- 1 Kto i jak przyjedzie na derby z Arką? (152 opinie)
- 2 Lechia dokonała rzadkiej sztuki w XXI wieku (31 opinii)
- 3 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (10 opinii)
- 4 Hokeiści dalej od utrzymania w elicie (20 opinii)
- 5 11-letnia ninja podbija świat (8 opinii)
- 6 Kiedy awans Arki? Dobrotka na dłużej (134 opinie)
Lechia Gdańsk dokonała rzadkiej sztuki w XXI wieku. Ile klubów wróciło po roku?
14 maja 2024
(31 opinii)Lechia ma być wypoczęta na Termalikę
Lechia Gdańsk
- Cieszymy się z wygranej, ale nic wielkiego jeszcze nie zrobiliśmy. Jesteśmy w 1/8 finału a zamierzamy przecież powalczyć o końcowe trofeum - mówi Jakub Wawrzyniak, którego strzał zapewnił Lechii zwycięstwo w meczu Pucharu Polski z Piastem Gliwice w serii karnych 5:3. Już w niedzielę o godz. 18 piłkarzy biało-zielonych czeka ligowy mecz z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza. Ci, którzy zagrają w tym spotkaniu, będą mieli zatem niewiele czasu na regenerację po ciężkim meczu z dogrywką. - Kadrę na mecz w Gliwicach wyselekcjonowaliśmy w przemyślany sposób - uspokaja trener Piotr Nowak.
HORROR W GLIWICACH. LECHIA W 1/8 PUCHARU POLSKI. OCEŃ PIŁKARZY ZA TEN MECZ. PRZECZYTAJ RELACJĘ
Mecz w Gliwicach przyniósł gdańskim piłkarzom sporo nerwów. Na szczęście lechiści znakomicie spisali się w konkursie rzutów karnych, który przesądził o pokonaniu Piasta i awansie do 1/8 Pucharu Polski. Mecz celną "jedenastką" zakończył Jakub Wawrzyniak, który w piątej serii uderzał przy stanie 4:3 dla Lechii. Obrońcy mógł przypomnieć się finał Pucharu Polski z 2011 roku. Wtedy to na stadionie w Bydgoszczy Legia Warszawa zdobyła trofeum pokonując Lecha Poznań w rzutach karnych 5:4. Autorem rozstrzygającego trafienia był właśnie Wawrzyniak.
- Wtedy to przesądzało o zdobyciu Pucharu Polski, dzisiaj zaledwie awansowaliśmy do kolejnej rundy. Brawa należą się całej drużynie. To spotkanie było dla nas bardzo trudne. Wydaje mi się, że Piast lepiej operował piłką, dodatkowo grali przecież w przewadze. My dobrze się broniliśmy i udało się to "przepchnąć" w rzutach karnych - skromnie przyznał przed kamerami Polsatu Sport obrońca Lechii po meczu w Gliwicach.
Spotkanie z Piastem kosztowało biało-zielonych sporo sił. Od 83. minuty grali w dziesięciu po czerwonej kartce dla Michała Chrapka, a ostatnie 10 minut dogrywki musieli radzić sobie bez Gersona ukaranego drugim "żółtkiem".
- Liczył się charakter, ale nawet grając dwóch zawodników mniej byliśmy dobrze ustawieni na boisku. Dzięki temu większość zagrożenia Piast stwarzał po dośrodkowaniach z boku i to sobie założyliśmy. Jeszcze raz wielkie brawa dla całej drużyny i teraz skupiamy się na najbliższym ligowym spotkaniu - podsumował Wawrzyniak.
LECHIA SZYKUJE ZMIANY W KADRZE. MICHAŁ MAK MOŻE ODEJŚĆ
Tyle tylko, że skład na mecz z Piastem nie różnił się za bardzo od tego, który trener Piotr Nowak wystawia w ekstraklasie. Z zawodników znajdujących się w obrębie pierwszej jedenastki w Gliwicach nie zagrali jedynie: Milos Krasic, wracający do pełni sił po kontuzji Sławomir Peszko i Grzegorz Kuświk.
