Marcin Lijewski podjął treningi z piłkarzami ręcznymi Wybrzeża! Niestety, reprezentacyjny rozgrywający zostanie w Gdańsku tylko przez tydzień. Potem obierze kierunek na Flensburg, gdzie podpisał kontrakt na dwa najbliższe sezony. Przez obiekty GKS przemknął ponadto meteor. Okazał się nim
Tomasz Witaszak. 22-latek zaliczył jeden trening, porozmawiał z kierownictwem klubu i... wyjechał. Pozostali solidnie trenują i cierpliwie czekają na podpisanie kontraktów, a ta ceremonia jest przesuwana z dnia na dzień.
Nie będzie w Wybrzeżu Marcina, który w gdańskich barwach zdobył dwukrotnie mistrzostwo Polski, ale wciąż jest możliwa gra
Krzysztofa Lijewskiego. Tym bardziej, że starszy brat obiecuje, że zrobi wszystko, aby przekonać młodszego do takiego właśnie wyboru.
-
Cały czas namawiam Krzyśka na Wybrzeże, ale są pewne przeboje. Rozmawiam też z ojcem, aby odwieść go od planów przekazania brata do Śląska Wrocław. On musi się przede wszystkim uczyć, a nigdzie nie znajdzie lepszych warunków niż pod okiem Daniela Waszkiewicza. Dlatego także i ja ostatni tydzień przed wyjazdem do Niemiec zdecydowałem się spędzić na treningach w Gdańsku - mówi
Marcin Lijewski.Wczoraj z Wybrzeżem rozstał się
Tomasz Witaszak, który przy ul. Zawodników zameldował się w środę. Jak się dowiedzieliśmy, były kołowy Metalplastu Oborniki liczył, że grę uda mu się połączyć ze studiami. Jednak rekrutacja w AWFiS już się zakończyła, a opłacania nauki w prywatnych uczelniach klub nie praktykuje.
-
Tomek pomógłby nam w lidze. Ale mam zasadę, że jeśli ktoś nie chce u nas grać, to ja go zmuszać nie będę. Został z nami Kuba Tomaszewski, jednak na razie niczego mu nie obiecywałem. Zależy mi na młodym Lijewskim. Natomiast nic nie wiem o tym, abyśmy starali się o Mariusza Jurkiewicza z Zagłębia Lubin, a takie informacje można wyczytać w Internecie - mówi trener
Waszkiewicz.