- 1 Wyniki potrzebne do awansu Arki 12 maja (41 opinii)
- 2 Były skaut Monaco we władzach Lechii (10 opinii)
- 3 Żużel. Wątpliwości kapitana. Kara za DMPJ (158 opinii)
- 4 Lechia ma gotową drużynę na ekstraklasę (82 opinie)
- 5 Chińczyk nowym nabytkiem Wybrzeża (11 opinii)
- 6 Arka przedłużyła umowę z ważnym graczem (114 opinii)
Kto na kłopoty?
Energa Wybrzeże - żużel
Do zakończenia drugiego etapu rozgrywek zostały trzy mecze. Na razie nasza drużyna jest w gorszej sytuacji. Przegrana w Zielonej Górze, przy zwycięstwie Polonii nad Unią zepchnęła gdańszczan na ostatnie miejsce w tabeli. Po raz ostatni Lotos był czerwoną latarnią po pierwszej kolejce.
Piętą achillesową podopiecznych Grzegorza Dzikowskiego jest jazda na obcych torach. Nasi zawodnicy przegrali wszystkie dziewięć spotkań wyjazdowych. W najlepszym występie zdołali wywalczyć 39 punktów (24 sierpnia w Pile). Gdańszczanie nawet z osłabionymi rywalami nie potrafili sobie poradzić na ich torze. W ostatniej kolejce ZKŻ jechał bez obcokrajowców, ale wygrał bez problemu. Tym razem w Lotosie zawiedli jeźdźcy krajowi. Do obcokrajowców nie można mieć większych zastrzeżeń.
- Jesteśmy silną drużyną, zwłaszcza na swoim torze - twierdzi Andrzej Huszcza. - Jechaliśmy osłabieni, ale nie mieliśmy kłopotów z odniesieniem zwycięstwa. Na pewno pomogło nam to, że jeździliśmy na swoim torze. U siebie każdy czuje się lepiej. W naszej ekipie bardzo dobrze spisuje się Zbyszek Suchecki. To młody zawodnik. Otrzymał szansę na większą liczbę występów i wykorzystuje ją. Jest bardzo ambitny. W gdańskiej ekipie w dwóch biegach błysnął Tomek Cieślewicz. Dobrze jechali obcokrajowcy. Jednak każdy miał słabsze starty i wpadki. Zdajemy sobie sprawę, że mecze z nami mogą mieć decydujące znaczenie dla układu tabeli na dwóch ostatnich miejscach. I w Gdańsku, i w Pile, będziemy walczyli o zwycięstwo. Osobiście wolę startować w Gdańsku. Lepiej się czuję na tym torze. Może mój tegoroczny występ nie był rewelacyjny, ale gdański tor bardziej mi odpowiada - dodał kapitan ZKŻ.
Bardzo dobrze przeciwko Lotosowi pojechał Grzegorz Kłopot. Zielonogórzanin, który w tym sezonie nie miał zbyt wielu okazji do występów w ekstralidze, bez problemu radził sobie z gdańszczanami. - Nie odpuszczam żadnego meczu, do każdego przystępuję maksymalnie skoncentrowany - wyznał zawodnik ZKŻ. - W każdym spotkaniu staram się dać z siebie wszystko. W tym sezonie nie miałem zbyt wielu startów, ale trenuję na crossie. Na pewno atutem był nasz tor. U siebie jeździ się łatwiej. Na wyjeździe nie wiadomo, jak będzie, ale każdy tor jest taki sam dla wszystkich zawodników. Nie chciałbym wyrokować, gdzie wypadniemy lepiej - dodał Kłopot.
Najbliższa kolejka może sporo wyjaśnić w walce o siódmą lokatę. Jeśli Polonia wygra w Lesznie, to szanse Lotosu spadną do minimum. Przy wygranej gdańszczan i porażce pilan o wszystkim będzie decydowało ostatnie spotkanie w Gdańsku.
Trener Dzikowski będzie miał do dyspozycji tych samych zawodników, którzy jechali w Zielonej Górze. W niedzielę w rezerwie był Adam Fajfer. Wychowanek Startu Gniezno nie wyjechał na tor. Nie może jednak narzekać na sprzęt. Na jego motorze dwukrotnie jechał Kai Laukkanen. Finowi spaliły się dwa sprzęgła. Na motocyklu Fajfera Kai odniósł dwa zwycięstwa... Nie jest wykluczone, że wystąpi Marek Cieślewicz. Najmłodszy z braci miał być na wczorajszym treningu, który został jednak odwołany z powodu złego stanu toru.
