• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kryzys w AZS AWFiS zażegnany

jag.
3 marca 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 

Dzisiaj trzynaście piłkarek ręcznych miało zostać wyeksmitowanych z akademika, bo każda z nich miała długi w wysokości 1650 złotych. O sprawie pisaliśmy szczegółowo w poniedziałek. Teraz możemy poinformować o zażegnaniu konfliktu. Zaległości pokryje klub, a od marca zawodniczki zakwaterowanie muszą opłacać sobie same. W niedzielę o godzinie 13.00 AZS AWFiS przystąpi zatem do rozgrywek o miejsca 1-4 w grupie A I ligi

.

Pod koniec lutego trzynaście akademickich piłkarek ręcznych otrzymało od Adama Florka, kierownika Osiedla Akademickiego pismo, informujące, że w związku z zaległościami wynoszącymi 1650 złotych na osobę, muszą dobrowolnie zwolnić zajmowane w Domu Studenckim pokoje, bądź zostaną z nich wykwaterowane najpóźniej 3 marca do godziny 10.00.

W związku z zaistniałą sytuacją Anna Rostankowska, Milena Malich, Marta Taczyńska, Paulina Wawer, Karolina Juchniewicz, Dominika Dziełak, Małgorzata Dygant, Agnieszka Wojciechowska, Patrycja Wójcik, Natalia Brzezińska, Barbara Rzepka, Anna Jeziorek, Katarzyna Pasternak wystosowały "Apel do zarządu AZS AWFiS", który został zatytułowany "Wzywamy do opamiętania!".

Przypomniano o chlubnej historii sekcji, która ma w dorobku m.in. tytuł mistrza Polski (2004) i awans do półfinału Challenge Cup (2003), ale przede wszystkim upomniano się o realizację klubowych obietnic z początku sezonu.

"Celem tego Apelu jest chęć zwrócenia uwagi opinii publicznej na naszą dramatyczną sytuację i wezwanie Zarządu AZS AWFiS do rzetelnej pracy i umożliwienie nam dalszego udziału w rozgrywkach ligowych oraz studiów na AWFiS. Jesteśmy zawodniczkami które przybyły tutaj z mniejszych ośrodków wiążąc swoją sportową przyszłość z Gdańskiem na lata - pisały zawodniczki w liście otwartym, który poza AZS AWFiS został skierowany do władz miasta, województwa i mediów.

Po upublicznieniu listu przez naszą redakcją doszło do spotkania władz klubu z piłkarkami ręcznymi. Osiągnięto porozumienie. Drużyna ukończy rozgrywki, gdyż AZS AWFiS w części będzie honorował ustne zobowiązania sprzed kilku miesięcy.

- Zdecydowaliśmy się pokryć zadłużenie zawodniczek z zamieszkiwaniem w akademiku za ostatnie pół roku. Mogą zostać w zajmowanych pokojach. Jednocześnie poinformowaliśmy zawodniczki, że na tym pomoc klubu w tym zakresie się kończy. Od marca piłkarki akademików muszą opłacać z własnych środków - informuje Tomasz Tomiak, prezes AZS AWFiS Gdańsk.

Tym samym co miesiąc szczypiornistki muszą teraz płacić z własnej kieszeni 350 złotych. Dla kilku z nich może to być równoznaczne z pożegnaniem się z Gdańskiem, gdyż za grę nie otrzymując z klubu żadnych pieniędzy, a jedynym ich dochodem stanowi stypendium z uczelni, które również jest zróżnicowane i uzależnione od klasy sportowej.

Jednak nie ma obaw, że trener Ireneusz Rudkowski nie będzie miał z kim dokończyć sezonu. W niedzielę o godzinie 13.00 w głównej akademickiej hali gdańszczanki rozegrają pierwszy z sześciu meczów o miejsca 1-4 w grupie A I ligi. Przy ul. Górskiego stawi się wicelider - Pogoń Handball Szczecin, który nad AZS AWFiS ma 12-punktową przewagę.

