Maciej Lewna, w rundzie jesiennej piłkarz Arki i Lechii-Polonii, podpisał trzyletni kontrakt z klubem ekstraklasy, Stomilem. Popularny "Lolek" wyjeżdża z olsztyńską "jedenastką" na zgrupowanie do Chorwacji. Drugi lechista w Stomilu, Piotr Zagórski, został w domu, ponieważ dopiero wraca do zdrowia po kontuzji.
Jeszcze inny lechista,
Dawid Banaczek, który dwa tygodnie temu - po powrocie z Norkoeping - mógł wylądować w Arce, błyskawicznie podpisał półroczny kontrakt z Famegiem Radomsko. 23-letni napastnik nie miał więc szczęścia we włoskiej Serie C, dokąd wyjechał na próby, porzucając żółto-niebieskich. Trochę szkoda, bo
Janusz Kupcewicz, twierdził, że Dawid stanowiłby poważne wzmocnienie ataku gdynian. Czyżby znowu - jak z
Krzysztofem Pilarzem - błysnął taktycznym zmysłem
Wiesław Pisarski, zatrudniony w Famegu były trener arkowców? Notabene, do Radomska ma trafić również
Sławomir Wojciechowski.
Lechiści są więc wszędzie. Tylko nie w Lechii-Polonii, która niezmiennie pozostaje bez piłkarzy i trenera. Aż pięciu byłych graczy gdańskiej spółki (
Kugiel,
Skierka,
Kozak,
Szymura,
Sierpiński) broniło w sobotę barw Gedanii (1:1 w sparingu z Cartusią, liderem IV ligi). Co ciekawe, przy ul. Kościuszki wznowił treningi jeden z największych zmarnowanych talentów rodem z Traugutta,
Marek Ziółkowski.