- 1 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (47 opinii)
- 2 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (45 opinii)
- 3 Solidny Iversen, zapracowany Brennan (9 opinii)
- 4 Gedania wyszarpała zwycięstwo (9 opinii)
- 5 Lechia gotowa na fetę i inne scenariusze (143 opinie)
- 6 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów w Gdyni
Zobacz jak gdyński siłacz bił rekord świata
Jan Łuka pobił rekord świata w żelaznym ciągu. Zobacz jak dźwignął w Gdyni 425 kg!
Jan Łuka dokonał kolejnej korekty w tabelach rekordów świata w sportach siłowych. W Gdynia Arena miejscowy atleta dźwignął w tzw. żelaznym ciągu 425 kilogramów! Wyczyn oklaskiwali kibice zgromadzeni na meczu piłkarek ręcznych Vistalu z Energą AZS Koszalin. - Już w 2005 roku pobiłem Mariusza Pudzianowskiego. Teraz moim marzeniem, ale i realnym wyzwaniem, jest uporanie się z ciężarem 450 kg - zdradza nam 65-latek.
REKORD ŚWIAT W PRZERWIE MECZU PIŁKAREK RĘCZNYCH
"Legendarny siłacz z Gdyni" - taki nagłówek figuruje na oficjalnej stronie internetowej Jana Łuki. I nie ma w tym cienia przesady. W trójboju siłowym, który był przez lata główną domeną atlety, wyśrubował on rekord życiowy na 800 kilogramów, zdobywając po drodze 18 razy z rzędu tytuł mistrza Polski! Tego nikt nie dokonał przed nim, ani po nim. W jego kolekcji są również tytuły i medale z mistrzostw świata seniorów i weteranów.
- Sporty siłowe trenuję już 47 lat. Zaczynałem od podnoszenia ciężarów we Flocie Gdynia. Potem był trójbój siłowy, a w ostatnich latach specjalizuje się głównie w strong man i żelaznym ciągu - mówi nam Łuka.
Na trójbój siłowy składają się: przysiad ze sztangą, wyciskanie i martwy ciąg.
- Moje rekordy życiowe w tych bojach to odpowiednio - 300, 225 i 325 - cytuje z pamięci pan Jan.
TUTAJ ZNAJDZIESZ WSZYSTKIE OSIĄGNIĘCIA JANA ŁUKI
W Gdynia Arena podszedł do jeszcze większego ciężaru. Żelazny ciąg jest zbliżony do martwego ciągu. Jednak w tym boju można uzyskiwać znacznie lepsze wyniki, gdyż sztangę podnosi się nie z podłoża, ale z podstawek znajdujących się 30 centymetrów nad nim. Nie można jednak stosować tzw. przechwytu (jedna ręka trzyma gryf nachwytem a druga podchwytem) czy pasków, którymi często w takich próbach wspomagali się strongmani.
- W tej próbie trzeba mieć żelazny uchwyt i żelazne plecy, czyli akurat coś dla mnie - żelaznego człowieka. Bez żadnego przygotowania, z marszu wezmę 400 kilogramów. Do większych ciężarów muszę się przygotować - zdradza nam atleta.
W Gdynia Arena Łuka podszedł na rozgrzewkę właśnie do 400 kg. Zagrała orkiestra dęta z Liniewa, a zgromadzeni na trybunach widzowie na chwilę wstrzymali oddech, by następnie złożyć ręce do oklasków.
Kilka minut później było podobnie, a aplauz był nawet większy, gdyż Jan Łuka ustanowił rekord świata w żelaznym ciągu - 425 kilogramów!
Atlecie największą frajdę sprawił nie tylko sam wynik, ale także uzyskanie kolejnej przewagi na najbardziej znanym polskim strongmanie, który przed laty nie miał sobie równych na świecie w tej konkurencji, a obecnie zawodniku MMA - Mariuszem Pudzianowskim.
- Już w 2005 roku byłem lepszy od "Pudziana". On podniósł wtedy tylko 320, a ja miałem już wtedy 405 kg. Teraz dołożyłem kolejne 20 kilogramów i na tym nie zamierzam poprzestać. Kolejnym marzeniem, ale całkowicie realnym, jest uzyskanie 450 kilogramów - zapewnia Łuka.
Aby podążyć po kolejne rekordy, pan Jan nie potrzebuje wiele. Trening, który rzetelnie wykonuje od blisko pół wieku, musi wzbogacić odpowiednią suplementacją.
- Aby bić rekordy i jeszcze ciężej trenować należy stosować odżywki i wszelkiego rodzaju dozwolone wspomaganie. W tym względzie pomaga mi Vistal Stocznia Remontowa, która została moim sponsorem. Natomiast "koksów" nigdy nie brałem i nie zamierzam brać. Dlatego w wieku 65 lat czuję się jak młodzieniaszek, a gdybym stosował doping, to pewnie już wąchałbym kwiatki, ale od dołu - dodaje Łuka.
Kluby sportowe
Opinie (67)
-
2014-09-04 13:48
ten moher jest naprawdę mocny...
partia Jarka , więcej takich potrzebuje
- 0 6
-
2014-09-04 13:23
rekord Guinessa to jest, a nie rekord świata
- 4 0
-
2014-09-04 12:35
Gościu ma zdrowy kręgosłup
Tylko pozazdrościć,trzymam kciuki za spełnienie marzeń.
- 25 1
-
2014-09-04 10:37
Starość nie r...... o kuźwa 425 kg, szacun! (1)
- 99 3
-
2014-09-04 12:15
Już chciałem pomarudzic ze na starość kostki i ścięgna dadzą znać o sobie
A tu babcia nie daje i gdzieś trzeba się wyładować
Powodzenia , w młodym ciele stary duch- 4 1
-
2014-09-04 11:41
szacun dla pana Janka i dlaa Vistalu za pomysł ale i dla Vistalu klaps za organizacje tego
totalny chaos nikt nie wiedzial co sie dzieje spiker spal orkiestra byla zagluszana przez dijeja
dramat jesli chodzi o organizacje- 21 2
-
2014-09-04 11:19
rugbyfan
Brawo Panie Janku....i niech ktos powie ze sie nie da!!
- 29 2
-
2014-09-04 11:01
Koksów nie biorę.
- 32 0
-
2014-09-04 10:54
Poland stronk!
- 4 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.