- 1 Było ciężko, ale Arka o punkt do lidera (73 opinie) LIVE!
- 2 Lechia: Mocny gong, wielka złość (50 opinii)
- 3 W Arce plagi egipskie, nóż na gardle Resovii (65 opinii)
- 4 Żużlowcy zremisowali w Poznaniu (202 opinie) LIVE!
- 5 Lechia przegrała. Święto odłożone (268 opinii) LIVE!
- 6 Trefl poznał pierwszego rywala w play-off (17 opinii)
Michał Listkiewicz, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej w poszukiwaniu nowego selekcjonera kadry narodowej spotkał się z Jerzym Engelem i Henrykiem Kasperczakiem, uważanymi do tej pory (obok Stefana Majewskiego) za najpoważniejszych kandydatów do tego stanowiska.
- Spotykać się trzeba z każdym. Bardzo cenię i szanuję Jurka, ale jest chyba za wcześnie od jego rozstania z kadrą, by znowu miał ją objąć - ocenia Listkiewicz Jerzego Władysława, który ma ochotę na powtórne objęcie reprezentacji.
Po awansie piłkarzy Wisły Kraków do 1/16 finału Pucharu UEFA jasne stało się, że Henryk Kasperczak znów będzie musiał poczekać na swoją szansę. Przypuszczenie zyskały potwierdzenie w ustach lider związku, który również rozmawiał (telefonicznie) z Bogusławem Cupiałem, prezesem Wisły. Po tych konsultacjach szef PZPN postanowił, że szkoleniowiec Wisły nie będzie prowadził kadry narodowej.
- W tej chwili nie ma tematu powierzenia trenerowi Kasperczakowi reprezentacji kraju. Przynajmniej nie teraz. Natomiast cieszy mnie, że nie wykluczył tego w przyszłości. Powiedział, ze praca z kadrą będzie dla niego przyjemnością, na razie jednak ma do wykonania zadanie w Wiśle - wyjaśnia prezes.
Wszystko zatem wskazuje na to, że wybrańcem Listkiewicza będzie Stefan Majewski, choć "Listek" umiejętnie do końca buduje napięcie. - Niemal przesądzony jest kierunek niemiecki, co jednak wcale nie oznacza, że zostanie nim na sto procent Stefan Majewski, bo przecież z Niemcami kojarzony jest również Franciszek Smuda - stwierdził enigmatycznie.
Prezes PZPN ujawnił, że nazwisko nowego selekcjonera zostanie ogłoszone w czwartek, najpóźniej w piątek.
- Spotykać się trzeba z każdym. Bardzo cenię i szanuję Jurka, ale jest chyba za wcześnie od jego rozstania z kadrą, by znowu miał ją objąć - ocenia Listkiewicz Jerzego Władysława, który ma ochotę na powtórne objęcie reprezentacji.
Po awansie piłkarzy Wisły Kraków do 1/16 finału Pucharu UEFA jasne stało się, że Henryk Kasperczak znów będzie musiał poczekać na swoją szansę. Przypuszczenie zyskały potwierdzenie w ustach lider związku, który również rozmawiał (telefonicznie) z Bogusławem Cupiałem, prezesem Wisły. Po tych konsultacjach szef PZPN postanowił, że szkoleniowiec Wisły nie będzie prowadził kadry narodowej.
- W tej chwili nie ma tematu powierzenia trenerowi Kasperczakowi reprezentacji kraju. Przynajmniej nie teraz. Natomiast cieszy mnie, że nie wykluczył tego w przyszłości. Powiedział, ze praca z kadrą będzie dla niego przyjemnością, na razie jednak ma do wykonania zadanie w Wiśle - wyjaśnia prezes.
Wszystko zatem wskazuje na to, że wybrańcem Listkiewicza będzie Stefan Majewski, choć "Listek" umiejętnie do końca buduje napięcie. - Niemal przesądzony jest kierunek niemiecki, co jednak wcale nie oznacza, że zostanie nim na sto procent Stefan Majewski, bo przecież z Niemcami kojarzony jest również Franciszek Smuda - stwierdził enigmatycznie.
Prezes PZPN ujawnił, że nazwisko nowego selekcjonera zostanie ogłoszone w czwartek, najpóźniej w piątek.
Opinie (1)
-
2002-12-17 21:25
Smuda!
Dlaczego nie Smuda, przecież ma papiery na prowadzenie reprezentacji. Zdał egzamin gdy prowadził Widzew. Moim zdaniem to byłby w tej chwili najlepszy trener. Listkiewicz to może być dobra kandydatura!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.