Rugbiści Lechii mają wielkie szanse, aby zdobyć tytuł mistrza półmetka ekstraligi, a ponadto ukończyć pierwszą rundę rozgrywek z kompletem zwycięstw. W sobotę o 14.00 gdańszczanie zmierzą się w Sopocie z Ogniwem. Wstęp na stadion przy ul. Jana z Kolna jest bezpłatny. Godzinę później w Łodzi Budowlani, którzy do biało-zielonych tracą trzy punkty, rozpoczną pojedynek z Arką Gdynia, czyli aktualny mistrz Polski ugości wicemistrza
.
Wydaje się, że wszystkie najważniejsze karty w pierwszej rundzie rozgrywek zostały rozdane w dwóch ostatnich kolejkach, gdy Lechia w kończących spotkania sekundach wyrywała zwycięstwa Arce i Budowlanym. Przy obecnej punktacji (za mecz można zdobyć maksymalnie pięć punktów)
gdańszczanie mogliby oddać pierwsze miejsce tylko w przypadku przegranej w derbach oraz wygranej łodzian. Jeśli tak by się stało, to szczególnej traumy doznałby
Grzegorz Kacała. Szkoleniowiec Lechii po raz pierwszy w Sopocie wystąpi w charakterze gościa.
-
Wiosną 2007 roku, gdy prowadziłem Orkan, w Sochaczewie przegrałem z Ogniwem. Na stadionie sopockim nie grałem jeszcze przeciwko klubowi, który znam jak własną kieszeń. Na pewno rywala nie lekceważymy, ale nie ukrywam, że wstydem byłoby, o ile w sporcie o czymś takim można w ogóle mówić, gdybyśmy w sobotę przegrali. Na końcu roku nie można zaprzepaścić dotychczasowej pracy. Co prawda załogę mam trochę porozbijaną, ale o sile Lechii jesienią świadczy długa ławka. Dlatego gdy nie zagrają Hedesz czy nawet Jurkowski, to wierzę, że są zawodnicy, którzy ich godnie zastąpią - podkreśla Kacała.
-
W Lechii jestem trzy miesiące, w Ogniwie byłem niemal całe życie, jeszcze w poprzednim sezonie w meczu Sopot - Gdańsk nie ukrywam, że kibicowałem dobremu rugby, ale też Ogniwu. Wiem, że będzie to mecz z podtekstami. Nie tylko dla mnie, ale choćby także dla braci Wilczuków - dodaje obecny szkoleniowiec Lechii, który z Ogniwem w roli grającego trenera zdobył tytuł mistrza Polski w 2003 roku, a na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych to w Sopocie wystartował do wielkiej międzynarodowej kariery.
Gospodarze sobotnich derbów zdają się znać swoje miejsce w szeregu, ale
Jarosław Hodura nie wyklucza, że jego podopieczni
powalczą o coś więcej niż honorową porażkę. -
Albo sprawimy niespodziankę, albo wysoko przegramy - ocenia szkoleniowiec Ogniwa. -
Wierzę, że będzie to dobry mecz, po naszej stronie będzie przewaga w ambicji i woli walki, a Lechii przytrafi się słabszy dzień. Atuty rugbowe są bowiem po stronie liderów. Mają Buchajło, który nogą potrafi przenosić grę, stabilny młyn, zresztą wzmocniony wychowankami... Ogniwa oraz niebezpieczne tyły z Jurkowskim na czele - dodaje Hodura.
Tabela po 6 kolejkach
Rugby - Ekstraliga
|
Drużyny |
M |
Z |
R |
P |
Bilans |
Pkt. |
|
1
|
Lechia Gdańsk
|
6
|
6
|
0
|
0
|
277:48
|
29
|
|
2
|
Budowlani Łódź
|
6
|
5
|
0
|
1
|
245:93
|
25
|
|
3
|
Arka Gdynia
|
6
|
5
|
0
|
1
|
225:89
|
24
|
|
4
|
Budowlani Lublin
|
7
|
4
|
0
|
3
|
144:110
|
20
|
|
5
|
Orkan Sochaczew
|
6
|
2
|
0
|
4
|
131:214
|
11
|
|
6
|
Juvenia Kraków
|
7
|
2
|
0
|
5
|
93:269
|
8
|
|
7
|
Posnania
|
6
|
1
|
0
|
5
|
85:229
|
6
|
|
8
|
Ogniwo Sopot
|
6
|
0
|
0
|
6
|
48:196
|
1
|
Tabela wprowadzona: 2010-10-16
Arka przed tygodniem nie grała. Mecz z Orkanem zapewne rozegra wiosną. Gdyby zdobyła w nim pięć punktów, to mogłaby jeszcze wyprzedzić... Łódź, o ile oczywiście nie przegra w sobotę. -
Teraz jest w ekstralidze wielka dwójka. Od nas zależy, czy od jutra będzie wielka trójca - przyznaje
Dariusz Komisarczuk, który na pozycję łącznika gdyńskiego młyna wrócił po dwuletniej przerwie. -
To nie jest tak, że wtedy mi się nie chciało grać. Naprawdę myślałem, że to już koniec mojej kariery. Przeszedłem operację kolana, bolał mnie bark... Teraz też czuję, że kondycyjnie to nie jest to, ale kontuzja Łukasza Szostka i namowy kolegów sprawiły, iż po dwóch latach przerwy znów gram - dodaje Komisarczuk, który jest również drugim trenerem "Buldogów".
W czerwcu Arka przeżyła spory zawód, gdy przegrała u siebie finał z Budowlanymi. Tym razem to sukces gdynian w Łodzi byłby niespodzianką. Mimo to drużyna prosi, aby jej nie skreślać przed pojedynkiem. -
Z Lechią przegraliśmy, ale ten mecz nas mocno zmobilizował. W ostatnich dniach zrobiliśmy dokładną analizę spotkania łodzian w Gdańsku i widzimy szanse dla siebie. Budowlani przed tygodniem mieli braki w autach, które z kolei w derbach nam bardzo dobrze wychodziły. Spróbujemy tutaj poszukać przewagi - zdradził nam Komisarczuk.
W naszym typerze (lewa zakładka w tym artykule) można oczywiście typować wyniki obu meczów. Nie jest to zresztą koniec możliwości gromadzenie punktów za dobre obstawianie rozstrzygnięć pojedynków rugbowych w tym roku. Co prawda drużyny zakończą pierwszą rundę, ale za tydzień zaplanowane są mecze ćwierćfinałowe Pucharu Polski, a w listopadzie inauguracyjna kolejka... rundy wiosennej.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