Kluby sportowe
Opinie (14)
-
2003-09-03 04:30
Po kłopotach
Ostatnia nasza przegrana,myslę o naszej drużynie
pod wodzą Dzikiego wyjaśnia wszystko:
Przegrać mecz z zespołem który jest w krajowym składzie a nasze orły jadą wzmocnione to trzeba być artystą . Obecnie pan trener wystawia idętyczny skład jak poprzednio i co myśli wygrać !
Marek C może wystąpi ale niewiadomo ,zarząd klubu liczy pewnie nie na wspaniały występ naszej
gwiazdy a że odzyska cztery motory .
Nasze pozostanie w lidze równa się zeru i tak było od początku sezonu przegrane mecze na wyjezdzie, wszyskie u siebie też cienko więc spadek był założony wcześniej .Płacenie zawodnikom pieniędzy po przegranych meczach to
wynik jaki mamy teraz inne kluby robią to zupełnie inaczej przekonał się o tym Walasek słabo jezdzi zmiana wysokości zarobków i odrazu jest lepiej .
Niema co się łudzić napewno przekonamy sie gdy nasze orły przegrają następny mecz,i wtedy będzie po kłopotach.- 0 0
-
2003-09-03 07:42
O artyźmie
Do kolegi wyżej >>> trochę realizmu. Przecież biorąc pod uwagę indywidualne wyniki poszczególnych zawodników z poprzedniego sezonu to najsłabszy zawodnik z Zielonej jest lepszy od najlepszych z Gdańska. Nie biorę pod uwagę obcokrajowców i juniorów bo to inna bajka. Więć jak można wnioskować, że "wzmocniony" zagraniczniakami z III ligi Lotos powinień bez problemu wygrać w Zielonej ?? Kim ? Kościechą ? Fajferem ? A może Giżyckim ?
Żeby wygrać w takim składzie (nawet z cienkim Finem i podstarzałym Duńczykiem) w Zielonej z nawet osłabionym ZKŻ (gdzie taki zawodnik jak Świst jest najsłabszy) to dopiero trzeba być ARTYSTĄ. Albo trzeba mieć dużo pieniążków :))) Wtedy na motorku mógłby jeździć nawet Dzikowski, Formela i Wojtek jako junior.- 0 0
-
2003-09-03 07:54
Czyżby koniec gdańskiego żużla?
Z trudem, i to niemałym, żużlowcy z Gdańska wyjechali na ekstraligowe tory. A wysiłek ten dotyczył niebagatelnego zadłużenia klubu. Krążyły nawet pogłoski o tym, że to już koniec. Żużlowcy założyli gdańskie plastrony, ale mieli oni postawione przed sobą pewne warunki.
Bojowo do sezonu 2003 podeszli działacze, szkoleniowcy jak i sami jeźdźcy. Zwycięstwo z rywalem o najlepsza polską ligę mobilizowało, remis z Wrocławiem dodawał sił. W sumie to chodziło o to, aby dostać się do baraży, może nawet o zostanie w lidze bez dodatkowych meczy, najważniejsze - byle nie spaść z ostatniego miejsca. To był plan minimum, który wydaje się, że, niestety, nie zostanie wypełniony.
W gdańskim obozie dochodzi do starć na linii klub - zawodnicy. A zwłaszcza w ostatnim czasie. Te właśnie niesnaski sprawiły, że drużyna zaczęła się sypać i to w zatrważającym tempie. Sądzono, że ekipa powalczy w Pile a tu kolejna kompromitacja, bo jak to inaczej nazwać?
Ta wojna domowa prawdopodobnie spowoduje, że spełni się czarny scenariusz spadku z ligi z ósmej pozycji. Trzeba się także liczyć z tym zupełnie dołującym wariantem mówiącym o kresie żużla nad morzem. Być może jednych to ucieszy, innych zmartwi.
Jeżeli stanie się tak, że Wybrzeże się rozpadnie to nie będzie można szukać winy takiego stanu rzeczy w tzw. "spółdzielni", która niby zawiązała się przeciwko klubowi. Nie należy szukać przyczyn porażki gdzieś na zewnątrz i pomijać sprawy wewnętrzne.
Jednak gdańszczanie mają jeszcze szansę na utrzymanie się w lidze. W gruncie rzeczy jest to raczej niemożliwe, ale jeszcze nie stawiajmy na tych żużlowcach kreski. Poczekajmy na koniec sezonu a wtedy rozliczy się kogo trzeba ze swoich grzechów.
speedway.info- 0 0
-
2003-09-03 08:32
Do komentatora powyżej
Kogo i kto rozliczy???
