- 1 Arka o punkt od awansu do ekstraklasy (177 opinii) LIVE!
- 2 Powitanie Lechii pod stadionem (204 opinie)
- 3 KSW: Szpilka przegrał w 14. sekundzie (33 opinie)
- 4 Wybrzeże znów ostatnie w DMPJ (53 opinie)
- 5 Lechia zdobyła awans do ekstraklasy! (257 opinii) LIVE!
- 6 Koniec sezonu Lechii, a kariery kapitana (15 opinii)
Szwed chce znów być liderem Wybrzeża
Energa Wybrzeże - żużel
Linus Sundstroem po dwóch tygodniach przerwy wrócił do ścigania na żużlu i jest zdeterminowany, by znów być liderem Reaualt Zdunek Wybrzeża. - Moje ostatnie występy przed kontuzją były rozczarowujące. Przykro mi, że nie walczymy już o awans, ale mam nadzieję, że dokończymy sezon najsilniejszym składem. Zależy mi na tym, by udowodnić, że znów mogę być liderem drużyny - mówi nam 25-letni Szwed, który na najbliższy mecz w Polsce musi czekać aż do 5 sierpnia.
LINUS SUNDSTROEM WRÓCIŁ DO ŚCIGANIA PO KONTUZJI
Rafał Sumowski: Po dwóch tygodniach przerwy od ścigania wrócił pan na tor. We wtorkowym meczu szwedzkiej Elitserien zdobył pan 13 punktów i bonus. Rozumiem, że doszedł pan już do pełni sił po upadku w Gdańsk podczas spotkania z Speedway Wandą Instal Kraków?
Linus Sundstroem: Powiedzmy, że prawie wszystko jest już w porządku. Powiem szczerze, że na motocykl usiadłem dopiero w niedzielę po kilku dniach zabiegów fizjoterapeutycznych. Czułem się nie najgorzej, więc zdecydowałem się na start we wtorek.
Pamięta pan dobrze upadek w Gdańsku? Wyglądał groźnie, a w dodatku były problemy z wyciągnięciem pana spod dmuchanej bandy.
Nie pamiętam wszystkiego, ale oglądałem film z tego wypadku. Rzeczywiście wyglądał groźnie. Po upadku straciłem oddech i czułem ogromny ból. Z meczu zawieziono mnie prosto to szpitala, z którego wypisano mnie krótko przed północą. Mocno zbiłem plecy i żebra, wciąż odczuwam ból, ale nie jest już on na tyle silny, by przeszkadzał w jeździe. Ogólnie mówiąc, miałem naprawdę sporo szczęścia, że nic nie złamałem.
WANDA POKONAŁA WYBRZEŻE, SUNDSTROEM W SZPITALU
Zanim doznał pan kontuzji, miał pan za sobą kilka słabszych występów na polskich torach. Pana zdobycze zaczęły pikować, a przecież od początku sezonu był pan liderem Wybrzeża. Skąd ta obniżka formy?
Nie mam na to wytłumaczenia. Nic wielkiego się nie wydarzyło bym mógł powiedzieć, że to jest przyczyna słabszej formy. Trochę zawiodłem ja, trochę sprzęt. Nie byłem zadowolony z tych występów i wiem, że zawiodłem kibiców. Dlatego ciężko pracuję, by wrócić do dyspozycji z początku sezonu. Pokazałem wówczas, co potrafię i wiem, że nadal stać mnie na taką jazdę. Te słabe występy były dla mnie frustrujące. Wierzę, że lada moment wrócę do optymalne dyspozycji.
Od niedawna jest pan ojcem. Czy pierwszy potomek zmienia dużo w życiu żużlowca?
Doczekałem się synka. Milian ma obecnie sześć tygodni. Na pewno obecność tego małego człowieka wiele zmieniła w moim życiu prywatnym. Jeśli chodzi jednak o żużel, wszystko jest tak samo. Oczywiście gdzieś z tyłu głowy pojawia się dodatkowy strach oprócz tego, że mogę doznać kontuzji. W końcu teraz nie ryzykuję już tylko własnym zdrowiem, ale również odpowiedzialnością za syna, przy którym nie może mnie zabraknąć. Nie wpłynęło to jednak na moją postawę na torze.
Okazja do startu w barwach Wybrzeża nie nadarzy się panu prędko. Najbliższy mecz czeka was dopiero 5 sierpnia w Gdańsku przeciwko Orłowi Łódź. Jak wyglądają pańskie plany do tego czasu?
Jazdy mi nie zabraknie. Dwa razy w tygodniu startuję w ligach szwedzkich. 23 lipca w Hallstavik czeka mnie finał indywidualnych mistrzostw Szwecji. Jadę tam bez wielkiego ciśnienia, ale oczywiście mam zamiar powalczyć o medal. Mam nadzieję, że wtorkowy występ nie okaże się tylko przebłyskiem i w najbliższych tygodniach znów będę szybki.
