaczęła słabnąć. Gdy skoncentrowaliśmy się na walki Polki z Kristiną Steirą, przemknęła obok nich Anna Haag i to Szwedka na mecie cieszyła się ze srebra.

Właścicielkę brązu musiała wskazać fotokomórka. Justyna zdecydowanie zrobiła wślizg nartą w linię oznaczającą metę, co dało jej 0,1 sekundy przewagi nad drugą z Norweżek i tym samym brązowy medal.

Nawet po zakończeniu biegu próbowano Polkę... zdyskwalifikować. Zarzucono jej, że w technice klasycznej pomagała sobie "łyżwą". Na szczęście analiza zapisu wideo zaprzeczyła tym oskarżeniom, gdyż okazała się, że liczba kroków łyżwowych była zgodna z regulaminem.

Najlepsze w biegu łączonym na 15 km
1. BJOERGEN Marit (Norwegia) 39:58.1
2. HAAG Anna (Szwecja) strata +8.9
3. KOWALCZYK Justyna (Polska) +9.3
4. STEIRA Kristin Stoermer (Norwegia) +9.4
5. SAARINEN Aino-Kaisa (Finlandia) +42.5
6. JOHAUG Therese (Norwegia) +51.9

Już teraz te igrzyska są dla nas rekordowe pod względem liczby medali. Nigdy w historii, trwającej zimą od 1924 roku, podczas jednych igrzysk nie zdobyliśmy trzech miejsc na podium. A to jeszcze nie koniec naszych szans na dobre wyniki w Vancouver.

W sobotę o godzinie 20.15 w konkursie na dużej skoczni wystartuje Adam Małysz. 27 lutego o 20.45 Kowalczyk zaś pobiegnie na 30 kilometrów. To na tym dystansie cztery lata temu zdobyła olimpijski brąz, a przed rokiem sięgnęła po tytuł mistrzyni świata. Na pomóc również koleżankom w sztafecie (25 lutego, 20.00).

Nie zapominamy też o biathlonie. Czworo naszych reprezentantów pobiegnie w biegach masowych, do których zakwalifikowano po 30 najlepszych (21 lutego, 20.00 mężczyźni, 22.00 kobiety), a panie także w sztafecie (23 lutego, 20.30).

Obecnie w polskim dorobku na zimowych igrzyskach olimpijskich jest 11 medali (1 złoty, 5 srebrnych. 5 brązowych). Po trzy zdobyli Małysz i Kowalczyk. Justyna jest pierwszą z biało-czerwonych, której udało się stanąć na podium w dwóch kolejnych zimowych igrzyskach.
jag.

Opinie (49) ponad 10 zablokowanych

  • Justyna jesteś super!

    Drugi medal w trzecim starcie, to naprwde wielkie osiągnięcie, zwlaszcza jesli wziąc pod uwage, ze Justyna wygrała brąz o pół buta, i że była groźba dyskwalifikacji i w ogóle mogła być figa...

    • 11 0

  • Z pełnym respektem dla dokonań pani Kowalczyk (1)

    ..ale cóż ta pani ma wspólnego z Trójmiastem?

    • 1 10

    • swoją upierdliwość zachowaj dla swoich najbliższych....

      Ogólnie mieszkamy w Polsce i sportowe osiągnięcia naszych rodaków też nas interesują

      • 2 0

  • (1)

    na 31 wypowiedzi 27 debilnych pryszczatych dzieciaków neostrady dla których pseudogłupowata wypocina prowadzi do virtualnej ekstazy...

    Skąd wy się bierzecie? Człowiek nie zdaje sobie sprawy, że codzienne spacery, zakupy i inne zwykłe czynności dokonuje wśród takiej bandy głupoli...bo z zewnątrz chyba wyglądają w miarę normalnie...

    • 12 0

    • "Gdyby nie internet nie wiedziałbym że w Polsce jest tylu idiotów"

      Stanisław Lem

      • 0 0

  • "27 lutego o 11.45 Kowalczyk zaś wystartuje w biegu na 30 kilometrów..."

    Według naszego czasu chyba o 20:45?

    • 0 1

  • Mówie wam ! - ZŁOTO ! już jest ! :) - mamy go jak w banku ( nie tym z Zaspy .. :)! )

    ...zapyta ktoś - a wczym ? ! - odpowiedź prosta : - mistrzostwo świata w dołowaniu jeden drugiego ! - wiecznie niezadowoleni,zasmarkani i zakompleksieni brakiem bycia "na szczycie" - FUJ ! - ZERO skromności. Cóż... Polska :(

    • 6 0

  • PIĘKNA WALKA

    Brawo Justyna! Walcz,walcz ! Ale pilnuj tez tych Estończykow-by nie spieprzyli:zimno to chudo,cieplo to tlusto. Proste? Pozdrawiam! Sylwek z Gdanska P.S. A cholota niech siedzi cicho i nie potwierdza swojego chamstwa i nicosci!!

    • 6 0

  • ale ja ta norweszka wyjeb...ale gdzie inni sa ??? (1)

    gdzie inne polki? gdzie hokej? gdzie bobsleje? czy polacy to kalecy i jacys inwalidzi ????? a gdzie narty chyba najbardziej widowiskowa jazda mam na mysli zjazdy czy slalom gdzie sa POLOCY????? GDZIE? CZY WSZYSCY NA ZMYWAKU???

    • 1 5

    • za to ty analfabeto dałeś teraz mistrzowski popis!

      norweŻka!!! ż ż ż!!!!

      i jak już ci opadnie zdeczko ciśnienie to się zastanów nad wyczynem Justyny! Szwedka i Norweżka nie zawsze startowały w pucharze świata bo się przygotowywały do olimpiady, o ile sobie przypominam, to startowały chyba 8 razy a Justyna aż 14! A wczorajszy finisz Justyny to prawdziwy wyczyn. Czapki z głów!

      • 2 0

  • widac ,ze Justyna nie ma finiszu(pary) ! yeeee

    • 1 5

  • zycie to nie bajka

    polacy nie mieli respektu dla innych zawodniczek niz kowalczyk. i wszyscy dostali po nosie razem z justyna. to dobra lekcja zeby nauczyc sie skromnosci i zadnego zawodnika nie lekcewazyc .a komentatorzy sportowi to za pogieci kowalczyk miala zdobyc 4 zlote medale, ooooooo fajnie.ale prawda jest inna moze bedzie zloty jeden . powodzenia

    • 1 4

  • Właśnie o to chodzi !

    O ten napompowany balon i tych dziennikarzy, którzy sami wytworzyli otoczkę Justyny jako pewnej kandydatki do 4 złotych medali. A Polak jak to Polak. Wiecznie niezadowolony, każdy medal ponizej złota tp dla niego porażka.

    • 7 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane