- 1 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (432 opinie)
- 2 Lechia fetuje wygranie derbów i 1. Ligi (153 opinie)
- 3 Żużel. Najgorszy start i przeciętnie w Anglii (141 opinii)
- 4 Lechia - Arka 2:1. Bohater Mena (527 opinii) LIVE!
- 5 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (116 opinii)
- 6 Rugbistki o World Rugby Sevens Series
Legia bliżej finału Pucharu Polski
Lechia Gdańsk
W bardzo dobrych nastrojach wyruszyli do Warszawy piłkarze Lechii. Marko Bajić do tego stopnia nie mógł doczekać się wyjazdu, że sam zasiadł za kierownicą i próbował uruchomić autokar. Paweł Nowak był gotowy zakładać się o markowy alkohol, że w finale Pucharu Polski zagrają gdańszczanie. Natomiast Tomasz Kafarski zapewniał, iż "zakupiono" nowe naboje. Jednak po pierwszej części dwumeczu i wygranej w Gdańsku to Legia prowadzi 1:0. Początek gry w rewanżu w stolicy wyznaczono w środę o godzinie 18.30
.Lechia w ligowych i pucharowych meczach nie strzeliła gola od 367 minut i trafienia Luki Vućko we Wrocławiu. W czterech kolejnych grach biało-zieloni nie potrafili umieścić piłki w siatce rywali. To musi się zmienić, jeśli chcą zagrać w finale Pucharu Polski.
Wygrana 1:0 Lechii da w Warszawie dogrywkę, a gdyby i ona nie zmieniła wyniku, to i karne. Każde inne zwycięstwo po 90 minut gry awansuje do finału gdańszczan. Natomiast każdy inny rezultat to zwycięstwo w dwumeczu Legii.
- Gospodarze na pewno są faworytami, a nasze szanse trzeba ocenić na mniej niż 50 procent. Dlatego nie chce mówić, że jedziemy wygrać, a jedynie zagrać dobry mecz, dużo lepszy niż te ostatnie. Wydaje mi się, że już wiemy, gdzie leży przyczyna słabszej gry, ale niech to zostanie tajemnicą naszej szansy - mówi Łukasz Surma, kapitan Lechii, który w pierwszym meczu z Legią nie mógł wystąpić z powodu nadmiaru kartek.
Tym razem trener Kafarski może skorzystać ze wszystkich piłkarzy, oczywiście z wyjątkiem tych kontuzjowanych, czyli nadal Aleksandra Sazankowa, Sergejsa Kożansa, Piotra Wiśniewskiego i Tomasza Bobrowskiego. Do Warszawy pojechała ta sama "18" piłkarzy, co na ostatni mecz ligowy do Zabrza. Jednak jeśli ustawienia taktyczne sprawdzane na wtorkowym treningu w Gdańsku przełożą się na wyjściowy skład, to będą zmiany tak personalne, jak i taktyczne.
Osiemnastka na Warszawę
Bramkarze: Paweł Kapsa, Sebastian Małkowski
Obrońcy: Marcin Pietrowski, Krzysztof Bąk, Luka Vućko, Vytautas Andriuskevicius, Rafał Janicki, Lewon Hajrapetjan, Luiz Carlos Santos Deleu
Pomocnicy: Paweł Nowak, Łukasz Surma, Marko Bajić, Jakub Popielarz, Kamil Poźniak
Napastnicy: Bedi Buval, Abdou Razack Traore, Ivans Lukjanovs, Tomasz Dawidowski
-Jest problem ze skutecznością, gdyż stwarzamy mniej sytuacji, nasza gra nie układa jak jesienią. Wpływa na to kilka czynników, na przykład ten, że przeciwnicy doceniają ofensywę Lechii i starają się bardzo mocno zabezpieczyć dostep do własnej bramki. Ponadto nasza gra była ułożona pod kilku piłkarzy. Cierpliwie poczekajmy aż znów pociągną naszą grę - przyznaje trener Kafarski.
