Klub Lekkoatletyczny Lechia, mimo że nie posiada własnego stadionu, nieprzerwanie organizuje Memoriał Józefa Żylewicza od 1973 roku. W tym roku odbędzie się on już po raz 38. Po trzech sezonach, gdy mityng organizowano na obiekcie SKLA Sopot, zawody wracają do Gdańska. 26 czerwca przy ul. Górskiego, na akademickim stadionie ma odbyć się 20 konkurencji. Być może gwiazdą będzie mistrz olimpijski, Tomasz Majewski. Część sportowa poprzedzona zostanie piknikiem rodzinnym.
.
KL Lechia dzielnie walczy o promocję lekkoatletyki, mimo że nie posiada własnych obiektów. Na stadionie przy ul. Traugutta nie ma bieżni, a jedynie udało się przygotować koło do pchnięcia kulą. Mityngi dla młodzieży klub organizuje na obiekcie GOKF, a ze sztandarowym mityngiem, bardzo szanowanym w Polsce ze względu na długą i chlubną tradycję dopiero teraz udało się wrócić do Gdańska.
Podobnie jak w 2006 roku, kiedy to
Wioletta Janowska rezultatem 6.03,38 pobiła rekord świata w biegu na 2000 m z przeszkodami, mityng odbędzie się na stadionie AWFiS. -
Obiekt jest po modernizacji. Trudno jeszcze powiedzieć, czy tartan jest szybki, czy nie, bo odbywały się tam tylko zawody młodzieżowe. Przydałaby się jeszcze trybuna, która chroniłaby obiekt od wiatru od morza, czy sztuczne oświetlenie, ale najważniejsze, że możemy wrócić do Gdańska. Jest też wola władz uczelni i miasta Gdańska, aby systematycznie podnosić rangę mityngu - deklaruje
Stanisław Lange, dyrektor KL Lechia.
W tym roku w programie mityngu znajdzie się 20 konkurencji. Jest szansa, że ozdobą będzie konkurs pchnięcia kulą, w którym może wystartować mistrz olimpijski,
Tomasz Majewski, a także najlepsza obecnie polska kulomiotka,
Agnieszka Bronisz.
-
W 2008 roku pchnęła 17,33, ale ubiegły sezon miałam stracony z powodu kontuzji kolana. Teraz odbudowuje formę, m.in. na zgrupowaniu w Gdańsku. W najbliższy weekend wystartuje w Drużynowym Pucharze Europy w Bergen, a następnie spróbuję pokusić się o dobry wynik na memoriale. Na ten okres przygotowań będzie dobrze, jeśli uda się przekroczyć 17 metrów - zapewnia kulomiotka z Sosnowca, która w dalszej perspektywie myśli również o ataku na minimum na mistrzostwa Europy (17,80).
I właśnie konieczność zdobywania wyniku uprawniającego do startu w Barcelonie może sprawić, że w Gdańsku pojawią się bardziej znani zawodnicy, którym będzie brakować ułamków sekund bądź centymetrów. -
Jesteśmy elastyczni z programem i otwarci na potrzeby zawodników. Na razie mamy potwierdzenie startu krajowej czołówki z wyłączeniem lekkoatletów, którzy mogą brać udział w Diamentowej Lidze. Liczyliśmy na dobrą obsadę w rzucie oszczepem, ale chyba tej konkurencji w ogóle nie będzie, bo nasze olimpijki - Barbara Madejczyk i Urszula Piwnicka - są kontuzjowane - dodaje dyrektor Lange.
Tradycyjnie podczas Memoriału Żylewicza odbędzie się blok konkurencji dla niepełnosprawnych przygotowywany przez Lechię wspólnie z gdańskim oddziałem PFRON o Puchar Prezesa Elektrociepłownie Wybrzeże (kula, wyścig wózkarzy na 1500 m). Nowością zaś w zawodach, które znajdują się w Europejskim Kalendarzu Mityngów EAA oraz mają status National Permit Meeting, będzie piknik rodzinny.
Nim o 17.00 lekkoatleci wyjdą do pierwszej konkurencji, już od 14.30 na plantach AWFiS przygotowany zostanie plenerowa impreza pod hasłem "Sport Bawi i Łączy". W jego trakcie studenci przygotują liczne konkursy, gry i zabawy, będą stoiska promocyjne i wiele nagród dla uczestników. Tak wstęp na piknik, jak i na zawody lekkoatletyczne będzie bezpłatny.
-
Zamierzamy w najbliższych latach obudowywać mityng rozmaitymi imprezami towarzyszącymi. Rozpoczynamy od pikniku rodzinnego, w przyszłym sezonie chcemy dołączyć sztafety dla szkół, a później, we współpracy z AWFiS nawet przekształcić mityng w zawody dwudniowe połączone ze szkoleniami dla trenerów. Oczywiście wraz ze wzrostem budżetu starać się będziemy sprowadzać na memoriał coraz to lepszych zawodników. Najważniejsze, że w tym względzie mamy przychylność władz i prezydenta Gdańska - podkreśla Stanisław Lange.
Podczas tegorocznego memoriału Lechia pochwali się ponadto swoimi najlepszymi obecnie zawodnikami. Wizytówką klub stał się bowiem chód sportowy. Podopieczni
Mirosława Stasiewicza zaprezentują się tym razem nie na ulicy, ale na stadionie na sprinterskim jak na tę konkurencję dystansie 3000 metrów.
Ponadto w programie znajdują się następujące konkurencje:
Kobiety: 100 (lub 200), 400, 800 (lub 1500), 2000 przeszkody, tyczka, oszczep (ew dysk), w dal
Mężczyźni: 100 (200), 400, 800 (1500), 3000 Grand Prix Gdańska, kula Puchar S.Zieleniewskiego, dysk (oszczep), ew. w dal i 110 płotki
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
