- 1 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (404 opinie)
- 2 Lechia fetuje wygranie derbów i 1. Ligi (153 opinie)
- 3 Lechia - Arka 2:1. Bohater Mena (527 opinii) LIVE!
- 4 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (116 opinii)
- 5 Najgorszy start żużlowców. Czas na alarm? (136 opinii)
- 6 Koszykarze awansowali na igrzyska (10 opinii)
Lechia pokonana przy Traugutta!
Lechia Gdańsk
Przez kwadrans drugiej połowy sympatycy miejscowych eksponowali flagę Arki Gdynia. Żółto-niebieska szachownica została powieszona napisem "Władcy Północy" do dołu.
Bramki: Sławomir Wojciechowski (32-wolny) - Mariusz Śrutwa (61), Rafał Wawrzyńczok (82).
LECHIA: Bąk - Pęczak, Janus, Brede, Dzienis (67 Wilk) - Biskup, Mysiak, Szczepiński, Wojciechowski, Kalkowski (73 Gronowski) -Rusinek.
RUCH: Nowak - Myszor, Klaczka, Balul (46 Ćwielong), Bartnik - Foszmańczyk (80 Wawrzyńczok), Owczarek, Bonk, Petasz (46 Smarzyński) - Bizacki, Śrutwa.
Czerwona kartka: Pęczak (12 minuta za uderzenie przeciwnika). Żółte kartki: Wilk, Mysiak (Lechia), Myszor, Balul, Bizacki (Ruch).
Sędziowali: Maciej Heinrich jako główny oraz Andrzej Jaremko i Przemysław Głowacki (wszyscy Wielkopolski ZPN). Widzów: ok. 8 tysięcy.
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Relacja z meczu (wprowadzono: 25.08.2005, godz. 10:30)
Kibice zmierzający na stadion dyskutowali głównie o meczu Wisła -Panathinaikos. I to nie tylko dlatego, że krakowski i gdański klub łączą więzy przyjaźni. Wówczas nikt nie przypuszczał, że za dwie godziny podobne komentarze będzie można wygłosić pod adresem piłkarzy Lechii: "dzielnie walczyli, ale przegrali"...
W środę przy ul. Traugutta emocji nie brakowało już od inauguracyjnych akcji. Najpierw dyspozycję Mateusza Bąka sprawdził Piotr Petasz. W rewanżu Jakub Biskup urządził sobie w chorzowskim polu karnym slalom między obrońcami, strzelił po "długim rogu", ale minimalnie niecelnie.
Na losach spotkania w dużej mierze zaważyła sytuacja z 12 minuty. Przy linii bocznej doszło do starcia Pawła Pęczaka z Petaszem. Chorzowianin padł na murawę. Sędzia uznał, że gdański obrońca uderzył rywala łokciem i wyciągnął czerwoną kartkę!
To już trzecie wykluczenie gdańszczanina w tym sezonie. Jednak poprzednio Sebastian Fechner i Krzysztof Brede opuszczali boisko po dwóch żółtych kartkach. W liczebnym osłabieniu, zarówno Jagiellonii, jak i Podbeskidziu, Lechia strzelała bramki. Nie inaczej było i z Ruchem.
Właściwie nie było widać, że siły nie są wyrównane, gdyż Lechia cały czas atakowała. Maciej Mysiak zdobył rzut wolny na osiemnastym metrze, ale Sławomir Wojciechowski w 15. minucie nie zdążył jeszcze uregulować celownika. Również to popularny "Wojciech" uderzał niecelnie po kolejnej akcji Biskupa, a w 30. minucie strzelił w poprzeczkę, gdy asystował mu Krzysztof Rusinek.
Wreszcie nadeszła 32 minuta. Rzut wolny metr od linii pola karnego, blisko jego prawego narożnika wywalczył niezmordowany tego dnia Biskup. Wydawało się, że najbardziej logicznym rozwiązaniem będzie strzał z lewej nogi po "długim rogu". Tymczasem Wojciechowski tak podkręcił piłkę, że ta poszybowała nad murem i wpadła w "krótki róg". Bramkarz nawet się nie ruszył! Lechia po raz pierwszy w tym sezonie rozpoczęła mecz od prowadzenia! Strzelec gola... pójdzie na koncert Jeana-Michela Jarre'a, gdyż taką nagrodę ufundował Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.
Przed przerwą Ruch ograniczał się do nielicznych kontrataków. W 28. minucie Tomasz Foszmańczyk znalazł się sam na sam z Bąkiem. Gdański bramkarz dobrze skrócił kąt, a zmuszony do strzału po "długim rogu" chorzowski pomocnik, kopnął piłkę w słupek. Pięć minut wcześniej Krzysztof Bizacki miał dużo miejsca i czasu, ale głową z około ośmiu metrów uderzył obok słupka. Tuż przed końcem tej odsłony gry szczęścia z rzutu wolnego spróbował Petasz, ale Mateusz ponownie był na posterunku. Na drugą połowę Petasz już nie wyszedł. Najwyraźniej trener postanowił oszczędzić jego... uszy. Po każdym dojściu do piłki tego chorzowianina rozlegały się gwizdy, co było reakcją trybun na incydent z Pęczakiem.
Po zmianie stron od razu rozgorzała walka. Po rajdzie Macieja Kalkowskiego i jego płaskim dośrodkowaniu, Marcin Klaczka ryzykownie wybijał piłkę tuż nad poprzeczką własnej bramki, ale nie miał wielkiego wyboru, gdyż za jego plecami czaił się Krzysztof Rusinek. Po chwili niecelnie uderzali Kalkowski i Wojciechowski.