Terminy pozostałych meczów gdańszczanek o miejsca 1-4:
19.03 Słupia Słupsk (wyjazd)
2.04 Sparta Oborniki Wlkp. (dom)
9.04 Pogoń Handball Szczecin (w)
16.04 Słupia (d)
30.04 Sparta (w)

Tabela grupy A I ligi miejsca 1-4
kolejno mecze wygrane remisy przegrane bramki punkty
1. Słupia Słupsk 14 11 2 1 460:370 24
2. Pogoń Handball Szczecin 14 12 0 2 434:314 24
3. Sparta Oborniki Wlkp. 14 9 1 4 437:398 19
4. AZS AWFiS Gdańsk 14 5 2 7 421:417 12
jag.

Opinie (53)

  • no ładnie

    klub udaje że płaci
    a one udają że grają

    • 13 5

  • ale co to znaczy ze musza radzic sobie same?

    jesli klub/uczelnia byl zobowiazany do oplacenia to co teraz zrzucaja na dziewczyny oplaty?

    syf jakich malo

    • 24 1

  • Z jednej strony dobrze

    że zlikwidowali zadłużenie ale z drugiej nóż się w kieszeni otwiera kiedy patrzę na niedofinansowanie sportu w Gdańsku (i pewnie w całej Polsce). Nie znam się na mechanizmach finansowania drużyn ale karygodne jest, żeby zawodniczki drużyny aspirującej do ekstraklasy nie otrzymywały, żadnego wynagrodzenia za swoją pracę. Czy w tym kraju istnieje tylko piłka nożna?

    • 17 2

  • ale dno

    jak można tak pogrążyć drużynę. nawet nie chce mi się wnikać kto i dlaczego jest winny ale po prostu załamuję ręce jako stary kibic tej drużyny.

    • 12 2

  • (5)

    To też wina mediów. Jeśli 'to' nazywa się zakończeniem kryzysu! To jest zakończenie na dziś, a na jutro? Chyba nikt mi nie powie, że zawodniczka ma sama na siebie zarobić, pół dnia na uczelni, potem jeszcze trening, albo dwa i do pracy - kiedy w nocy? To jakaś pomyłka! Ale dla jag. to jest załatwienie sprawy. Jasne. Narobiły szumu to zapłacimy i cześć!

    • 7 1

    • do suna

      granie na poziomie I ligi jest amatorskim graniem
      i nie powinno się za to płacić

      • 4 4

    • a od jag. do sie od.... (3)

      on jako jedyny napisał o sprawie
      gdyby nie to dziewczyny byłyby na bruku

      Ty im nie pomogłeś

      • 2 2

      • (2)

        pisał też jeszcze jeden ogólnosportowy portal

        • 1 1

        • raczej przepisal z trojmiasta (1)

          przeczytaj dobrze i porownaj

          • 0 2

          • nic z tego, tamten portal był pierwszy

            • 1 1

  • biorę

    • 1 1

  • (8)

    Chciałbym aby niektórzy zastanowili się nad swoimi wypowiedziami i z obiektywizmem podchodzi do spraw sportu. Czasy kiedy ktoś musiał się skończyły. Wina klubu jest ewidentna jeżeli oszukał co do opłat za akademik, jedna trzeba by było spojrzeć w umowy jakie mają podpisane lub na przyszłość pilnować co jest napisane. Dobrze wiadomo jak to jest na gębę. Z drugiej strony kto kazał grać dziewczynom?Droga wolna, każdy może iść gdzie jest lepiej. Czemu nikt nie ma pretensji do Łączpolu?zabrał najlepsze pod przykrywką połączenia i nagle zniknął. Współpraca długofalowa prawda?Pytanie:Miasto ma płacić?pytam za co?Bo jestem kibicem czy zawodnikiem to miasto musi płacić?Nie ma takiego obowiązku. Są konkursy grantowe w urzędzie miasta, które notabene do wczoraj minął termin ich złożenia. Tam można wyciągnąć pieniądze na szkolenie. A co mają powiedzieć inni studencki, którzy sami opłacają akademik?Dziewczyny mają stypendia i dodatki za mieszkanie. Najłatwiej jest iść wyciągnąć rękę i powiedzieć : daj mi bo mi się należy, bo mam długą historię. Niestety, przedsiębiortwo , które sobie nie radzi jest zamykane, na zachodzie jest tak od dawna. dlaczego ktoś ma dopłacać do czegoś co się nie opłaca?Gdzie są sponsorzy?Czy ktoś kto tu głośno krzyczy dał złotówkę aby pomóc klubowi?Gdyby te dziewczyny były lepsze to grałyby w Łączpolu lub innym klubie w Polsce gdzie są świetne warunki. A tak są studentkami i łączą swoją pasję z grą, uczą się i bawią. Ile osób tak robi, że bawi się w sport i dokłada z własnych pieniędzy. I jeszcze raz wrócę do miasta, dlaczego ktoś ma dokładać pieniądze miejskie na klub...który oddaje wszystkie zawodniczki do Gdyni?

