- 1 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (424 opinie)
- 2 Lechia fetuje wygranie derbów i 1. Ligi (153 opinie)
- 3 Lechia - Arka 2:1. Bohater Mena (527 opinii) LIVE!
- 4 Żużel. Najgorszy start i przeciętnie w Anglii (141 opinii)
- 5 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (116 opinii)
- 6 Rugbistki o World Rugby Sevens Series
Siatkarze Sieci 34 Gedania zamierzają przypieczętować w Sulęcinie awans do finałowej czwórki play off grupy pierwszej II ligi. Zawodniczki TPS Rumia wybierają się po dziewiąte zwycięstwo w serii B I ligi do Łodzi. Przed własną publicznością zagra SKS Starogard. Podopieczni Jacka Toczka rozpoczną mecz z AZS UWM II Olsztyn w hali przy ul. Olimpijczyków Starogardzkich w sobotę o godzinie 18.00.
- Jesteśmy w dość dobrej sytuacji, ale nie możemy spoczywać na laurach. Wygrana w Łodzi ze Startem sprawiłaby, że walkę o utrzymanie zakończyliśmy sukcesem. Do końca sezonu otrzymalibyśmy czas na poeksperymentowanie ze składem. Niektórym zawodniczkom należy się trochę odpoczynku - mówi Wiesław Dziura, trener TPS, którego zespół jest na szóstym miejscu w tabeli serii B I ligi, z niewielką stratą do czwartej pozycji.
- Z moich wyliczeń wynika, że nie będziemy musieli przejmować się wynikami rywali, jeśli sami w dwóch najbliższych meczach zdobędziemy choć jednego seta. Szansa na to jest oczywiście znacznie więsza z Maratonem Świnoujście, z którym zagramy u siebie, ale nie zamierzam odkładać zadania. Miejsce w czwórce postaramy sobie zapewnić już w Sulęcinie. Wówczas będziemy mieli więcej czasu na to, by policzyć środki i zastanowić się, na co nas będzie stać w play off - przyznaje Antoni Perzyna, trener gedanistów.
SKS Starogard sposobi się do walki o utrzymanie w II lidze. Wynik meczu z olsztynianami niczego nie zmieni w pozycji wyjściowej do gier z Netem Ostrołęka.
- Ale na pewno nie odpuścimy tej gry. Ostatnie wyniki olsztynian wskazują, że próbują oni przebić się do finałowej czwórki. Jest to Dla nas atrakcyjny przeciwnik także z tego względu, że akademiccy siatkarze są zbliżeni pod względem wieku do naszych zawodników - ocenia Jacek Toczek, szkoleniowiec SKS.
- Jesteśmy w dość dobrej sytuacji, ale nie możemy spoczywać na laurach. Wygrana w Łodzi ze Startem sprawiłaby, że walkę o utrzymanie zakończyliśmy sukcesem. Do końca sezonu otrzymalibyśmy czas na poeksperymentowanie ze składem. Niektórym zawodniczkom należy się trochę odpoczynku - mówi Wiesław Dziura, trener TPS, którego zespół jest na szóstym miejscu w tabeli serii B I ligi, z niewielką stratą do czwartej pozycji.
- Z moich wyliczeń wynika, że nie będziemy musieli przejmować się wynikami rywali, jeśli sami w dwóch najbliższych meczach zdobędziemy choć jednego seta. Szansa na to jest oczywiście znacznie więsza z Maratonem Świnoujście, z którym zagramy u siebie, ale nie zamierzam odkładać zadania. Miejsce w czwórce postaramy sobie zapewnić już w Sulęcinie. Wówczas będziemy mieli więcej czasu na to, by policzyć środki i zastanowić się, na co nas będzie stać w play off - przyznaje Antoni Perzyna, trener gedanistów.
SKS Starogard sposobi się do walki o utrzymanie w II lidze. Wynik meczu z olsztynianami niczego nie zmieni w pozycji wyjściowej do gier z Netem Ostrołęka.
- Ale na pewno nie odpuścimy tej gry. Ostatnie wyniki olsztynian wskazują, że próbują oni przebić się do finałowej czwórki. Jest to Dla nas atrakcyjny przeciwnik także z tego względu, że akademiccy siatkarze są zbliżeni pod względem wieku do naszych zawodników - ocenia Jacek Toczek, szkoleniowiec SKS.