GKS Wybrzeże to już tylko wspomnienia !!!!
Szkoda że duży i z takimi tradycjami klub rozpada się na naszych oczach i nikt nie kiwnie nawet palcem żeby go uratować.
Z tylu sekcji z tradycjami pozostał w tej chwili praktycznie tylko żużel, który się rozlatuje szybciej niż się wydaje.
Ale niektórym jest to na rękę jak się rozleci to to co zostanie będzie można sprzedać.- 0 0
-
2003-09-03 11:04
liga szwedzka
Kaj Laukkanen 7+1 (d,1,2,3,d,1')
- 0 0
-
2003-09-03 12:18
GKS Wybrzeze
Jedno jest pewne, że GKS nie wygra meczu w
Lesznie. Nasi zawodnicy są poprostu za slabi i
za biedni.Bo Unia sprzedaje swoje mecze Polonii.
Jestem ciekawy, gdyby Unia walczyła o miejsce w
"4", Baliński i Mikołajczak pojechaliby krzewić żu-
zel we Francji. W@ niedzielę przeciwko Polonii
- Unia pojedzie jeszcze bardziej osłabiona, a 14
września przeciwko GKs-owi, pojada w najsilniej-
szym składzie z Adamsem. I głupoty mówi oszołom
Sokołowski, że przeciw Pile pojedzie ten sam
skład. Z drugiej strony, GKS za dużo meczy prze
grał na własnym torze a postawa sportowa pp.
Cieślewiczów, włączając Dawida, jest równaze-
ru. I do tego dochodzi jeszcze nieleghalny zabor
4 motocykli przez p.C. Jak klub może się utrzymać
jeżeli panuje w nim totalny burdel.Ja pamiętam co
znaczył ten klub dla GdaNska. Tam było wszystko
na wysokim poziomie: boks, p.ręczna, koszykówka,judo pózniej żużel. A teraz jesli zniknie żużel, to znowu ktoś zarobi na sprzedaży
gruntów. Bo teraz z kibicami nikt się nie liczy. Jak
GKS spadnie, to niebawem zapomnimy o żużlu
w Gdańsku. Niemała w tym zasługa "desantu
gnieznienskiego" jak i trenera.- 0 0
-
2003-09-03 14:10
Jeżeli jesteśmy tacy zgodni to proponuje mega gwizdy dla trenera dziwokskiego na mecz z zkz
- 0 0
-
2003-09-03 19:48
Co się martwicie Marek na kolanach wróci a wtedy trener powinien go kopnoć w tyłek i podziękować .Nawet jeśli spadniemy to tyle razy już spadaliśmi jeden raz więcej czy nie i tak awansujemy za rok
- 0 0
-
2003-09-03 20:11
Mam nadzieje
Oby...
- 0 0
-
2003-09-03 20:47
Kości zostały rzucone...
Oto tekst M. Polnego z dzisiejszego Dziennika Bałtyckiego wraz z moim komentarzem:
"Żużlowcy Unii Leszno rozdają karty w ekstralidze, w grupie zespołów walczących o utrzymanie.
Zagrożone spadkiem są Lotos Gdańsk i Polonia Piła. I Lotos, i Polonię czekają jeszcze wyprawy do
Leszna. Pilan w najliższą niedzielę. Gdańszczan tydzień później. Dowiedzieliśmy się, że mimo
zapowiedzi działaczy Unii, lider ich zespołu, Australijczyk Leigh Adams, wystąpi jeszcze raz przed
leszczyńską publicznością. Podobno tego wymagają ustalenia kontraktowe."
To znaczy że wiadomo, że GKS już spadł ;( Dziwne że teraz mr. Sokołowski zmienia zdanie, przecież
sam powiedział że Adams nie będzie jechał w meczach w Piłą i Wybrzeżem!!! Czyżby jakiś pilski
"sponsor" znów zadziałał i chciałby w "sportowej walce" by Polonia się utrzymała?
"- Najbardziej pasuje nam czternasty września, bo dzień wcześniej Adams pojedzie w memoriale Jana
Ciszewskiego - śmieje się prezes Unii, Rufin Sokołowski.Nie bez kozery chyba. Akurat 14 bm. Unia
podejmie Lotos. "
Oczywiście wszystko można zrzucić na memoriał, bo po co powiedzieć prawdę? Po co łudzic gdańskich
kibiców, że ten sport jest jeszcze sportem? Powtarzam: dziwne, nawet bardzo że akurat teraz
przypomniało się że w kontrakcie jest zapisane jeszcze jedno spotkanie Adamsa w Lesznie.... I
dlaczego nie może pojechać 7 września,kiedy to w Unii nie pojedzie Kasprzak a 14 września jush
będzie na torze??