Na wtorkowym treningu szkoleniowiec ustawiał "11" z dwoma napastnikami, którymi byli Bedi Buval i Ivans Lukjanovs, a na tych pozycjach próbował również Tomasza Dawidowskiego i Abdou Razacka Traore.
Za dwójką ataku ustawionych był tercet pomocników. W pierwszym zestawieniu Surma, Traore i Paweł Nowak, a później wchodzili też do drugiej linii Kamil Poźniak i Lewon Hajrapetjan, który dał bardzo dobrą zmianę w Zabrzu.
- Nie ma dla mnie znaczenie, jakie kluby się mną interesują. Gram dla Lechii i przez 90 minut zamierzam walczyć w Warszawie o jak najlepszy wynik. Nie ma w piłce rzeczy nie możliwych - zapewnia Traore, którym interesuje się Legia, a także kilka klubów Bundesligi z Hanoweru, Kolonii i Dortmundu. Lechia po sezonie na tym transferze może zarobić nawet około miliona euro.
Wracając do składu na Legię to dodatkowo pomiędzy linią pomocy a obrony ustawiony był Bajić. Obrona i bramka była tak samo obsadzona jak w meczu z Górnikiem. - Nie będzie radykalnych zmian w składzie, ale kupiliśmy dwa zestawy naboi - próbuje żartować Kafarski. Potem już poważnie dodaje. - Przeanalizowałem szczegółowo wszystkie bramki, które traciła u siebie Legia. Ta drużyna ma swój styl. W kilku przypadkach traciła gole, bo komuś wyszedł fenomenalny strzał z 25 metrów. My musimy zagrać agresywnie, szukać wymienności pozycji i starać się, aby wróciła pewność siebie - dodał szkoleniowiec biało-zielonych.
Stołeczna drużyna w tym sezonie w ekstraklasie straciła aż 32 gole, w tym 15 zainkasowała u siebie, w tym trzy od... Lechii. 2 października na Łazienkowskiej bramki strzelali Buval, Hubert Wołąkiewicz i Paweł Nowak. Ten ostatni jest gotowy zakładać się o Whisky Chivas, że w finale Pucharu Polski zagra Lechia.
- Wszyscy strzelają na Legii gole, zatem my też musimy to zrobić jeszcze raz - podkreśla Dawidowski. - Idealnie byłoby szybko strzelić gola. Jak nie uda się z gry, to trzeba szukać szansy w stałych fragmentach gry - dodaje Lukjanovs, który strzelał gole w wyjazdowych meczach z Jagiellonią i Wisła, gdy biało-zieloni zdobywali pucharowe awanse.
Obie drużyny premie finansowe mają obiecane tylko za zdobycie Pucharu Polski. Legia otrzyma około 1,2 miliona, a Lechia okrągły milion złotych. W naszym typerze niespełna 30 procent głosujących na razie wierzy w zwycięstwo gdańszczan. Rezultat meczu można obstawiać do pierwszego gwizdka sędziego.
Pierwszym finalistą został Lech Poznań. Mistrzowie Polski wygrali w wyjazdowym meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała 3:2 (0:1), a dwa tygodnie wcześniej na własnym boisku zremisowali 1:1. Nie mamy nic przeciwko temu, aby reguła, że awans zdobywa drużyna, która drugi pojedynek rozgrywka jako gość sprawdziła się także w środę.
Kluby sportowe
Opinie (193) ponad 20 zablokowanych
-
2011-04-20 07:33
Trzeba wychodzic na zbiórkę i JECHAĆ ZA LECHIĄ!!!!
- 3 6
-
2011-04-20 08:07
Prawdziwi Władcy Północy ARKA GDYNIA !!! (2)
W Imię Ojca i Syna i Arka Gdynia :)
- 17 16
-
2011-04-20 08:38
nie bluźnij
- 5 7
-
2011-04-20 08:40
tak to wy
najbardziej skorumpowany klub w historii polskiej piłki nożnej
- 3 9
-
2011-04-20 08:11
WYGRAĆ!! (1)
Wygrać w Warszawie a później w Bydgoszczy
Godnie reprezentować Trójmiasto w pucharach....- 6 9
-
2011-04-20 10:51
to są tylko i wyłącznie MARZENIA lechii, które się nie spełnią hihi
- 2 2
-
2011-04-20 08:20
Nie ma to tamto , musimy wygrać i już !
- 5 8
-
2011-04-20 08:23
Ave LECHIA
Tylko zwyciestwo,nie ma innej opcji
- 3 7
-
2011-04-20 08:38
Skandal! (1)
"(...) był gotowy zakładać się o markowy alkohol (...)"
No i wyjaśniła się przyczyna słabszej gry biało-zielonych.. To są kpiny, że piłkarze grający zawodowo w najwyższej klasie rozgrywek, nie stronią od alkoholu i jeszcze tego nie ukrywają. Panie Kafarski, jeżeli przyzwala Pan na to, to jest Pan d..a nie trener.- 7 5
-
2011-04-20 08:47
Półgłówek
Skandal,to cię zrobił.Jak się założe ;o czapke śliwek; to znaczy,że musze je natychmiast zjeść.
- 0 4
-
2011-04-20 08:39
Kafar robi co może z tą plagą kontuzji i marnej formy (2)
Zmiana taktyki na 4-4-2, chyba słusznie, do walki z Legią trzeba będzie wzmocnić środek
Jak dla mnie optimum to:
bramka: Kapsa (przyda się jednak zawodnik doświadczony)
obrona: Hajrapetian/Adriuskevicius - Bąk, Vućko - LCS Deleu/Pietrowski (chociaż bym rozważył jeszcze wstawienie Janickiego i przesunięcie na prawy bok Bąka lub eksperyment z wstawienie Litwina i Ormianina - podobno obaj potrafią grać dwiema nogami...)
pomoc: Surma, Bajić w środku, a Nowak niech biega z Traore po skrzydłach
atak: Lukajanovs, Dawidowski/Buval, raczej Dawidowski, Buval ostatnio nic nie wnosi, a łysy zawsze może jakiegoś karnego wywalczyć... (innymi słowy: Wiśnia, Sasankou, Bobrowski - leczcie się szybciej... )- 2 0
-
2011-04-20 08:44
ja bym wypieprzył Buvala bo to nieporozumienie (1)
w pomocy wstawiłbym Hajrapetiana a Traore w ataku a nie w środku pola
- 1 0
-
2011-04-20 11:25
masz rację Buval jest za wolny ....
- 0 0
-
2011-04-20 08:59
SZCZUREK WITOMINO_AG
Licze na wygrana pilkarzy Lechii,bo puchar i puchary europejskie musza zawitac do trojmiasta.Powodzenia!!!!
- 3 8
-
2011-04-20 09:22
Na drugi raz Deleu łap piłkę ręcami :) zamiast puszczać babola. W 87 minucie to było najlepsze co mogłeś zrobić.
a tak na ległej tylko zwycięstwo!
- 2 1
-
2011-04-20 09:27
blah, to jest życie (2)
Barcelona gra z Realem, a tu przyjdzie oglądać padlinę na Łazienkowskiej. Oby chociaż dziady wygrały... co ja gadam, oby chocziaż powalczyli o to zwycięstwo...
- 3 2
-
2011-04-20 10:47
(1)
zawsze możesz przełączyć kanał... w tym samym czasie pewnie na TVN czy innym Polsacie lecą seriale dla takich jak Ty
- 1 2
-
2011-04-20 10:55
nie oglądam seriali, ale widzę, ze kolega zaznajomiony w temacie.
akurat muszę, kibicuję Lechii, to muszę oglądać tą padlinę inaczej jakim bym był kibicem?- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.