- 1 Lechia wystawi Arce fakturę za derby (200 opinii)
- 2 Arka z kompletem. Navarro na dłużej (221 opinii)
- 3 TLG o awans. Gdzie jeszcze na mecz? (3 opinie)
- 4 Hokej. Stoczniowiec zgłosił się do MHL (61 opinii)
- 5 Finał ekstraligi z nowym selekcjonerem (1 opinia)
- 6 Żużlowcy nie dokończyli DMPJ przez tor (97 opinii)
Laukkanen zepsuł atmosferę
Energa Wybrzeże - żużel
Podopieczni trenera Grzegorza Dzikowskiego mieli ogromną szansę na zdobycie w Lesznie dwóch "oczek". Wydawało się, że gdańszczanie, wzmocnieni dwoma obcokrajowcami, powinni sobie poradzić z osłabioną brakiem trzech podstawowych zawodników Unią.
Dopiero na stadionie okazało się, że i Lotos jest osłabiony. Już kilka dni przed meczem o chorobie informował Brian Karger. Jego nieobecność jest usprawiedliwiona. Niewytłumaczalne jest natomiast postępowanie Kai Laukkanena. Fin przyjechał do Leszna, nawet się rozpakował, ale... odmówił startu. Powodem miał być fakt, że nie otrzymał zapłaty za ostatni mecz. Nie pomogły prośby gdańszczan. Kai nie chciał uwierzyć, że przelew został dokonany. Zawodnik podobno był skłonny do jazdy, ale zdecydowanie na "nie" byli jego menedżer i ojciec. Postępowanie Fina trudno zrozumieć. O takiej sytuacji, jaką Laukkanen ma w Gdańsku, wielu zawodników może tylko pomarzyć. Mimo kilku poważnych wpadek, otrzymywał kolejne szanse i pieniądze dostawał na bieżąco. - Laukkanen nie miał prawa tak postąpić - stwierdził trener Grzegorz Dzikowski. - Mógł w ogóle nie przyjeżdżać. Takim zachowaniem zrobił sobie bardzo złą opinię. Nie mamy jednak wyjścia i musimy z niego korzystać. Fin będzie musiał się bardzo postarać, by odzyskać zauafnie trenera, kolegów z drużyny, a przed wszystkim gdańskich fanów. Z Kargerem wszystko jest w porządku i będzie w niedzielę. Z Piłą musimy wygrać. Zwycięstwo w Lesznie zmieniłoby niewiele. Może tylko atmosfera wokół klubu byłaby lepsza - dodał szkoleniowiec gdańszczan.
W niedzielę na pewno nie zobaczymy Marka Cieślewicza. - Bardzo bym chciał wystąpić, ale z nogą nie jest najlepiej - powiedział nam najmłodszy z braci. - Z przykrością muszę stwierdzić, że nie będę mógł pomóc kolegom w tak ważnym meczu. W tym sezonie już chyba nie wystąpię. Czeka mnie poważna operacja, a później rehabilitacja. Będę wspierał kolegów duchowo. Nie chcę zapeszać i podawać wyniku niedzielnego meczu, ale liczę, że będzie dobrze i wygramy - dodał Marek. Huśtawkę formy prezentuje jego brat, Tomasz. Najstarszy "Cielak" jeździ w kratkę. Lepsze wyniki uzyskuje jeżdżąc na motocyklach brata, które w niedzielę powinny być do dyspozycji gdańszczan.
- Nie wiem, jak określić zachowanie Laukkanena - przyznał Tomasz Chrzanowski. - Mógł w ogóle nie przyjeżdżać. Jeśli nie miał potwierdzenia przelewu, to mógł zadzwonić do klubu i sprawdzić to. Może po awansie do Grand Prix wzrosły jego ambicje? Na pewno sprawił nam spory zawód stawiając pod ścianą. Mimo to osłabienia mogliśmy wygrać. W ostatnim biegu mieliśmy trochę gorsze pola startowe. Na samej mecie rozleciał się mój najlepszy silnik. Jadę do mechanika i zobaczę, czy się da z tym coś zrobić. Jesteśmy w trudnej sytuacji. Może takie obciążenie dobrze na nas wpłynie - dodał "Chrzanik".
Pomimo barku obcokrajowców gdańszcznie byli bliscy wygranej. Najbardziej zabrakło punktów Adama Fajfera. - Szczerze mówiąc, leszczyński tor nigdy mi nie leżał - wyznał "Faja". - Podczas próby toru padł mi motocykl i późniejsze kombinacje nic nie dały. Nie rozumiem Laukkanena. Jeśli był w Lesznie i wiedział o co jedziemy, to powinien pojechać. Byłoby większe pole manewru. Miałem drugi motocykl, ale przygotowany na gdański tor. Nie chciałem w nim za dużo grzebać. Muszę być na sto procent przygotowany na mecz z Polonią - zapewnił Fajfer.
Kluby sportowe
Opinie (34)
-
2003-09-17 00:44
...........
Jedno jest pewne - Cielaki i Fajfery robią tzw. out, i podobno ma być 2 dobrych juniorow kupionych jeżeli oczywiście zostaniemy w elicie
- 0 0
-
2003-09-16 18:17
skąd wiem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!11
Posylam wszystkich na:www.wybrzeze.gda.pl
artykuł"Otrzy mecze za dużo",a tak na marginesie nie podszywajcie sie pod cudze nicki jakis zartownis odpowiada wam w moim imieniu.- 0 0
-
2003-09-16 17:22
a-ha, jeszcze jedno...
w tytule czytam, że Kaj popsuł atmosferę, a jaka ona była przed meczem w Lesznie? czy panowie z Długich Ogrodów na siłę szukają kozła ofiarnego? swoimi sztuczkami kibiców nie oszukacie, ja szczerze mówiąc bałbym się na waszym miejscu reakcji takiej rzeszy kibiców...
- 0 0
-
2003-09-16 17:19
strony GKS-u już pomału wygasają...
gasną nasze gwiazdy i gwiazdeczki, część choruje, część ma tor przy Długich Ogrodach głęboko w d****, a część już zaciera ręcę na samą myśl rozsypania się sekcji żużlowej i przytulenia paru groszy za włościa po GKS-owskie... (to jeden z czarniejszych scenariuszy końca tego sezonu w Gdańsku, czy należy się z tym pomału oswajać? odpowiedż już niebawem...)
- 0 0
-
2003-09-16 16:05
se pogadali
- 0 0
-
2003-09-16 15:53
.
dziękuje roman
- 0 0
-
2003-09-16 15:52
proszę bardzo
dociekliwy
- 0 0
-
2003-09-16 15:52
ok
na pewno skorzystam. dzięki za zaproszenie roman
- 0 0
-
2003-09-16 15:51
ty też jesteś ok
dociekliwy. jakby co wal do mnie śmiało.
- 0 0
-
2003-09-16 15:50
jeszcze raz
dziękuje roman. jesteś super gość
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.