W turnieju piłki nożnej plażowej w formule otwartej z cyklu Sopot Era Cup, jeśli nie liczyć pierwszego miejsca na podium w tym sezonie drużyny Bauns, nic nowego. Podobnie jak przed tygodniem, w finale Terma wygrała z Karambą, w klasyfikacji generalnej na czele utrzymała się ta druga drużyna. Dzisiaj do gry z MOSiR Sopot i "Głosem Wybrzeża" zapraszamy futbolistów do lat 16. Zapisy w Łazienkach Północnych - od godziny 9.00.
Do zawodów zgłosiło się 31 drużyn. W eliminacjach utworzono dziesięć grup. Od początku rywalizacja była bardzo zacięta. Padło wiele remisów, a co za tym idzie, w kilku przypadkach drużyny, które awansowały do rozgrywek pucharowych wyłaniano dopiero po porównaniu dorobku bramkowego. W grupie siódmej i szóstej wszystkie zespoły zdobyły po trzy punkty. Bałagan Gdynia i Liverpool Sopot musiały strzelać karne. 3:2 wygrał ten pierwszy team. Z kolei Actimele miały o jednego gola lepszą różnicę od Królewskiego II.
Od 1/8 aż do 1/2 finału na każdym szczeblu współzawodnictwa co najmniej raz były strzelane karne. Dzięki nim w ćwierćfinale znaleźli się Bauns i Na-poli, które bezbramkowo remisowały z Bigosem i Bałaganem. W 1/4 finału wpadły na siebie, a zwycięsko z tej rywalizacji wyszedł Bauns (2:0). O wejście do finału gdańszczanie zagrali z Karambą. W regulaminowym czasie było 1:1. W karnych triumfowali liderzy klasyfikacji generalnej 2:1.
Z drugiej strony drabinki przebijała się Terma. Przed tygodniem gdańszczanie aż trzy mecze rozstrzygnęli w karnych. Tym razem uniknęli próby nerwów, choć nie wygrywali wysoko.
- To nie zmiana taktyki, lecz optymalny skład sprawił, że dzisiaj zwyciężyliśmy łatwiej. Mocno wsparł nas przede wszystkim Paweł Majewski. Obok mojego brata był najskuteczniejszy w naszej drużynie. Jedynego gola straciliśmy dopiero w finale. Zresztą był to jedyny pojedynek, w którym musieliśmy odrabiać straty - podkreśla
Adam Borkowski z Termy.
Karamba objęła prowadzenie po golu Kamila Kaczyńskiego, który wykorzystał błąd Rafała Filipczaka. O sukcesie Termy rozstrzygnęły trafienia Dariusza Borkowskiego i Łukasza Furtaka. Mecz skończył się wynikiem 2:1. Wcześniej było 2:0 w półfinale z Top Secret i 1:0 w ćwierćfinale z T1 Gdynia.
- Chcielibyśmy już za tydzień objąć prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Szanse są, gdyż wydaje mi się, że Karamba robi błąd grając tylko czterema zawodnikami. W decydujących grach może brakować im sił - dodaje Borkowski.
- Do klasyfikacji generalnej liczy się sześć najlepszych startów. Aby obronić pierwsze miejsce, musimy zacząć wygrywać. Myślę, że powinniśmy wygrać jeszcze w dwóch turniejach. W tej chwili naszym najgroźniejszym rywalem jest Terma, ale nie zapominamy też o Top Secret. A co do czterech zawodników? Będziemy konsekwentni. Jednak jeśli przez to lepsze samopoczucie mają mieć rywale, to na zgłoszeniu już do tego turnieju dopisaliśmy dwóch rezerwowych Łukasza Bąka i Marka Śliwkę - deklaruje
Piotr Zelewski z Karamby.
Top Secret ostatni turniej ukończył na czwartym miejscu. W pojedynku o brąz uległ zespołowi Bauns po karnych 2:3. W regulaminowym czasie był bezbramkowy remis.
Na najlepszych zawodników czekały puchary i nagrody. Upominki rozlosowano także wśród wszystkich uczestników turnieju. Organizatorów wsparły firmy: McDonald's, Timex, Siemens, Nata.
1. Terma (
Paweł Majewski, Piotr Kluszczyński, Adam Borkowski, Dariusz Borkowski, Rafał Filipczak, Łukasz Furtak, Grzegorz Panasko),
2. Karamba (
Kamil Kaczyński, Adrian Kaczyński, Grzegorz Musik, Piotr Zelewski),
3. Bauns (
Jacek Formela, Mikołaj Hajduk, Michał Nowosad, Paweł Rompa, Tomasz Sutyniec, Mateusz Wołejko).
Klasyfikacja po czterech turniejach:
1. Karamba 25 punktów,
2. Terma 21,
3. Top Secret 20,
4. Orbis Casino 10,
5. Bauns i Rondo po 6.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