    • 10 6

    • Problem jest dużo szerszy

      Chodzi o niedofinansowanie sportu w całym kraju. Zauważ, że w Europie Zachodniej ale nie tylko (bo również np w Rosji) łoży się potężne pieniądze na sport (nie tylko zawodowy ale również amatorski), w takiej Irlandii czy Hiszpanii rządy przekazują ogromne pieniądze na infrastrukturę sportową co na krótką metę nie przynosi zysku. Oczywiście miasto ani wladze centralne nie mają obowiązku łożyć na sport, tak samo jak na szkolnictwo czy kulturę. Tylko za kilkanaście lat może się okazać, że nie dość, że nie mamy żadnych sukcesów w sporcie zawodowym to całe społeczeństwo będzie cierpiało na otyłość, choroby serca itp.

      • 3 2

    • od Łączpolu to się odczep. (5)

      Gdyby nie oni dziewczyny byś ogladal nie na parkiecie po sasiedzku w Gdyni tylko w telewizji grajace w innych klubach (patrz rok temu Sadowska, Wojas itd). Zas te dziewczyny , kotre sie nie nadawaly zostaly ZWROCONE do Azsu, a mogly by byc sprzedane w Polske.

      Ponadto Vistal za nie zaplacil, w przeciwienstwie do wydania ww. zawodniczek.
      Ponadto gdyby nie Gdynia nie byloby juz recznej od 1,5 roku na AWFie.

      niestety przez ten czas nikt z wlodarzy klubu gdanskiego nie znalazl ani jednego sponsora.

      tak wiec klubowi z gdyni nalezy sie raczej dziekuje.

      • 4 6

      • nie rozśmieszaj mnie (3)

        za która z Dziewczyn zapłacił????

        • 4 3

        • Biola, Jedza, Litwin na początek. (2)

          Za darmo nie byly

          • 1 4

          • wszystkie dziewczyny z Gdanska do Gdyni (1)

            poszly za darmo
            jak bylo kogo brac to umowa byla dobra
            a jak juz nie ma kogo wyciagnac to ja zerwali

            taka mentalnosc tych chlopkow roztropkow co zarzadzaja VLG

            • 4 1

            • Za darmo....
              w takim razie na czym polegała umowa? Płacili przez 1,5 roku do Azsu za piekne oczy?

              • 1 0

      • tak wiec klubowi z gdyni nalezy sie raczej kulturalne W.........

        • 4 1

    • "... innym klubie w Polsce gdzie są świetne warunki"

      taaaa sa takie 2 może 3 w Polsce :/ smutne ale prawdziwe

      • 3 1

  • Od ponad 2 miesięcy bez pensji (2)

    A pracownicy Klubu (m.in. trenerzy, kierownicy sekcji, sekretarka, dyrektor) pracują już od ponad 2 miesięcy (I, II'2011) za darmo, bez pensji !!!. Za czynsz mieszkaniowy trzeba płacić, za energię, za zakupy, za kredyty i inne wydatki, zobowiązania. Z czego utrzymywać siebie, rodzinę ?.

