- 1 Prezes Arki: Uderzenie w wizerunek klubu (273 opinie)
- 2 Lechia o pokonanie 70 punktów (19 opinii) LIVE!
- 3 Wybrzeże na Orła z Gałą? Czy pojadą? (57 opinii) LIVE!
- 4 Kanonada w IV lidze. Trzy wygrane (20 opinii)
- 5 Fatalna trzecia kwarta Trefla we Wrocławiu (16 opinii) LIVE!
- 6 Gedania. Utrzymanie w III, spadek rezerw (2 opinie)
Lider z Gdańska?!
11 kwietnia 2008 (artykuł sprzed 16 lat)
Lechia Gdańsk
Najnowszy artykuł o klubie Lechia Gdańsk
Miedź Legnica - Lechia Gdańsk. Mecz nie o pietruszkę, a radość i barierę 70 punktów
Piłkarze Lechii po raz drugi w tym sezonie mogą zostać liderami II ligi! Wystarczy, że gdańszczanie wygrają u siebie w sobotę o godzinie 18.00 z Motorem Lublin, a GKS Katowice nie da się ograć Piastowi Gliwice. Klub zapowiedział, że bilety dostępne będą tylko w przedsprzedaży. Kasy stadionu mają zostać zamknięte już o 14.00.Tym meczem Dariusz Kubicki dopełnia rundę. Gdy jesienią gdańszczanie grali w Lublinie był już co prawda szkoleniowcem Lechii, ale na mecz wolał patrzyć z trybun. Drużyną z ławki kierował drugi trener, Tomasz Kafarski. Spotkanie zakończyło się wygraną biało-zielonych 1:0 po golu Marcina Szałęgi. Od tego sukcesu zaczął się marsz zespołu w górę tabeli. Odbić się trzeba było aż z 13. miejsca!
Po wygranej w 16. kolejce nad Śląskiem Wrocław 3:1 Lechia została liderem tabeli! Na taki dzień czekano przy Traugutta 16 lat! Na rywali z góry mogli spoglądać przez tydzień. Przodownictwa pozbawił ich remis w Stalowej Woli. Teraz gdańszczanie wygrali w lidze cztery mecze z rzędu, a w trzech ostatnich zawsze dokładali jednego gola więcej (Jastrzębie 1, Polonia 2, Opole 3). Tym samym znów mają duże szanse zostać liderem. Wystarczy, że w spotkaniu, które rozpocznie się godzinę wcześniej GKS nie przegra z Piastem, a następnie Lechia pokona Motor.
Lublinianie wydają się być łatwym celem, gdyż na wyjeździe nie zdobyli żadnego punktu w meczach z drużynami, które plasują się w pierwszej "10" tabeli. W Warszawie, Gdyni i Katowicach nie potrafili strzelić nawet bramki, a we Wrocławiu przegrali aż 1:10. Z czołówki postawili się jedynie w Gliwicach, przegrywając z Piastem 2:3.
W Motorze na zasadzie wypożyczenia występuje dwóch graczy Arki - Michał Płotka i Mateusz Kołodziejski. Natomiast gwiazdą zespołu jest Daniel Koczon. 26-latek strzelił w tym sezonie 12 goli. W marcu potrzebował trzech minut, aby ustrzelić hat-tricka w Jastrzębiu. Napastnik od zimy jest w kręgu zainteresowania... Lechii i być może już latem trafi na Traugutta.
Obecnie trener Kubicki też nie może narzekać na zasoby ofensywne. W meczu z Legią po raz pierwszy tej wiosny w "18" znalazł się Piotr Wiśniewski. - Od dwóch tygodni trenuję na pełnych obrotach. Zespół wygrywa, a zatem cieżką wskoczyć do składu i trzeba cierpliwie czekać na swoją szansę - mówi 26-latek, który w lutym poddał się zabiegowi usunięcia torbieli z kolana. Jesienią strzelił w lidze czterty, a w pucharze jednego gola.
"Wiśnia" na razie nie ma szans na pierwszy skład. W "11" wszak może nie znaleźć się nawet Andrzej Rybski, jeśli szkoleniowiec zdecyduje się w ataku na duet Paweł Buzała-Piotr Cetnarowicz, a przecież jest jeszcze coraz pewniej czujący się w pierwszej drużynie Robert Hirsz.
Rośnie też konkurencja w środku II linii. W sobotę do gry ma wrócić Paweł Pęczak, a zatem z prawej obrony będzie mógł zejść Karol Piątek. Ciekawe czy ten ostatni trafi na ławkę, czy też zastąpi któregoś z pomocników, którzy grali z Legią: Łukasza Trałkę bądź Arkadiusza Miklosika.
W obronie jest jedna niepewność. Jacek Manuszewski pauzował w środę z powodu kłopotów z mięśniem dwugłowym. Jeśli ból ustąpi 35-latek wróci na środek defensywy i ponownie ubierze opaskę kapitana, którą w meczu z Legią nosił Miklosik. Jeśli nie, ponownie szanse otrzyma Tomasz Midzierski, który z dobrej strony zaprezentował się w Pucharze Polski. - Długo przyszło mi czekać na szanse gry w pierwszym składzie. Myślę, że nie zawiodłem. Nie powiem, że teraz chce mieć zawsze pewne miejsce w "11". Jednak obiecuję utrzymywać taką formę, aby trener zawsze mógł śmiało na mnie postawić - zapewnia 23-latek wypożyczony zimą z Lecha Poznań.
W bramce wystąpi Dominik Sobański, bo Paweł Kapsa za czerwioną kartkę w Opolu musi pauzować w jednym II-ligowym spotkaniu. Ten pierwszy w spotkaniu z Legią świętował mały jubuileusz, gdyż był to jego dziesiąty występ w oficjalnym spotkaniu biało-zielonych. Poprzednie dziewięć zaliczył w pierwszym podejściu do klubu, które miało miejsce od początku 2006 do połowy 2007 roku. Rundę jesienną 26-latek spędził w Trzebiatowie. - Robię wszystko, aby wykorzystać szansę, która się przede mną otworzyła. Wszystko zależy ode mnie i trenera - zapewnia Sobański.
jag.