- 1 Piłkarz Arki na GKS: Powiedzieć, co myślę (114 opinii) LIVE!
- 2 Żużel wystartuje. Początek o 15:05 (154 opinie) LIVE!
- 3 Lechia wyznaczyła nowe cele (43 opinie) LIVE!
- 4 Prezes Arki: Uderzenie w wizerunek klubu (373 opinie)
- 5 Uboższe pakiety startowe dla biegaczy (70 opinii)
- 6 Czworo olimpijczyków z Trójmiasta (2 opinie)
Żużlowcy Wybrzeża pobili się w parku maszyn
Energa Wybrzeże - żużel
W parku maszyn gdańskich żużlowców doszło do przepychanek po przegranym meczu z Fogo Unią Leszno. Zawodnicy najpierw chcieli namówić do pozostania na stanowisku trenera Stanisława Chomskiego, a następnie... starli się między sobą. Zamieszanie rozpoczęło się od utarczki w obozach Krystiana Pieszczka i Artura Mroczki. Główny sponsor klubu Tadeusz Zdunek zapowiedział surowe kary, w przypadku Pieszczka w grę wchodzi nawet zawieszenie do końca sezonu! Zarząd klubu planuje ponadto spotkanie z kibicami. - Nie zamierzamy przed nimi niczego ukrywać - powiedział Zdunek.
UNIA ROZBIŁA WYBRZEŻE, CHOMSKI CHCE ODEJŚĆ
Blisko godzinę po zakończeniu przegranego meczu z Fogo Unią zawodnicy Wybrzeża udali się na rozmowę z trenerem Chomskim. Zespół próbował przekonać szkoleniowca, by ten został na stanowisku. Poruszono również kwestie obecnej sytuacji finansowej. Wówczas doszło do utarczki słownej pomiędzy Arturem Mroczką, a ojcem Krystiana Pieszczka.
Obu poróżniło podejście w kwestii oczekiwania na zaległe pieniądze z klubu. "Arczi" miał zarzucić teamowi Pieszczka, że szantażuje działaczy groźbami odmowy startów. W zamian wychowanek klubu z Grudziądza usłyszał, iż jest "dupolizem" zarządu. Chwilę później doszło do przepychanki z udziałem Pieszczka seniora i brata Mroczki. Udział w niej wziął także mechanik Thomasa Jonassona i były żużlowiec Wybrzeża Paweł Hlib.
W całym zamieszaniu udział wziął także Krystian Pieszczek, który próbował uderzyć Artura Mroczkę. Na przepychanki i wyzwiska przez kilkanaście minut patrzył z boku zażenowany trener Chomski.
Nie wiadomo jeszcze jakie będą konsekwencje za niedzielne zajścia. Główny sponsor klubu Tadeusz Zdunek zapowiedział jednak, że kary będą surowe. Jak udało nam się dowiedzieć, w grę wchodzi nawet zawieszenie do końca sezonu Krystiana Pieszczka i zakaz wstępu do parku maszyn dla jego ojca.
Przy okazji skandalicznych wydarzeń w parku maszyn, wypłynęły powody rezygnacji z prowadzenia zespołu przez gdańskiego szkoleniowca. Główną jej przyczyną mają być zaległości w wypłatach.
- Nic nie jest jeszcze przesądzone. Jesteśmy umówieni na rozmowę z trenerem i będziemy chcieli przekonać go, aby pozostał w klubie - zadeklarował Zdunek.
Ponadto sponsor zespołu przekazał, iż w najbliższych dniach rozstrzygnie się dalsza przyszłość drużyny i zapadną decyzje co do tego, w jaki sposób dokończy ona sezon. Jest bardzo możliwe, że zawodnicy otrzymają propozycje renegocjacji obecnych kontraktów.
- Nie wykluczamy takiego rozwiązania. Chcemy zrobić wszystko, by się nie poddać i dokończyć sezon najsilniejszym składem. Myślimy też o spotkaniu z kibicami, bo nie zamierzamy niczego przed nimi ukrywać. Emocje muszą opaść, wciąż wierzę, że jest nadzieja, by to wszystko uratować. Nie możemy jednak tolerować takich rzeczy jakie miały miejsce po niedzielnym meczu - zakomunikował Tadeusz Zdunek.
Kluby sportowe
Opinie (196) ponad 10 zablokowanych
-
2014-05-26 08:51
Szkoda ...
Był potencjał w Gdańsku na dobry żużel.
- 100 3
-
2014-05-26 08:47
czas konczyc, gascie swiatlo. na zuzel do torunia
- 59 22
-
2014-05-26 08:46
Chyba ktoś tutaj powinien wpierniczyć całą paletkę snickersów!
- 110 1
-
2014-05-26 08:44
kończcie waście wstydu oszczędźcie
żużel to z pieca wywalajcie
- 66 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.