W 61. minucie gdańskim obrońcom uciekł lewym skrzydłem Foszmańczyk i zagrał piłkę w pole karne. Tam jak spod ziemi wyrósł Mariusz Śrutwa, który do tej pory niczym się nie wyróżniał. Jednak tym razem rutynowany kapitan Ruchu strzelił z pierwszej piłki, a ta zanim wpadła do siatki, odbiła się jeszcze od poprzeczki.
Końcowy rezultat ustawiły trzy minuty, które miały miejsce między 79 a 82. Biskup przeprowadził rajd przez pół boiska. Gdy Kuba był już na polu karnym i składał się do strzału, został zaatakowany przez Wojciecha Myszora. Obaj zawodnicy przewrócili się, a stojący blisko tego zdarzenia arbiter nakazał "grać dalej". Równie dobrze mógł, a nawet powinien podyktować rzut karny.
Chyba jeszcze gdańszczanie byli myślami przy "karnym", gdy znów dał o sobie Śrutwa. Z jego pierwszym uderzeniem poradził sobie Bąk. Ale po chwili poszła kolejna akcja. Tym razem strzał Śrutwy gdański bramkarz sparował do boku, ale nadbiegający Wawrzyńczok, który dwie minuty wcześniej dopiero wszedł na boisko, wpakował futbolówkę do siatki.
W końcówce próbowali jeszcze zmienić wynik i jedni, i drudzy. M.in. dwa razy z wolnego strzelał Wojciechowski, a najlepszej okazji nie wykorzystał Jakub Gronowski, który z kilku metrów przeniósł piłkę głową nad poprzeczką. Bąk zaś najwięcej kłopotów miał ze strzałem Piotra Ćwielonga.
W doliczonym czasie gry pogubił się arbiter. Najpierw pokazał żółtą kartkę Brede, ale po konsultacji z bocznym sędzią zmienił zdanie i ukarany został Mysiak.
Pomeczowe wypowiedzi czytaj w artykule "Sędziowie się boją"
W środę odbyły się jeszcze dwa II-ligowe spotkania. W meczu zaległym z drugiej kolejki Szczakowianka Jaworzno wygrała z Polonią Bytom 2:1 (2:1). Bramki: Dariusz Drewniak (11), Wojciech Krauze (32) - Łukasz Błasiak (8). Natomiast w meczu piątej kolejki Jagiellonia Białystok zwycięzyła Radomiaka 3:2 (2:1). Bramki: Ernest Konon (3), Paweł Sobolewski (31), Dariusz Łatka (86) - Jakub Cieciura (43), Abel Salami (90).
Kluby sportowe
Opinie (137)
-
2005-08-24 23:23
jag
popisałeś się tą relacją. Ale cżego oczekiwać po komuchu. Piękna flaga Lechii " Ana drzewach zamiast lisci będą wisieć komuniści"
- 0 0
-
2005-08-24 23:53
TROJMIATSO JEST NASZE
MECZ DOBRY TYLKO SZKODA ZE PRZEGRANY
A JESLI CHODZI O FLAGE TO I TAK NIE ODDAMY Jej WAM SLEDZIE
TYLKO SPALIMY NA MECZU Z WISŁA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!- 0 0
-
2005-08-24 23:56
Wywiesiliście prostacko ukradzioną flagę (najładniejszą na Traugutta tak na marginesie) i za karę przegraliście. Proste.
- 0 0
-
2005-08-25 00:39
BARWY
Co za piękna flaga wisiała (ta żółto--niebieska) na tym obskurnym płocie wiejskiego boiska,te inne do niej nie pasowały,nie wieszajcie innych,lepiej dajcie żurlandi te inne, niech sprzedadzą na ,,szmaty'' to chociaż BEłTA łykną.
- 0 0
-
2005-08-25 00:46
do Was mądre głowy
Jestem kibicem Lechii i byłem w czasach kiedy większośc z Was na nocniku rówowagę łapała. Zawsze kibole Trójmiejskich ekip lubili dać sobie po mordach, ale stadionowe chamstwo i debilizm jakim wykazujecie się teraz (równiez na tym forum) jest nie tylko przerazajacy ale wręcz śmieszny...tyczy się to większości z Was...szkoda słów.. Ciekawe ilu z Was bylo na meczu Lechia - Juventus? Zapewne nie wielu, a szkoda, bo zobaczylibyście na czym polega kibicowanie... Mimo wszystko pozdrawiam WSZYSTKICH kiboli z Trójmiasta... Tego KRETYNA piszącego relacje z meczy też...
- 0 0
-
2005-08-25 00:52
machniom
Chętnie opchnę parę szmat,pić mi się chcę!
- 0 0
-
2005-08-25 01:07
hehe długo nie trzeba było czekac na baty. teraz spokojny spadek w dół tabeli tam gdzie wasze miejsce, moherowe berety hehehe
- 0 0
-
2005-08-25 01:08
równowaga
Wreszcie pokazaliście na co was stać,tak trzymać.BRAWO!!!
- 0 0
-
2005-08-25 01:16
betoniarze-zbrojarze
przyda sie wam troche pokory, 2 liga to nie A klasa czy 3 liga.
- 0 0
-
2005-08-25 01:17
zimny prysznic
na betonowe łby. po 3 koejkach wydawało wam się że liga mistrzów przd wami? bo moze sie okazać że będzie tylko liga 'miszczów' czyli 3 liga
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.