W mniejszym wymiarze czasowym pograli Michał Chrapek i Rafał Janicki. Natomiast 90 minut lub więcej mają w nogach: Mario Maloca, Wawrzyniak, Aleksandar Kovacević, Rafał Wolski, Flavio i Marco Paixao.
Czasu na odpoczynek jest niewiele, choć gdańszczanie wracali ze Śląska nad morze samolotem. Trener Piotr Nowak zapewnia jednak, że nie obawia się o formę swoich podopiecznych przed niedzielnym meczem na Stadionie Energa Gdańsk. Przypomnijmy, że o godz. 18 biało-zieloni podejmą Bruk-Bet Termalikę Nieciecza i zagrają o siódme z rzędu zwycięstwo przed własną publicznością.
- Kadrę na ten mecz wyselekcjonowaliśmy w przemyślany sposób. Każdy z tych zawodników, który grał w Gliwicach, włożył w mecz to, co miał najlepszego. Jesteśmy jednym zespołem - powiedział trener Nowak w rozmowie dla klubowej strony.
Tym, który z pewnością nie może narzekać na nadmiar minut spędzonych na boisku jest Damian Podleśny. Dla 21-letniego bramkarza mecz w Gliwicach był dopiero drugim występem w pierwszym zespole Lechii. Golkiper przeciwko Piastowi obronił uderzenie Patrika Mraza przy stanie 3:2 dla gdańszczan i został jednym z bohaterów spotkania.
Co ciekawe, golkiperowi biało-zielonych podpowiadał Marco Paixao, który zna Mraza z występów w Śląsku Wrocław. Portugalczyk pokazywał Podleśnemu, by ten rzucił się w prawy róg. Całe szczęście, że Damian nie posłuchał, a instynktownie rzucił się w drugą stronę, broniąc uderzenie.
- Bramkarz jest po to, by pomagać zespołowi i można powiedzieć, że w meczu z Piastem się mi to udało. Ale ten awans to zasługa heroicznej walki całej drużyny. Zwłaszcza, że kończyliśmy to spotkanie w dziewięciu - powiedział Podleśny przed kamerami klubowej telewizji.
Damian w tym sezonie w dwóch meczach bronił łącznie przez przez 210 minut i nie stracił bramki z gry. Wygląda zatem na to, że Vanja Milinković-Savić będzie musiał uzbroić się w cierpliwość myśląc o powrocie między słupki. Jeśli Podleśny zagra w niedzielę przeciwko Bruk-Bet Termalice, będzie to dla niego debiut w pierwszym zespole Lechii przed własną publicznością.
Typowanie wyników
Jak typowano
87% | 377 typowań | LECHIA GDAŃSK | |
9% | 36 typowań | REMIS | |
4% | 19 typowań | Bruk-Bet Termalica Nieciecza |
Kluby sportowe
Opinie (75) ponad 10 zablokowanych
-
2016-08-26 00:45
Lechia
Wypoczęta........kpina!!
- 5 11
-
2016-08-25 23:58
Dobre bo Polskie...
i tego się w bramce trzymajmy...
- 21 0
-
2016-08-25 22:04
Nie mają prawa być zmęczeni. Graja w słabej lidze mało meczów. (1)
Taki Lewandowski gra 70 meczów rocznie i nie narzeka na zmęczenie.
- 45 7
-
2016-08-25 23:15
Taki Lewandowski???
- 5 6
-
2016-08-25 22:18
gra się tak, jak przeciwnik pozwala!taka prawda!
Lechia na niewiele pozwala swoim przeciwnikom.dlatego może mecze są mało porywające w tym roku,ale Lechia jest do bólu skuteczna!większość meczy rozegralismy na wyjeździe! I cieszmy się ,że potrafimy tak punktowa poza Gdańskiem
- 56 5
-
2016-08-25 21:24
termalica jest nieprzewidywalna
- 49 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.