Nie obawia się pan, że bez względu na formę, może pan stracić miejsce w składzie Wybrzeża? Gdański klub nie ma już szans na awans. Jeśli więc chciałby szukać oszczędności, najłatwiej będzie o nie na punktach czołowych zawodników. Pana kosztem sezon mogliby więc dokończyć tańsi zawodnicy.
Tak naprawdę nie mam pojęcia co w tej sytuacji zrobi Wybrzeże. Ja mam teraz trzy tygodnie na to, aby poukładać wszystko i w najwyższej formie zgłosić gotowość do startu. W klubie niech kombinują jak dokończymy sezon. Mam nadzieję, że pojedziemy najsilniejszym składem. To należy się kibicom, którzy chcą oglądać najlepszych i oczekują zwycięstw. Przecież nikt nie przychodzi na stadion z zamiarem oglądania porażki. Jeśli o mnie chodzi, nie kryję się z tym, że moje ostatnie występy zawiodły klub i kibiców. Dlatego właśnie zależy mi na tym, by jak najszybciej wrócić do składu i udowodnić, że znów mogę być liderem.
Kluby sportowe
Opinie (26) 6 zablokowanych
-
2016-07-14 00:12
Zorro musi jechac . (2)
Za to co robi musi znalesc sie miejsce w skladzie dla Zorra ! Nalezy Mu sie to ! Zawsze swoje robi w przeciwienstwie do innych ! Tylko ze trener ma klapy na oczach jak kon I tego nie widzi ?
- 11 2
-
2016-07-14 20:11
(1)
W sporcie nic nikomu się nie należy,to jest decyzja klubu i trenera kto jedzie.I nie zawsze są to czynniki sportowe.A Magnus jest tylko pracownikiem jak każdy z uprawiających ten sport."Przekonałem się o tym po zachowaniu Hancocka.Chodzę na mecze kibicuje,ale nie przywiązuje wagi do zawodników.Bo oni idą tam gdzie ich chcą i gdzie dadzą więcej
- 1 1
-
2016-07-14 23:09
Nie zapominaj prosze !
Ze Zorro swoja prace wokonuje bardzo dobrze ! I to jest powod by Go docenic ! Bo jest dobrym pracownikiem !
- 0 0
-
2016-07-14 21:34
Mateusz Sitek
Mechanik Brzozowskiego.
- 2 2
-
2016-07-14 19:10
Gdzie jest szogun
- 0 4
-
2016-07-14 18:36
Jest szansa, że nie spadniemy
- 0 2
-
2016-07-13 21:40
Blagam ! (2)
Wszyscy niech jada tylko NIE Thomsen ! Ten cianias znow zrobi tylko 3 lub 4 pk. Jak Dzikowski wystawi Thomsena? To osobisvie pujde do klubu i kopne Go w siedzenie !!!
- 9 9
-
2016-07-14 17:22
błaganie... (1)
Kogo kopniesz - Dzikowskiego czy Thomsena?
- 1 1
-
2016-07-14 18:03
Jak myslisz ?
Trenera !
- 0 1
-
2016-07-14 08:22
KOLEJNA PORAZKA JUZ BLISKO ! (1)
jaki lider takie wyniki ! kiedy awans ? sialalalalsialalalala
- 5 5
-
2016-07-14 10:09
powiem krótko
jesteś nudny i głupi
nie wiem co bardziej- 3 6
-
2016-07-14 02:40
Zorro to lider tej drużyny, jedyny obcokrajowiec któremu zależy na wyniku (1)
Niestety Gafurov jest wierny ale amator byle coś tam było i zero ambicji sportowych mimo ze mógłby byc trzecim Laguta. Teraz sprzedawcy samochodow rożnych marek oraz dostawca laweciarz każdy zespol musi miec lidera 3 średniaków nie stworzy drużyny. Zorro na trenera i menadżera ale bez gdańskich układów. Czy wy to kiedyś zrozumiecie - fani tego sportu oraz wybawca ze szczerym uśmiechem sprzedawcy aut?
- 5 7
-
2016-07-14 10:07
Zrozumiemy... Gdy zaczniesz stosować przecinki i pisać po polsku zamiast po "polskiemu".
- 4 5
-
2016-07-14 02:53
Bollo - Trollo - Srollo
- 6 6
-
2016-07-13 19:32
jaki zespół, taki lider (1)
sialalala Wanda ! ole
- 5 15
-
2016-07-13 23:18
Cienki Bolek
Nie 3xla, a 4xla. Bo tak to trochę wiochą pachnie.
- 5 0
-
2016-07-13 21:20
Znowu chce. Zapłacili ?
- 11 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.