"- Czyli gdańszczanie nie mają co liczyć na taryfę ulgową.
- Pilanie również."
Czyżby? Piła będzie "walczyć" z Dobruckim, Balińskim, Rempałą i Mikołajczakiem. Przeciwko Wybrzeżu
zamiast słabych juniorów dojdą kasprzak i Adams, którzy stanowią zawzwyczaj połowę (nawet więcej)
dorobku punktowego drużyny, i ty śmiesz mówić że Piła nie będzie miała "taryfy ulgowej". Nie mogę
normalnie, przecie to paranoja! To jest jakiś człowiek-porażka!
"Wygramy oba mecze na własnym torze, chociaż przeciwko Polonii czeka nas trudniejsze zdanie."
A po meczu: "Mówiłem że będziemy mieli utrudnione zadanie, walczyliśmy o zwycięstwo ale jak widać
bez Adamsa i tym bardziej Kasprzaka nasza drużyna nie potrafi wygrać. Cóż, ale z Gdańskiem napewno
nie przegramy bo sięgniemy po Australijczyka, a także Kasprzak będzie chciał pojechać w tym meczu."
ehhh...
"Obok Adamsa, zabraknie także naszego juniora, Krzysztofa Kasprzaka. W Pile skręcił nogę. W
spotkaniu z Lotosem także nie pojedzie, chociaż w przeddzień tego meczu planuje start z... gipsem w
finale IMŚ juniorów w Kumli."
Czyli będzie: "Nie było w planach by Kasprzak jechał ale tak bardzo chciał że nie mogliśmy się
sprzeciwiać"
"- W Gdańsku jednoznacznie została odebrana absencja w barwach Unii w minioną niedzielę w Pile,
Damiana Balińskiego i Roberta Mikołajczaka.
- To nie był ukłon w stronę polonistów. W sobotę wieczorem Baliński z Mikołajczakiem propagowali
żużel we Francji. Otrzymali naszą zgodę. Do Gdańska przecież też nie przyjechaliśmy w najsilniejszym
składzie. Bez Adamsa. Nie rozumiem pretensji."
To zrozum człowieku, że w Gdańsku wszyscy już się domyślają co knujesz Ty i ta śmieszna Piła, która
kolejny rok nie potrafi normalnie dojechac sezonu tylko mieszać! ;(
"- Podobno gdański klub nie zapłacił Unii jeszcze wszystkich pieniędzy za wypożyczenie Andrzeja
Korolewa. Chodzi zdaje się o 10 tysięcy złotych.
- Zgadza się. Mamy prawo być złośliwi. "
I tu jest postawiona kropka nad "i", GKS już jest w niższej lidze.... niestety.....
"- Czy faktycznie zwrócił się pan do obecnego prezesa gdańskiego klubu o uregulowanie zaległości?
- Tak i nie zostałem potraktowany elegancko. Przypomniało mi się, że kiedy z Gdańska wypożyczałem
Krzysztofa Pecynę, musiałem niemalże w zębach przynieść 40 tysięcy. Ale nie jestem złośliwy.
Wszystko odbędzie się w uczciwej walce. Jeśli Lotos spadnie, to liczę, że otrzymam znad morza
poparcie w kwestii powiększenia liczy zespołów w ekstralidze."
Ten to ma tupet ;(
"- Jakie są na to szanse?
- Wspólnie z Markiem Karwanem z Torunia do piątego musimy opracować regulamin. Jakieś decyzje mogą
zapaść dopiero podczas narady środowiskowej 8 października. Na razie nie wiem kto jest za zmianami.
"
Pięknie! a baraże są zaplanowane na .... 12 października!!! Wprawdzie Tarnów będzie się
przygotowywał na baraże i dużo nie straci, ale co się okaże jak do baraży będzie musiał przystąpić
Lublin czy Gorzów?!!?
"- Jest pan głównym kandydatem na objęcie funkcji szefa polskiego żużla.
- Już dawno był czas na zmiany. Nie zależy mi na stołku, ale w końcu coś się musi zmienić w polskim
żużlu. Do tej pory najwięcej było gadaczy. "
Oczywiście, bo komu zależy na stole? Tu chodzi o kaskę się rozumi....- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.