W piłce ręcznej mamy obie drużyny w rozgrywkach grupowych Ligi Mistrzów. Szczypiornistom Wisły Płock los przydzielił obrońcę trofeum z Magdeburga (Niemcy), Fotexem Veszprem (Węgry) i AC Panellinios Ateny (Grecja). Dzisiaj rywali poznają zawodniczki Monteksu Lublin. Na wieści z Austrii z niepokojem czekać będziemy także w Gdańsku. Pierwszego rywala w Challenge Cup pozna Nata AZS AWF.
Wisła znalazla się w gronie 16 najlepszych drużyn Europy po wyeliminowaniu holenderskiego Wealer Gellen. Trener
Edward Koziński liczył, że jego podopieczni zmierzą się THW Kiel i Montpellier, z którym przed dwoma sezonami rywalizowało gdańskie Wybrzeże.
- Kiel słabo spisuje się w lidze, a z Francuzami nigdy wcześniej nie graliśmy. Niestety, z tych życzeń nic nie wyszło. Na pewno mogliśmy wylosować lepiej, ale też i... gorzej. Zagramy z mocnymi drużynami. Nasza pozycja nie jest beznadziejna - ocenia trener Wisły.
Obowiązuje system każdy z każdym, mecz i rewanż. Do ćwierćfinałów awansują dwie najlepsze drużyny. Pierwsze mecze 9 listopada.
Dla pozostałych polskich pucharowiczów, którzy znaleźli się w 1/16 finału rozgrywek los był łaskawy. W Challenge Cup Vive Kielce zmierzy się z G.A.C. Kilkis (Grecja), w Pucharze Zdobywców Pucharów Warszawianka trafiła na ZTR Zaporoże (Ukraina), a w Pucharze Federacji EHF Śląsk Wrocław zagra z IL Runar Sandefjord (Islandia). Pierwsze mecze 9 lub 10 listopada. Rewanże tydzień później.
Dzisiaj rozlosowane zostaną europejskie puchary wśród kobiet. Debiutująca na międzynarodowej arenie Nata AZS AWF Gdańsk bez gry znalazła się w trzeciej rundzie, a ponadto w tej fazie jest jedną z 16 rozstawionych drużyn Challenge Cup! Na pewno w styczniu przyszłego roku nie wpadnie na Uniwersiteteę Remi Deva, rumuńską drużynę, która broni trofeum, a w minionym sezonie w ćwierćfinale wyeliminowała Start Elbląg.
Zespół
Jerzego Cieplińskiego trafi na jedną z pozostałych 16 drużyn. W tym gronie są: Admira Wiedeń (Austria), Initia H.C. Hasselt (Belgia), Jedinstvo Tuzla (Bośnia i Hercegowina), Rukometni Klub Tresnjevka (Chorwacja), Panellinios Nicosia (Cypr), Comets Helsinki (Finlandia),
Merignacais HB (Francja), Borussia Dortmund (Niemcy), Elpides Drama (Grecja), Dossobuono Verona (Włochy), RK Skopje (Macedonia), CS Madeira (Portugalia), Uni Ursus Cluj (Rumunia), Amicitia Zurich (Szwajcaria), Skuru IK (Szwecja) i Karpati Uzgorod (Ukraina).
- Na pierwszego rywala życzlibyśmy sobie zespół, który byłby w naszym zasięgu nie tyle sportowym, co... finansowym. Najlepiej byłoby odwiedzić, któregoś z sasiądów, a na najdalej pojechać do Skandynawii, w którą po cichu celujemy. Wyjazd do Grecji, Rumunii, Chorwacji bądź Portugalii byłby ciosem dla naszego budżetu - przyznaje
Ryszard Malec, dyrektor AZS AWF.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
