- W zasadzie drużyna mnie nie zawiodła - przyznaje Dariusz Kubicki (na zdjęciu). Jednak szkoleniowiec Lechii nie ukrywa, że chciałby pozyskać co najmniej dwóch piłkarzy do pierwszej "11". Na testach było siedmiu graczy z niższych lig. Kto zwolni miejsca, mamy dowiedzieć się do końca tygodnia. 31 grudnia kontrakt kończy się tylko Piotrowi Cetnarowiczowi. W sprawach transferowych ma mieć głos również Radosław Michalski, który będzie dyrektorem sportowym klubu. -
Najlepiej jakbyśmy mogli zatrudnić jednego dobrego piłkarza do każdej formacji - przyznaje gdański szkoleniowiec. Z drugiej strony Kubicki zdaje sobie sprawę z możliwości finansowych klubu. Na razie wielka dotacja, która miałaby otrzymać
Lechia od... Donbasu pozostaje w sferze bliżej nieokreślonej przeszłości. Ukraińska firma musiałaby najpierw przejąć Stocznię Gdańską, a prywatyzacja kolebki "Solidarności" nigdy nie była sprawą prostą. Ponadto jest opór przed sprzedawaniem polskim przedsiębiorstw wschodnim koncernom, choć z drugiej strony Ukraina to nie Rosja.
Na razie na rynku transferowym najwięcej mówi się o
Przemysławie Łudzińskim. Piłkarzowi, który wypromował się jesienią w Śląsku Wrocław kończy się wypożyczenie z Ruchu Chorzów. Pierwszoligowiec byłby skłonny sprzedać 24-letniego napastnika, ale za około 500 tysięcy złotych. Lechia w ostatnich latach za piłkarzy maksymalnie płaciła jedną czwartą tej kwoty.
Na razie poznaliśmy efekt pracy klubowego skauta. Na sparing
Robert Sierpiński zaprosił siedmiu graczy z klubów III- i IV-ligowych. W Gdańsku zaprezentowali się: bramkarz
Sebastian Małkowski, obrońcy -
Arkadiusz Koprucki (obaj Olimpia Elbląg),
Michał Zawadzki (Lechia Zielona Góra),
Piotr Prusinowski (Orzeł Kolno), pomocnicy -
Bartosz Nowicki (Nielba Wągrowiec),
Adrian Fedoruk (Olimpia Elbląg) oraz napastnik
Karol Damaszke (Olimpia Sztum). Wraz z nimi w jednej drużynie zagrało trzech lechistów:
Dariusz Łożyński, Jakub Kawa i
Robert Hirsz. Czy to oznacza, że właśnie temu tercetowi będzie najtrudniej utrzymać miejsce w kadrze Lechii? Klub już zrezygnował z
Aleksandra Pety, który po półrocznym wypożyczeniu wraca do Bałtyku. Również zapewne nie będzie kontynuowana współpraca z
Piotrem Rafalskim. Obrońca ma się przenieść do III-ligowej Kotwicy Kołobrzeg.
Naprzeciw tej drużyny zagra Lechia, również w 10-osobowym zestawieniu: Tułowiecki - Fechner (46 Szałęga), Manuszewski (46 Pęczak), Brede (46 Speichler), Kosznik - Piątek, Wiśniewski, Rybski, Rogalski (46 Andruszczak) - Buzała.
Sparing przyniósł wynik 7:7. Dla gospodarzy bramki zdobyli:
Paweł Buzała 3,
Maciej Rogalski, Piotr Wiśniewski, Karol Piątek i ...
Dariusz Łożyński (samobójcza). Ten ostatni zresztą strzelał celnie tego dnia do... obu bramek. Zresztą wśród testowanych najskuteczniejsi byli... gdańszczanie. Hirsz strzelił trzy, a Kawa dwa gole. Po jednym trafieniu dołożyli Damaszke i Fedoruk.
W meczu nie wzięli udziału kontuzjowani:
Mateusz Bąk, Maciej Kalkowski, Arkadiusz Miklosik i
Piotr Cetnarowicz. Temu ostatniemu z końcem roku upływa dwuletni kontrakt z Lechią. 34-latek jest skłonny podpisać nową umowę, ale nie może być ona krótsza niż 18 miesięcy. Przypomnijmy, że latem wszystko rozbiło się o długość kontraktu, a "Cetnar" jedną nogą był już w Opolu. -
Finansowo zapewne się dogadamy. Pół roku mogę grać na II-ligowych warunkach, a w przypadku awansu chciałbym od razu zapisać aneks o podwyżce - rozsądnie mówi napastnik, który póki co leczy uraz kolana.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