    • 10 2

    • swietny zarzad i swietny dyrekor (1)

      to ze nie ma na pensje dla administracji w klubie jest wina tylko i wylacznie zarzadu klubu i dyrektora. wspaniale zarzadzaja ze nie maja pieniedzy nawet na swoje wyplaty. trenerzy i kierownicy nic nie maja do gadania wiec siedza cicho. golym okiem widac ze to wszystko to amatorszczyzna i nie ma zadnego planowania w klubie. choc po wspanialej w jego uznaniu dzialalnosci poprzedniego dyrektora, azs bedzie dochodzic do siebie zapewne przez kilka nastepnych lat. poza tym klub sam sobie jest winien bo sam go zatrudnil, doskonale znajac jego przeszlosc "menadzerska"

      • 2 0

      • Amatorszczyzna i możliwości finansowania polskiego sportu

        Zgadzam się z tą wypowiedzią, zwłaszcza do słowa amatorszczyzna. Osiągnięcia sportowe i organizacyjne (w odniesieniu do organizowanych imprez zarówno krajowych, jak i międzynarodowych) są w zasadzie na profesjonalnym, przyzwoitym poziomie (w stosunku do zagranicy nie musimy się wcale wstydzić), ale wiele spraw leży (np. godziwe i terminowe nagradzanie pracowników, sprawy socjalne, struktura organizacyjna i zarządzanie Klubem - każda sekcja "szarpie dla siebie" poprzez swoich przedstawicieli w Zarządzie nie patrząc na potrzeby i możliwości całego Klubu, itd.). Taka właśnie - amatorszczyzna!, brak systemu!, jasnego określenia na co stawiamy?.
        Nie zawsze była czy jest to wina Klubu, zarządzających (chociaż też wiele krytycznych uwag można było by powiedzieć i napisać). Klub działa w określonej strukturze organizacyjnej (to były Rektor Uczelni Tadeusz Huciński ściągnął do Klubu Kajetana Broniewskiego, a negatywne skutki ich działań są widoczne) i finansowania polskiego sportu zarówno ze strony ministerstwa (za chwilę minie pierwszy kwartał 2011 roku, a do Klubu nie wpłynęła nawet złotówka), czy samorządów: województwa (np. żaden z 13 wniosków sekcji judo nie znalazł akceptacji!), miasta (zobaczymy ile z 68 wniosków i na jaką kwotę znajdzie uznanie i będzie finansowane?, zaznaczam - dopiero od 1. IV.br.!). A, więc struktura finansowania polskiego sportu, jak widzimy nie jest ani doskonała, ani bogata.
        Sponsorzy. To też temat długi do dyskusji. W skrócie - dadzą, jak będą widzieli w tym dawaniu swój prywatny interes lub dają, bo są byłymi AZETESIAKAMI, ale nie są to kwoty, które zastąpią podstawowe finansowanie.
        Szarpiemy się (wszyscy - z kibicami włącznie), próbując rywalizować z innymi nacjami na arenach międzynarodowych. Nierzadko wygrywamy, ale mogłoby by być lepiej, więcej, gdyby nie szeroko rozumiana amatorszczyzna.

        • 1 0

  • Od 12 miesiecy

    A zawodniczki za 12 miesięcy dostały zapłatę tylko za 1 miesiąc

    • 6 3

  • A komu to potrzebne ? (1)

    Po co komu ta p.ręczna na AWFiS ?Warsztat badawczy i dydaktyczny można mieć z VŁG/można się porozumieć/.I ten amatorski poziom ! Takie są realia
    XXI w.Jak nie ma kasy-od zleceniodawców reklam ,to kto ma płacić za czyjeś hobby.

    • 3 7

    • Przy każdej szanującej się uczelni powinny istnieć różne sekcje sportowe, choćby nawet na amatorskim poziomie. No i życząc VŁG wszystkiego najlepszego, wcale nie jest pewne, że klub nadal będzie istnieć za kilkanaście lat, podczas gdy AWFiS zapewne tak.

      • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane